Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 4 5 6 7 8 ... 21

#126 30-12-2013 o 14h13

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Po herosów przyjdą ich opiekunowie, aby zaprowadzić ich na zajęcia. Później już oni sami będą chodzić /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png Witam nową pisarkę.. Proszę abyś dodała zdjęcie twojej matki oraz  Niamh dodanie zdjęcia opiekunów i rodziców oraz mocy.

Link do zewnętrznego obrazka


Siedziałem przy stoliku, kiedy dosiedli się więcej z naszego pokoju. Dobrze, że nie musiałem siedzieć z sami starszymi osobnikami. Jadłem powoli nie spieszyło mi się, a kiedy usłyszałem pytanie Kass. Spojrzałem na Demona, który zawsze chodził wszędzie za mną. Czasem nazywałem go również Cień.
- Demon - odpowiedziałem, krótko ale na temat. Zyskała odpowiedź na swoje pytanie. Nie lubię mówić za wiele. Tak już zostałem wychowany i trochę to wynika ze mnie. Jednak Kass jest nawet fajna.
- Czasem mówię na niego Cień albo Tropiciel - powiedziałem po chwili. Zdradzając już więcej. Demon spojrzał na mnie. Dałem mu kawałek kanapki, a no zaraz go zjadł. Dla niego to było nic. Gdybym go nie pilnował, a raczej Anastazja by nie zwracała mi uwagę. On by siedział przy misce cały dzień. Kiedyś myślałem, że ma jakieś robaki. Jednak nic nie wykazał powiedział weterynarz, że to tylko jego łakomstwo. Boi się, że kiedyś miska będzie pusta, a on będzie głodny. Dla tego chce jeść i zbierać zapasy.
- Lucas nie przejmuj się tym, że inni się z ciebie śmieją. Musi to olać im bardziej ty będziesz zwracał na to uwagi tym bardziej im będzie to sprawiało przyjemność  -  dałem mu jedną radę. Którą zauważyłem kiedyś... W naszej szkolę, był oferma i zawsze robił coś głupiego. Gdy kiedyś opuścił puszkę farby na Ana i jeden chłopak zaczął się z niej śmiać. Ona się uśmiechnęła i powiedziała do niego: ,, Śmiej się ale nie wiedziałeś, że fiolet jest modny''. Następnego dnia poszła do fryzjera i zmieniła na ten kolor włosy. Od w tedy ma takie włosy, a ten chłopak nigdy już się z niej nie zaśmiał.

Ostatnio zmieniony przez natasza793 (30-12-2013 o 14h16)


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#127 30-12-2013 o 18h57

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

Spojrzałam na chłopaka i skinęłam głową. No dobra ale dużo mi powiedział. Spojrzałam na psa. Nie miałam nic aby mu dać. No i tak to jest jak staram się mało jeść. Lucas gadał z tą... No ten... Nie wiem. Poklepałam się po kiszeniach. Gdzie ja go wsadziłam.
- Luci gdzie mój telefon? - wyjął go z kieszeni i mi pokazał. Dobrze że on go ma bo ja go bym dawno temu zgubiła. Ja i moje przekichane szczęście.
- Um a jakiej muzyki słuchasz. Nie chodzi mi o rodzaj bo raczej się domyślam ale jakich artystów lubisz.- znowu zabrałam się za jedzenie gruszki. Może i była dobra ale spojrzenia niektórych herosów zniechęcały mnie do jedzenia. Dlaczego gapią się na mój biust. No dobra założyłam bluzkę z dekoltem no ale to nie powód.  Ja jeszcze im pokaże.


Link do zewnętrznego obrazka

Skinąłem głową po wypowiedzi Draco no ale nie przejmowałem się zbytnio ich opinią. Uśmiechnąłem się do blondynki która siedziała obok mnie. Czyli dobrze zapamiętałem. Rosalie.
- Ładne imię pasujące do takiej piękności jaką ty jesteś. - puściłem do niej oczko i zabrałem się do jedzenie jajecznicy. No może nie była to MOJA jajecznica ale była zjadliwa. Widziałem spojrzenia niektórych herosów na moją siostrę. Powinna nosić burkę.


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#128 30-12-2013 o 19h15

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/18/moy/14120.jpg

Wyjęłam z kieszeni swój telefon i spojrzałam która jest godzina. Jeszcze godzina została, schowałam telefon do kieszeni i nadal jadłam. Ale na chwile przestałam, bo usłyszałam wypowiedź Lucasa. Kątem oka zobaczyłam jak puścił mi oczko, szybko uciekłam wzrokiem na okno. Lekko się zarumieniłam, ale wzięłam pospiesznie kubek z herbatą żeby zakryć rumieńce. Wiem że Lucas zobaczy, bo siedział koło mnie. Ale inni herosi nie zobaczą i to moje szczęście. Odłożyłam pusty kubek na stół i dokończyłam jedzenie. Zauważyłam jak wszyscy herosi dziwnie patrzą się na Kass. Zignorowałam to wstałam od stołu i wzięłam talerz z kubkiem. Poszłam do lady i odstawiłam naczynia, wyszłam ze stołówki. Kątem oka spojrzałam na innych, a przeważnie na Lucasa uśmiechnęłam się lekko do niego. I poszłam do pokoju, zaczęłam szukać jakiś pułapek czy są, jakieś jeszcze żarciki. Ale nic nie upatrzyłam, zaczęłam podrzucać sobie telefon. Ale go położyłam na łóżku, oparłam się i zamknęłam oczy.


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#129 30-12-2013 o 23h10

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

- Trzeba zobaczyć kto najbardziej skupia się na naszych ruchach. Oczywiście dyskretnie. Mamy czas do kolacji no chyba że chcemy obudzić się rano ze światem do góry nogami. Na razie muszę cię przeprosić bo muszę się nastawić mentalnie na spotkanie z rodzicem.-powiedziałam i odeszłam od stołu i powoli skierowałam się do wyjścia. Na reszcie świeże powietrze. Rozejrzalam się gdzie tu można iść. Postanowiłam pójść nad wodę. Zeszłam kawałek i w końcu poczułam jak miękki piasek ugina się pod moim ciężarem. Usiadłam na wystawajacym kawałku kłody. Zamknęłam oczy i zaczęłam sobie powtarzać w głowie aby nie zabić tego starca.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#130 31-12-2013 o 00h09

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/17/moy/13562.jpg

Nałożyłem sobie trochę jajecznicy i wziąłem kubek gorzkiej, mocnej i gorącej czarnej kawy. Usiadłem przy wyznaczonym stoliku, nie było tam nikogo z moich nowych "znajomych" więc usiadłem na końcu stołu. Miałem w nosie innych herosów, nie chciałem tu zostać, jadłem spokojnie śniadanie, ale przyczepił się jakiś gość. Zaczął się nabijać z mojego pochodzenia, ziewnąłem po czym wziąłem kubek i po prostu przechyliłem mu go nad głową.
- Nudny jesteś wiesz, może ta kawa trochę orzeźwi Twój dowcip, dzieciaku podrzędnego bóstwa
Krzyk faceta zwrócił uwagę całej sali, a ja po prostu wstałem, uśmiechnąłem się pod nosem i  poszedłem po drugi kubek kawy.  Wróciłem na miejsce, facet gapił się na mnie jak by chciał mnie zabić. Zaczął się wydzierać że skopie mi tyłek na arenie, a ja siedziałem spokojnie kończąc posiłek i racząc się kawą. Zerknąłem na zegarek, mam jeszcze trochę czasu do rozpoczęcia treningu,spojrzałem na dziewczynę która też była nowa. Jak jej było, chyba Kassandra, nie pamiętam czyim dzieckiem była, ale za taki dekolt można jej wybaczyć wszystko,puściłem do niej oko i uśmiechnąłem się.

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (31-12-2013 o 16h34)

Offline

#131 31-12-2013 o 13h33

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka

Kassandra zaczęła czegoś szukać później spytała się brata, a on jej podał. Pewnie gdyby niej jej brat by zginęła. Ja nie miałem takiego szczęście spojrzałem się na swoją siostrą. My nie byliśmy jednością. Każde z nas tworzyło jednostkę. Ona miała swój świat, a ja swój. Usłyszałem pytanie dziewczyny. Zaskoczyło mnie pierwszej sekundzie, że wie jakiego rodzaju słucham, ach tak mój strój zdradza mnie.
- Trochę ich sporo jest między innymi lubię Alexi Laiho, Another World, Children Of Bodom, Megadeth, Nevermore, Wintersun wiele innych w tym podobnie. Głównie chodzi aby ta muzyka miała ostre brzmienie ale również była tajemnicza i miała jakiś przekaz. Ty czego słuchasz? - Tym razem już powiedziałem więcej. Gdybym miał wymieniać wszystkie zespoły jakie lubię zajęło to by godzinę. Wymieniłem to które najczęściej słucham. Wypadało również o jej gust zapytać skoro. Już chce ze mną rozmawiać, bo gdyby nie chciała to by w ogóle nie zaczynała, żadnego tematu. Nie obchodziło mnie to, że inni wlepiają ślepia jej biust. W końcu sama się tak ubrała. Powinna się z tym liczyć.

Link do zewnętrznego obrazka

Po co do kolacji przecież wiemy, że dzisiaj mają się spotkać aby omówić ostateczny kawał. Jednak nie wiedziałam o co chodzi im. Możemy się dowiedzieć i im przeszkodzić. Również w tedy byśmy się dowiedzieli komu najbardziej zależy na robieniu kawałów.
- Jak tam chcesz? Jednak nie sądzę aby tak łatwo dali się podejść- powiedziałam i zauważyłam opiekuna. jak on miał na imię. Jakoś na D... chyba nie wiem. Podszedł do mnie i powiedział, że czas się zbierać w końcu nie chce spóźnić się na pierwszy dzień opanowania umiejętność. Skinęłam mu głową i poszłam odnieś tacę. Podeszłam do brata i bez słowa pociągnęłam go. On natomiast przeprosił swoje towarzystwo i powiedział, że musi iść. Przewróciłam oczami na jego zachowanie. Przecież oni zaraz też będą musieli się zmywać. Poszliśmy za naszym satyrem tam gdzie stał nasz ojciec. to było północnej części lasu. Nie daleko wody. Ojciec dał nam jakieś stroję i powiedział, że od poniedziałku na zajęcia mamy to zakładać.

Stroję na zajęcia każdego herosa


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#132 31-12-2013 o 23h04

Miss'na całego
Niamh
...
Wiadomości: 315

Link do zewnętrznego obrazka


   Wstałem dzisiaj z łóżka jak zwykle nie wyspany. Mój ojciec jak zwykle postanowił porozmawiać, kiedy śpię. Czasem nawet próbuję się skontaktować jak nie śpię. Jednak w tedy mam silny ból głowy. Inni widzą jak się zwijam z bólu, a ja widzę się z ojcem jakbym stał na przeciw niego. Ubrałem się szybko i trochę ogarnąłem porządek w domku. W końcu jak przyjdą sprawdzić czystość, żeby się nie czepiali. Poszedłem na stołówkę już spóźniony. Wziąłem tylko kubek mocnej kawy i rogala. Zjadłem to nie siadając. Obserwowałem wszystkich herosów. Zauważyłem iż jedna dziewczyna lubi pokazywać za dużo, bo nosi głęboki dekolt, a inne dwie z nowych odkryły chyba farbę do włosów i postanowił dać swoim nie typowy kolor. Jedna z prostymi niebieskim włosami, a druga z fioletową czupryną. Chłopacy byli typowi. Jak usłyszałem zdrobnienie jednego chłopaka zaśmiałem się pod nosem. Dobrze, że mojego imienia nie da się tak obrzydzić. Miałem dość odłożyłem kubek i poszedłem na wzgórze herosów. Tutaj czuję najsilniejszą więź z ojcem. Nie wiem czemu ale tutaj czuję się tak jakby był za ścianą. Usiadłem po turecku i zacząłem tak jakby medytować. Po prostu wyciszałem się i czyściłem umysł aby móc znowu porozmawiać z ojcem.


[centerLydia Roxanne Bennett[/center]

Mama już na mnie czekała. Ani ja ani ona nie okazywaliśmy czułość . Po co nam ona ja jej nie potrzebowałam ani ona jej.  Przed tym przebrałam się coś bardziej odpowiedniego. Odrazu zaczełam z nią trenig. Nie  tylko trzy godziny. Poszłam się przebraci cos bardziej w woje ubranie. Udałam sie na obiad. Wziełam talerz i zaczelam nakładać. Zaczełam od ziemniakow, poźniej mięso i surówka i coś do picia.

Ostatnio zmieniony przez Niamh (01-01-2014 o 15h11)

Offline

#133 01-01-2014 o 16h27

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/18/moy/14120.jpg

Siedziałam i przebierałam telefon w dłoniach. Usłyszałam jak ktoś otwiera drzwi, och to tylko Lia (satyr). Trzymała jakieś czarne ubrania, uniosłam jedną brew.
- Co to jest, Lia? - Spytałam się wstając z łóżka.
Ona tylko podeszła i położyła mi jakieś ubrania na łóżku, i stanęła jak modelka.
- Zakładaj to, i idziemy na zajęcia. - Powiedziała stanowczo.
Ja tylko skinęłam głową i wzięłam ubrania, poszłam z nimi do łazienki. Trochę prywatności, wyszłam z łazienki z ubraniami na zajęcia. Weszłam do pokoju chowając swoje pierwsze ubrania, i spojrzałam na Lię, ona dała znak ręką i poszłyśmy. Lia mnie zaprowadziła na południe od Obozu, była tam łąka, wiele zwierząt, wodospad, i wiele roślin wraz z drzewami, moja Matka stała na środku.
- Teraz idź do swojej Matki, i zacznij zajęcia.. - Powiedziała po czym odeszła.
Poszłam dalej przed siebie aż stanęłam na przeciwko matki. Ona mi wytłumaczyła parę zasad że nie mogę, tu niczego zrywać. Czemu nie? Ja uwielbiam zrywać, chociażby jeden kwiatek. Ale powiedziała że jak zerwę to będę mieć karę, od Pana D.
- A więc zaczynamy zajęcia kochana Rose.. - Powiedziała Matka z słodziutkim uśmiechem.
Zaczęłyśmy ćwiczyć, trenować. Uczyła mnie różnych umiejętności (te umiejętności są w KP!). Po czym skończyłyśmy. Matka poszła nad wodospad nabrać wody, a ja... Ja miałam zamiar zerwać jeden kwiat. Kucnęłam i zerwałam kwiatek, usłyszałam jak moja Matka coś mówi do mnie. Ale zerwany kwiat mnie za bardzo przejął, spojrzałam na Matkę która była zmartwiona. Dałam jej kwiatek, ale ona go wyrzuciła, po czym ja zrobiłam naburmuszoną minę.
- LIA!! - Krzyknęła z rozpaczą moja Matka. Lia przybiegła w ułamek sekundy. - Zabierz Rose do Pana D, niech da jej karę. - Powiedziała łapiąc się za czoło.
Lia złapała mnie za rękę i poszłyśmy. Byłyśmy już na Obozie, Lia znalazła pokój Pana D i powiedziała wszystko to co moja Matka jej przekazała. Ja stałam nadal z naburmuszoną miną, Pan D patrzył na mnie z zaciekawieniem ale też z rozpaczą na moje zachowanie. Czekałam aż wyrządzi mi karę.

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (01-01-2014 o 16h27)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#134 01-01-2014 o 16h51

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Oona Wong

Na stołówce widziałam akcje tego blondasa, ale nie ciekawiło mnie to. Odeszłam od stołu z moim wiekiem i po prostu wyszłam. Capricorn szybko mnie znalazł i zaprowadził do mojej "Matki". Ćwiczyłyśmy jakieś porąbane ruchy i tym podobne. To nie w moim stylu, ale mimo wszystko robiłam to. Ona chyba dobrze się bawiła a nie to co ja. Kiedy powiedziała że na dzisiaj skończyłyśmy i że mogę pójść ucieszyłam sie i to zrobiłam. Pobiegłam do domku po moją deskę po czym wróciłam na dwór jeżdżąc gdzie tylko mogłam. Kilku herosów było na mnie złych bo im przeszkodziłam, ale co tam fajnie było. Oczywiście ja jako wspaniała Oona musiałam wpaść na jakąś dziewczyną a do tego widać było że ona jest kimś ważnym, nie przejmując się tym odjechałam dalej. Robiłam gdzie tylko mogłam różne triki, kochałam to robić.

Offline

#135 01-01-2014 o 17h44

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/17/moy/13562.jpg

Skończyłem jeść, przeciągnąłem się przy stoliku, kilku gości patrzyło na mnie spode łba. Nie przejąłem się tym jakoś szczególnie, w mojej poprzedniej szkole też nie byłem zbyt lubiany. Wyszedłem ze stołówki a tam czekał na mnie satyr który zaprowadził mnie  ostatnio do ojca. Szliśmy w milczeniu, prowadził mnie do lasu, na jego skraju zobaczyłem sylwetkę, nie był to jednak mój ojciec.
-  Kim jestes?
Chłopak odwrócił się i uśmiechnął złośliwie, był bardzo podobny do mnie, wyglądał na nieco starszego. Jednak jego ciemne włosy wyglądały  jak moje, może po za kilkucentymetrową różnicą długości , kolor oczu również był dokładnie taki jak mój. Jego rysy twarzy były bardziej ostre i podobne do twarzy Lokiego.
- Ty szczeniaku pytasz kim jestem, widać twoja ludzka część nie jest godna by zapamiętać moje imię. Jestem Vali, najstarszy syn Lokiego, co za tym idzie również twój brat.Nie patrz tak, będziesz dziś trenował z ojcem  ja przyszedłem powiedzieć ci ze się spóźni, nie jesteś centrum świata by porzucał swoje obowiązki dla ciebie. Powiedział że mogę trochę cie potrenować, więc zacznijmy.
Nagle w koło mnie pojawiło się chyba ze dwudziestu Valich otaczających mnie z każdej strony. On i jego klony zaczęły się śmiać, co to ma znaczyć, zaczęli krążyć w koło mnie. Nagle wszyscy wyjęli włócznie, już brali zamach gdy usłyszałem głos.
- Vali co to ma znaczyć, kazałem ci tylko powiedzieć że się spóźnię i wytłumaczyć na czym będą polegać treningi, a ty atakujesz brata!
Odwróciłem się znów w stronę Valiego, był teraz tylko on jeden, bez jego klonów. Usiadł na kamieniu i zaczął obserwować czego uczy mnie ojciec, iluzja i przemiana, dobre sobie. Właśnie tego użył mój pożal się mroku braciszek , na koniec zajęć gdy udało mi się jedynie sprawić by na mojej dłoni wyrosło odrobinę wilczego futra zaczął się śmiać. Podszedł i poklepał mnie po ramieniu, stwierdzili z ojcem że mimo mojej ludzkiej strony będę miał  niezłą moc, choć chyba to tylko zwykłe gadanie, zarzucił mi jakiś pas na ramię i podszedł do ojca. Później patrzyłem jak znikają w portalu który pojawił się tuż przed nimi, wróciłem do obozu i zobaczyłem jak niebieskowłosa jeździ na desce. Podszedł do niej jakiś starszy od nas heros i zaczął ja ochrzaniać chyba przez to że wywalił się gdy przejeżdżała obok niego. Przeczesałem włosy i podszedłem do gościa, złapałem go za kołnierz i odciągnąłem gwałtownie od dziewczyny. Walnąłem mu łokciem w splot słoneczny, zwinął się na ziemi a ja położyłem mu stopę na policzku i lekko docisnąłem jego głowę do ziemi, dopiero teraz poznałem że to ten sam który zaczepiał mnie na stołówce.
- O proszę widzę że lubimy być agresywni, wiesz jak ja mam problem to wyładowuje agresje na worku treningowym, a nie dziewczynie
Docisnąłem stopę jeszcze bardziej do jego policzka po czym odwróciłem się do dziewczyny.Zmierzyłem ją wzrokiem i poszedłem poszukać sobie jakiegoś zajęcia.

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (01-01-2014 o 20h12)

Offline

#136 01-01-2014 o 18h03

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Oona Wong

Przyglądałam się widowisku z niemałym zdziwieniem. Lecz z większym kiedy chłopak zmierzył mnie wzrokiem i po prostu odszedł. Zamrugałam zdezorientowana oczami i łapiąc deskę do ręki ruszyłam za blondynem biegiem.
-Zaczekaj!-fuknęłam powoli go doganiając. Kiedy w końcu mi się udało złapałam go za ramię i odwróciłam w moją stronę mierząc go złowrogim spojrzeniem.
-Co to miało kurcze być?! Poradziłabym sobie sama! I jeszcze śmiesz od tak sobie odchodzić?! Za kogo się uważasz?!-wywrzeszczałam wściekła na niego. Moja dłoń zacisnęła się mocno na jego ramieniu ale miałam to gdzieś. Bardziej interesowało mnie to że śmiał mi pomóc bez mojej zgody. Teraz będą mnie uważać za jakąś lalunie czy coś.

Offline

#137 01-01-2014 o 20h06

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka

Poszłam gdzieś dalej od nich i przebrałam się to coś wyglądał w niej tragicznie. Co to w ogóle ma być. Nie krępowała żadnych moich ruchów. Jednak czułam się w tym nie wygodnie. Nie lubiłam takich strojów. Wróciłam do nich. Brat już był przebrany. Ojciec rzucił mi jakąś bransoletkę. Złapałam ją w powietrzu czyżby kolejny prezent. Obejrzałam ją była niczego sobie. Zaczęłam się nią bawić dłoniach. Gdy ona zmieniła się w sztylet. zaskoczyło mnie jak to możliwe, żeby z bransoletki zrobił się sztylet.
- Używając ich możecie jeszcze bardziej zwiększyć swoje moce. Jednak to nie są zwykłe bronie. Nie tylko będę was uczył waszych mocy ale również sztuk walk. Znając tego głupka Ptolemeusz on was niczego nie nauczy. Macie być przygotowani na wszystko. Anastazja wiem, że umiesz przywoływać zmarłych. Za pierwszym razem robiłaś to nie poprawnie po przez niedojrzałą zabawę z koleżankami. Nauczę cię lepiej i mieć kontrolę na tym kogo przywołujesz. Teraz pokaże wam jak trzymać bronię - powiedział do mój ojciec, który dwa razy zrobił dzieciaki i zostawił moją matkę.
- Taa, a ty jesteś wzorowym przykładem odpowiedzialność - powiedziałem do niego on spojrzał się na mnie jakby miał chęć mnie zabić. Ta jeszcze czego. Jakbym się miało go bać skoro wiem, że pewnym sensie mu nas zależy w końcu by nie kazał nas obserwować i nie ściągnął do tego obozu. Draco wszystko obserwował nic nie mówiąc cały on. Zawsze unika konfliktów. Woli się nie odzywać aby nikogo nie urazić, a za nim coś powie myśli jak ma to powiedzieć. Miała go dość. Schowałam sztylet zmieniłam z powrotem w bransoletkę i założyłam ją na dłoń. Muszę przyznać, że jakby pasowała z moją. Przynajmniej mają gust.
- Dokąd się wybierasz? -  powiedział do mnie Hades odwróciłam się w jego stronę. Wyglądał jakby miał zaraz wybuchnąć. Uśmiechnęłam się w końcu wkurzanie innych to moja specjalność. Tak zawsze mówiła mama. Uważa, że ze mną nawet święty by nie dał rady cierpliwością.
- Jak najdalej od ciebie, bo jaśnie pan zaraz wybuchnie, a nie chce mieć pana podziemi na sumieniu - odwróciłam się i chciałam odejść ale na mojej drodze stał rząd szkieletów. Naprawdę? Nie wierzyłam, że miał zamiar mnie zmusić aby uczyła się tych głupich umiejętność. Po co mi one jak nie mogę o nich mówić po za obozem. Czy dzięki nim dostanę pracę? Oczywiście, że nie. Przewróciłam oczami i z powrotem odwróciłam się w stronę ojca.
- Serio? Masz zamiar mnie zmuszać do nauki, a co jeśli ja nie chce być herosem? Wolę być tym kim byłam do tej chwili za nim ty nie postanowiłeś wywróci mój świat do góry nogami. Myślisz, że się cieszę iż cię poznałam albo z prezentów... Nie jedyne czego się cieszę to że wyrwałam się z domu, który miałam przez ciebie, bo zasłaniałeś się tym, że to dla nas niebezpieczne - powiedziałam do niego. Miał pecha byłam zła od rana, a jemu się dostało. On tylko się uśmiechnął.
- Wiesz, że jestem z ciebie teraz dumny. Miałaś odwagę mi powiedzieć co myślisz i wyzwolić twoje najsilniejsze emocje. Czyli gniew i chęć skrzywdzenia innego. Jednak tutaj jestem bogiem i nie powinnaś tak mówić. Więc jestem zmuszony po zajęciach kazać stawić się u pana D - powiedział do mnie. Ta jasne jakby był dumny, by nie kazał iść po jakąś karę. Później nas uczył, a mi lepiej wychodziło posługiwanie się mocami niż walce bezpośredniej. Draco odwrotnie ale to dopiero pierwszy dzień zobaczymy jak później. Zgodnie z rozkazem ojca po tym jak się przeprałam poszłam do gabinetu pana D. No ciekawe co też takiego mi wymyśli. W środku była Rosalie. Ciekawe co ona takiego zrobiła.

Ewangelin mam nadzieję, że nie będziesz na mnie zła ale już napiszę przyznam się od razu, że nie chce mi się dwa razy pisać o karze. Napiszesz później co zrobiłaś i poszłaś oraz już będziesz wiedziała jak wyglądało

Link do zewnętrznego obrazka

Siedziałem nad papierami, kiedy przyszła na początku Rosalie Louis Hawke córka Afrodyty. No nic wysłuchałem jej satyra za co bogini ją odesłała do mnie. Jakbym miał mało zajęć.
- Zadajesz sobie sprawę, że zerwałaś kwiatka z świętej łąki twojej matki... Każdy bóg ma tu jakieś swoje miejsce, które jest dla niego święte tak jak dla was będą wasze domki - nie chętnie jej wytłumaczyłem dla czego jej matka się tak wkurzyła. Zdążyłem to powiedzieć, kiedy weszła córka Hadesa. No jego dzieci prędzej czy później się spodziewałem. Jej satyr powiedział, że nie okazała szacunku swojemu ojcu i panu podziemi. Ta na pewno on na tym ubolewa. Wiele razy nie ukazał szacunku dla Zeusa. Nim zdążyłem cokolwiek powiedzieć do gabinetu weszła córka Apollo. Co tu się dzisiaj dzieję? Są pierwszy dzień i już zdążyli narozrabiać.
- Dobra nie chce mi się wymyślać dla każdego oddzielnie kary. Więc dzisiaj po kolacji wszystkie trzy po zmywacie naczynia i posprzątacie kuchnię - powiedziałem im i gestem dłoń pokazałem, że mogą już iść. Miałem milion innych spraw na głowie.


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#138 01-01-2014 o 21h06

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/18/moy/14120.jpg

Słuchałam z niechęcią Pana D. Miałam ochotę go trzepnąć i wyjść z jego pokoju, ale musiałam wysłuchać. Stałam sparaliżowana, wtedy przyszła Anastazja. Też dostała ochrzan jak ja i potem przyszła Kassandra. To samo dostała ochrzan, westchnęłam w duchu. Po kolacji mamy sprzątać całą kuchnię i zmywać naczynia. Niezły dowcip! Nie jestem jakąś sprzątaczką! Spojrzałam na dziewczyny które też nie były zadowolone. Tak! Jak zwykle trzeba zatrudnić służące. (I tutaj Rose dostała ataku furii). Pan D wskazał ręką na drzwi żebyśmy, wyszły. Wyszłam z największą chęcią. Odwróciłam się do dziewczyn.
- Zastanawiam się czy to dowcip... - Powiedziałam do nich. - Za co dostałyście karę? - Spytałam się z zaciekawieniem.
O matko! Zerwałam kwiatek i pół świata się spaliło! Wolałam życie człowieka, było prostsze od tych wszystkich zasad..

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (01-01-2014 o 21h06)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#139 01-01-2014 o 21h49

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/17/moy/13562.jpg

Zatrzymała mnie, co ona myśli że jak pościska mi ramię to się przestraszę. Chwyciłem jej nadgarstki, schyliłem się tak że moja twarz była blisko jej,omal nie stykaliśmy się nosami.
- Wypadało by powiedzieć dziękuje to syn Tiszpaka, agresywny, on nie używa mózgu tylko mięśni.Mógłby cie rozerwać na strzępy więc lepiej się zastanów co mówisz. Po za tym nie uważasz że wypadało by podziękować?
Nachyliłem się jeszcze bardziej, patrzyłem jej w oczy, nie wystraszyła się jak większość lasek.
-To jak mi podziękujesz co?
Zaśmiałem się, a ona patrzyła mi oczy bez strachu, to było ciekawe, zwykle dziewczyny nie lubiły mi patrzeć w oczy i robiły się czerwone jak piwonie kiedy się tak zachowywałem.
-Jak chcesz mnie szarpać to lepiej uważaj, ja tylko wyglądam sympatycznie. Jak się wkurzę to nie będę miłym chłopcem który chętnie ci pomoże i to przede mną będzie trzeba cię bronić, a ja nie działam jak tamten głupek, lepiej mieć mnie po swojej stronie.
Odsunąłem się od niej i puściłem jej ręce, zabawna dziewczyna, naszła mnie ochota na kawę, postanowiłem przejść się do stołówki zobaczyć czy uda mi się zdobyć choćby pół kubka.

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (01-01-2014 o 22h01)

Offline

#140 01-01-2014 o 22h49

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Oona Wong

Całą jego wymowę patrzyłam mu hardo w oczy. Niech sobie nie myśli że boję się jakiegoś chłoptasia. W sumie miałam wielką chęć trzepnięcia go w ten jego wielki i zapewne pusty łeb. Kiedy po prostu odszedł mój gniew wszedł górę. Miałam dosyć że traktował mnie z góry bo jestem dziewczyną. Podeszłam do niego, złapałam za ramię odwracając w moją stronę i z całej siły uderzyłam z pięści w brzuch. Kiedy nie chciał ale z bólu musiał się skulić uderzyłam z pół obrotu w twarz.
-Dzięki, a raczej wal się na maskę bo w twoim świecie to pewnie znaczy coś miłego-syknęłam i odeszłam. A raczej odjechałam na desce jak najdalej i usiadłam na murku. Tylko czekałam aż przyjdzie Satyr i mnie ukarze czy coś. Ech słońce świeci i jest dobrze.

Ostatnio zmieniony przez Oliwkaa (01-01-2014 o 22h59)

Offline

#141 01-01-2014 o 23h22

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/17/moy/13562.jpg

Poczułem szarpnięcie i ból, a potem ta mała nieznośna dziewucha odjechała sobie. Ja kuliłem się z bólu i mdłości. Usiadłem pod drzewem i poczekałem aż ból minie, chciej pomóc, a  jeszcze za to oberwij. Zemszczę się na tej małej kwoce, jeszcze mnie popamięta, obserwowałem jak jeździ na dece w koło obozu. Może połamię jej ta deskę, nie to dziecinne, może są jakieś inne sposoby. Wstałem i otrzepałem się z ziemi, pomyślałem o lataniu, wpadł mi do głowy szatański pomysł. Podleciałem do niej i od tyłu objąłem ją w tali, krzyczała gdy zaczęliśmy się unosić, gdzie by ją tu wsadzić. Popatrzyłem na najwyższe drzewo, posadziłem ją na jednej z gałęzi, sama z niej nie zejdzie. Unosiłem się w powietrzu i patrzyłem na nią, podleciałem o niej i złapałem ją za podbródek.
-  To co może teraz podziękujesz? Mówiłem nie będę miły, teraz możesz spodziewać się złośliwości z mojej strony koteczku, chyba że przeprosisz i podziękujesz za ratunek.Zastanów się sama nie zejdziesz z tego drzewa, tylko ja mogę ci pomóc zejść.

Offline

#142 01-01-2014 o 23h36

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Oona Wong

Ten chłoptaś śmiał mnie wsadzić na najwyższe drzewo. Złapał mnie za podbródek i znowu zaczął iż powinnam go przeprosić.  I nazwał mnie koteczkiem. Oczywiście dalej trzymał mnie za podbródek co było jego błędem, wbiłam z całej siły w jego dłoń. By po chwili puścić i splunąć w bok ocierając ręką usta.
-Ohyda-mruknęłam. Spojrzałam na niego hardo.
-Nie umiesz się misiu pogodzić że nie mam zamiaru cie przepraszać?-zapytałam i mówiąc szczerze chciałam coś wypróbować. Złapałam wisiorek prawdziwego szczęścia od mojej matki i po prostu skoczyłam. Kiedy spadłam na ziemie poczułam ból w całym ciele, ale jednak nic mi nie było. No prawie nic, miałam rozdartą koszulkę i włosy w nieładzie. Ale fajnie było. Wstałam i krzyknęłam uradowana, spojrzałam na chłopaka pokazując mu tym samym środkowy palec mojej prawej ręki oraz słodko się uśmiechając. Odeszłam kawałek i położyłam się na trawie.
-Coś ci chłopcze nie wyszło-fuknęłam do niego z drwiną. Hmm jednak ten wisiorek jest użyteczny. Na pewno będę go używać.

Offline

#143 02-01-2014 o 00h03

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/17/moy/13562.jpg

-  Ta nie wyszło, nie przewidziałem że mam do czynienia z wariatką, i to tego która jest płaska jak deska i blada jak trup.
Zleciałem na ziemię, popatrzyłem na dziewczynę, uparta sztuka, swoją drogą fajny ten wisiorek. Poszedłem do niej szybko, nim się obejrzała zerwałem jej wisior z szyi i podfrunąłem na drzewo.Usiadłem wygodnie na gałęzi, stała pod drzewem , zacząłem się śmiać, ciekawa minka.
- Co malutka na drzewo wejść nie umiesz, mam ci pomóc, tylko uważaj to będzie cię słono kosztować.
Czekałem aż zareaguje, bawiłem się tym wisiorkiem specjalnie żeby ją zdenerwować, na początku chciałem ją ukarać, ale jednak droczenie się z nią będzie o wiele ciekawsze. Śmiałem się, a ona stała wściekła pod drzewem.

Offline

#144 02-01-2014 o 00h20

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Oona Wong

Płaska?! Blada jak trup?! Tego za wiele, ściągnęłam koszulkę zostając tylko w staniku, eh i tak często tak chodzę. Podeszłam do drzewa i dość szybko na nie weszłam by po chwili rzucić się na niego i zacząć szarpać by odebrać moją własność. Ugryzłam go w nadgarstek i wyrwałam mój wisiorek. Zmierzyłam go lodowatym spojrzeniem i z całej siły spoliczkowałam by po chwili zejść na ziemie. Złapałam swoje rzeczy i nie wysilając się na ubranie ruszyłam jak najdalej od niego. Mrucząc pod nosem siarczyste przekleństwa poszłam do stołówki by wziąć coś dojedzenia, taki miałam zamiary ale najpierw 3 czy 4 chłopaków za chęć dotknięcia mnie stracili równowagę. Złapałam jabłko i wyszłam czym prędzej. Ja mu dam płaską i bladą jak trup. Odezwał się chłopaczek który myśli że jest synem nie wiadomo kogo. Jak mu powyrywam włosy z głowy i połamie kości nie będzie patrzył na mnie z góry. Poszłam w stronę jakiegoś parku, czy co to tam było. Usiadłam na mostku i wsłuchując się w pierwsze brzmienia gitary w mojej ulubionej piosence odprężyłam się i włożyłam wisiorek do biustonosza. Zaczęłam sobie śpiewać do muzyki lecącej z moich słuchawek.
-When I was darkness at that time
Furueteru kuchibiru
Heya no katasumi de I cry
Mogakeba mogaku hodo
Tsukisasaru kono kizu
Yabureta yakusoku hurt me
Nobody can save me
Kamisama hitotsu dake
Tomete saku you na my love
I need your love, I'm a broken rose.
Machiru kanashimi your song
Ibasho nai kodoku na my life
I need your love, I'm a broken rose.
Oh baby, help me from frozen pain
with your smile, your eyes, and sing me, just for me
I wanna need your love...
-gdy skończyłam zamilkłam i położyłam się na plecach i wpatrywałam się w niebo.

Offline

#145 02-01-2014 o 00h57

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/17/moy/13562.jpg

Nie spodziewałem się po dziewczynie takich manewrów na drzewach, do tego chyba ma jakieś zboczenie z chodzeniem tylko w bieliźnie. Ta mała ugryzła mnie tak mocno że zakląłem, potem dostałem od niej w twarz, co za podłe babsko! Siedziałem na drzewie i przeklinałem te małą w myślach, policzek piekł jak nie wiem, gdybym mógł to chyba bym ją rozniósł. Czułem w ustach smak krwi, widocznie ciosem rozcięła mi wargę, zleciałem z drzewa i przy okazji straciłem równowagę, boleśnie tłukąc się o ziemię. To nie jest mój szczęśliwy dzień, zaśmiałem się gdy zobaczyłem że mały agresor zostawił tu swoją koszulkę. Może by jej to oddać, szedłem w stronę stołówki żeby napić się w końcu kawy gdy usłyszałem że jakiś koleś chwalił się tym że widział dziewczynę w staniku i spodniach gdzieś na mostku i idzie sobie z nią pogadać. Wyczułem kłopoty, czemu to dziecko je tak przyciąga,w sumie prosi się o nie wiadomo co kiedy chodzi w samej bieliźnie. Jak się domyśliłem facet poszedł tam gdzie była owa laska. Usiadł obok niej, sympatycznie, zaczął jej patrzeć w oczy, chyba ją zahipnotyzował bo nie reagowała na to że objął ją ramieniem. Mnie już by oczy wydłubała, zrobiłem się wściekły, sam nie wiem na co, ale podszedłem po cichu i kopnąłem faceta tak ze wpadł do wody. Ona wtedy jak by się ocknęła.Rzuciłem jej koszulkę i poszedłem sobie stamtąd nie chciałem oglądać jak gościu od niej oberwie, wciąż czułem metaliczny posmak w ustach i ból na policzku. Po za tym lepiej żebym unikał awantur bo jeszcze będę musiał zmywać gary na stołówce czy coś za karę.

Offline

#146 02-01-2014 o 14h21

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Powoli doszłam do ojca. Miał mnie czegoś nauczyć. Ta jasne pewnie. No dobra dał mi jakiś kostium i kazał się w niego przebierać na każde nasze spotkania. Szybko poszłam się w to przebrać. Nawet wygodne. Kiedy wróciłam dał mi jakiś wisiorek. Pokazał mi jak się go włącza. Zamienił się w łuk. Chwyciłam broń do ręki. Powiedział mi że będzie mnie uczył moich mocy i będzie mnie doszkalał w sztukach walki. I że ma nadzieję że będę dobrą uczennicą. Udało mi się z nim dogadać lekcja minęłam nawet przyjemnie. Pożegnałam się z nim i poszłam sie ubrać w mój strój. spojrzałam na zegarek. Miałam jeszcze trochę czasu. Odstawiłam strój do chatki a raczej rzuciłam go na łóżko. Wyszłam z budynku i poszłam się przejść. Usiadłam w "swoim" miejscu. Czyli na kłodzie na plaży. Widziałam jak inni się uczą. Piękny szum wody. Jakoś mnie to z jednej strony uspokajało i zajmowało moje myśli.


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#147 02-01-2014 o 15h34

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Oona Wong

Podszedł do mnie jakiś chłopak, chciałam się na niego wydrzeć ale kiedy spojrzałam w jego oczy skamieniałam. Nic nie umiałam powiedzieć, usiadł obok i objął mnie ramieniem. Nie wiem co się działo, nie umiałam mu się oprzeć a on nachylił się w moją stronę jakby chciał mnie pocałować ale w tej samej chwili ktoś go kopnął a ja już mogłam nad sobą zapanować. Osobnik rzucił mi moją koszulkę i odszedł, wiedziałam kto to więc nic nie mówiłam za miast tego wskoczyłam do wody i uderzyłam kilka razy w twarz po czym wyszłam z wody. Ubrałam się szybko i zgarniając moją deskę podbiegłam do tego chłopaka. Boże ja w życiu mu nie podziękuje ale mogę przeprosić za pobicie. Nie tego też nie mogę, ja w życiu nie przepraszałam ani nic.
-Dlaczego ty mi pomagasz? Nie jestem tępa i sama sobie poradzę. Więc daj ty mi spokój zajdź kogoś innego do wkurzania bo ja ci następnym razem włosy powyrywam i połamie kości-powiedziałam sucho. Minęłam go i poszłam gdzie kolwiek, jak się okazało niedaleko stołówki gdzie sobie usiadłam i nie miałam zamiaru się ruszyć.

Offline

#148 02-01-2014 o 16h04

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka

    Jak usłyszałam swoją karę myślałam, że zaraz jeszcze pogorszę swoją sytuację. W końcu czy ktoś kiedyś widział abym ja w domu cokolwiek zrobiła. Jedynymi moim zajęciami w domu było siedzenie na kanapie i czasem wyprowadzanie psa Draco jako wymówkę aby spotkać się znajomymi, których to kochany mój ojczym nie akceptował. Wydawało mi się, że nie za specjalnie chciał na karać. Powiedział to co wpadło mu pierwsze do głowy. No nic dzisiaj pobawię się pomywaczkę oraz sprzątaczkę. Zapamiętać nie robić nic, za mogłam znowu trafić do gabinetu pana D. Jak machnął na nas dłonią, że możemy wyjść. Miała ochotę mu coś zadać, bo w ten sposób pokazał nam, że on nas ma gdzieś. Nie no piękny mi opiekun. Wyszłam za dziewczynami. Usłyszałam wypowiedzi Rosalie ona również nie wydawała się szczęśliwa z tego, że ma myć gary i sprzątać kuchnię.
- Brak szacunku dla ojczulka - powiedziałam do niej. Dla mnie to nic zwykłego często byłam karana za brak szacunku dla innych. To jest chore po co mamy okazywać im szacunek tylko dlatego iż są starsi i jedną nogą na tamtym świecie. Ja mam jedną zasadę chcesz mój szacunek zasłuż sobie na niego tego nie dostaniesz pod choinkę. Czym niby mój ojczulek zasłużył, że jest moim ojcem, którego nie widziałam siedemnaście lat, a może tym, że jest tam jakimś greckim bogiem o którym tylko ludzie dowiadują się na historii lub z filmów i mitów. Tak to by go nie znali. Hades? Nie wiem jedyne co mi przychodzi do głowy to ten piosenkarz. Chodzi pewnie wziął taką nazwę tylko dla tego aby ludzie kojarzyli go z mrocznym królem podziemi.
- Dobra ja idę na obiad skoro mam już po nim później zmywać. To wypadało coś zjeść - powiedziałam i poszłam na stołówkę. Podeszłam do lady i wzięłam talerz. Zaczęłam się przesuwać i brać kolejne elementy mojego posiłku: Schabowe, frytki oraz jakieś trzy rodzaje surówki. Usiadłam na tym samym miejscu co rano. Przed zabraniem się za jedzenie spojrzałam co mam później według planu, który z góry nam narzucono. Po obiedzie mam przerwę. Dopiero o czternastej wspinaczka nie napisano z kim. Później jest siatkówka, której tak nie cierpię, bo trzeba patrzeć do góry już lepsza jest piłka nożna. Właściwie to czemu nam z góry narzucili co mamy grać. Po niej jest rzut oszczepem ta na pewno daleko rzucę. No i ta kolacja co po której będę musiała wraz z dziewczynami sprzątać. Pewnie pójdzie na to czas kiedy mam prać i pisać listy do domu. Prania jeszcze nie mam bo co mam wyprać to co miałam dzisiaj i wczoraj, a w liście bym miała co napisać. ,,Hej mamo dzięki, że wcześniej nam powiedział, że nasz ojcem sam wiesz z kim dzieci masz. Tak po za tym już zdążyłam nabroić i dzisiaj mam myć naczynia i sprzątać kuchnie. Dobrze przeczytałaś''. Normalnie by był to najdłuższy list świata z trzech zdań. Więc niech poczeka sobie tydzień chyba, że Draco jej coś napisze. Wzięłam się swój obiad. Jadłam wolno, bo nigdzie mi się nie spieszyło. W końcu po nim mamy pół godziną przerwę. Też mi dużo... Kiedy zjadłam poszłam odnieś talerz i poszłam do pokoju. Wzięłam Kostuchę, która jeszcze spała smacznie.
- Idziesz na spacer - powiedziałam do niej, a ona się zerwała z miejsca. Zaczęła na mnie skakać i po pędzać mnie poszłam z nią na wzgórze Herosów i usiadłam na trawie. Patrzyłam się na cały teren niego. Kostucha biegła jakiś czas w zasięgu mojego wzroku. Jednak szybko jej się znudziło i położyłam się koło mnie.

Link do zewnętrznego obrazka

Poszedłem z siostrą na ten zajęcia z ojcem. On już na nas czekał na wstępie dał nam jakieś zbroję. Wiedziałem co to jest, bo strój przypominał mi z jakieś gry. Tam to się nazywało. Dokładnie to była zbroja lekka. Przeprałam się nią szybko. Ann zdecydowała się iść na bok. Typowa kobieta. Przecież całkowicie by się nie rozbierała tylko do bielizny. Też mi... Ojciec dał mi długopis zrobiłem dobrą minę. Chodzi nie byłem zadowolony z tego prezentu. Jak przyszła Ann i rzucił do niej jakąś bransoletkę, a później ona zamieniła ją sztylet. Również zacząłem kombinować aż mój zmienił się miecz. Był super zacząłem nim ruszać jakby z kimś walczył. Kiedyś bawiłem się rycerza i uczyłem się władać mieczem ale mój to był kijem z filmów. Ojciec coś zaczął mówi szczerzę słuchałem go tylko jednym uchem. Lecz kiedy Ann mu zwróciła uwagę, a później chciała odejść przerwałem i zacząłem obserwować jak ta sytuacja się potoczy. Ojciec zadał pytanie, kiedy ona się obejrzała zauważyłem, że za nią pojawia się rząd szkieletów tak jakby żywych. Nie miała wyjścia musiała zostać. Zajęcia umiejętność w ogóle mi nie szły ale walka już lepiej w końcu już coś nie co umiałem. Po zajęciach Ann poszła po swoją karę, a ja poszedłem na stołówkę. Później zobaczyłem na niej Ann ale szybko gdzieś sobie poszła.

Ostatnio zmieniony przez natasza793 (02-01-2014 o 16h14)


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#149 02-01-2014 o 16h41

Miss'OK
Eminaria
Daj mi nadzieję i zabierz mi serce, jeśli poczujesz choć chwilę jak ja.♥
Wiadomości: 1 501

//photo.missfashion.pl/pl/1/18/moy/14120.jpg

Anastazja, powiedziała że brak szacunku do ojca. Potem dodała że idzie na obiad, ja się trochę popatrzyłam na Kass i poszłam. Zmierzyłam się w stronę stołówki, miałam ochotę na mięso z ziemniaki i z pyszną surówką. Okej, za bardzo się rozmarzyłam, wzięłam talerz i nałożyłam sobie to co chciałam. Usiadłam na tym samym miejscu co rano, przy stoliku z moim rocznikiem. Zjadałam spokojnie, wyjęłam plan lekcji i zaczęłam sprawdzać co teraz będzie. Czyli wszyscy mają teraz pół godziny przerwy. A potem mamy wspinaczkę. Ciekawe... Schowałam plan lekcji do kieszeni od spodni, i wróciłam do jedzenia. To mam teraz dużo przerwy.

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (02-01-2014 o 16h42)


http://s12.favim.com/orig/160812/gif-harley-quinn-joker-suicide-squad-Favim.com-4628517.gif

Offline

#150 02-01-2014 o 20h24

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Później tego posta skasuję... Jednak dodałam go aby was poinformować, że plan i święta znajduję się w pierwszej stronie... Oraz jakby ktoś miał czas by mógł przygotować swojego rodzica opis: Charakter, Umiejętność podobnie jak ja zrobiłam nie muście obrazków mi wysłać bo mogę ich poszukać w końcu każdy miał dodać wizerunek swojego boskiego rodzica...Oraz informuję, że jest wrzesień więc jest święto... Jednak do niego jeszcze trochę czasu.. Przed nim mam zaplanowane kilka wydarzeń i musi się skończyć kocenie /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 4 5 6 7 8 ... 21