Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 11 12 13 14 15 ... 21

#301 15-03-2014 o 12h48

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka


   Kiedy usłyszałem jej pierwszą wypowiedzi. No pięknie człowiek stara się być miły jaki zostaję potraktowany. Może ma taką karnację jednak teraz jest jeszcze bledsza niż zwykle. Kiedy mnie przeprosiła uśmiechnąłem się do niej lekko.
- Spoko nic się nie stało - powiedziałem do niej. Przecież nic się nie stało. Nie miała za co mnie przepraszać. Czasem mi też zdarzy powiedzieć coś przykrego albo nie grzecznego. Kiedy zobaczyłem, że za chwilę by miała się przewróci złapałem ją delikatnie pod ramię.
- Oprzyj się na mnie - powiedziałem do niej.
- Chcesz gdzieś usiądź czy zaprowadzić cię do twojego domku - dodałem po chwili nie za bardzo wiedząc co powinienem zrobić. Nie za często zdarza mi się pomagać innym.


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#302 16-03-2014 o 13h50

Miss'na całego
Niamh
...
Wiadomości: 315

Link do zewnętrznego obrazka


    Przyszło mi na myśl aby podejść do nich. Jednak szybko wyrzuciłem ten pomysł. Przecież nie dawno pozbawiłem jej wolność, a teraz podchodzę o tak jakby niby nic. Spojrzałem na Vesper.
- Może się przejdziemy trochę ty mi opowiesz o sobie, żeby nie było iż tylko ja mówię i nawet nie daję ci dość do głosu - powiedziałem do niej z lekkim uśmiechem. Jak na razie ja więcej powiedziałem. Chętnie dowiem się czegoś o niej....

Offline

#303 16-03-2014 o 19h50

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Uwaga ogłaszam następny dzień jest godzina ósma wszyscy herosi są w swoich domach. Jak wstaną zobaczą ubrania przyszykowane na spędzenia z dnia z ojcem:

Dzieci:
Seta, Hadesa w kolorze czarnym
Apolla w kolorze żółtego bądź złotego
Aresa w kolorze czerwonym
Afrodyty w kolorze różowym
Lokiego w kolorze granatowym
Okame w kolorze czerwonego

Syn Krosa ten dzień spędza wraz z panem D i jego ubiór jest w kolorze zielonym

Herosi przebierają się w ubrania, a następnie idą na główny plac na spotkanie z panem D, Zeusem i rodzicami. Tam ja napiszę co się będzie działo... /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Ostatnio zmieniony przez natasza793 (16-03-2014 o 19h51)


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#304 16-03-2014 o 20h52

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

Link do zewnętrznego obrazka
Siedziałem na łóżku w swoim domku, myślałem całą noc o niej. Jak odprowadziłem ją do jej domu, nie zmrużyłem oka ja nie muszę spać. To chyba właśnie jedna z tych mocy które coraz silniej we mnie drzemią. Dziś dzień widzenia, reszta pewnie umiera z zadowolenia. Jak ja bym chętnie starł im te uśmiechy z twarzy. Mniejsza pora się ubrać, założyłem czarny strój który który chyba najlepiej pasował do okazji.  Gdy się ubrałem usłyszałem że coś jest pod moim łóżkiem, zobaczyłem że wychodzi z pod niego wielki ciemny wilk. Zapewne ten sam którego widziałem wczoraj.
- Co ty tu robisz. Czyżby zamęczyła cię ta dziewucha? Nie martw się też nie znoszę ludzi. Najchętniej bym ich wszystkich...zresztą nie ważne co ty tu robisz? Wyjazd z mojego pokoju, śpij u tego debila z pokoju obok. Możesz go zjeść nie krepuj się, wtedy może pozwolę spać ci u mnie.
Wyszedł z pokoju a ja za nim, czyżby ten kretyn mój współlokator sprowadził sobie zwierzątko i wyrywal na nie te niebieskowłosą cizię. Zresztą co mi do tego, będą do siebie pasować. Krzyż na drogę. Wyszedłem z domku, i co ja mam teraz niby na niego czekać na tym placu głównym. Śmieszne.

//photo.missfashion.pl/pl/1/17/moy/13562.jpg

Otworzyłem oczy i byłem nieco skołowany, do tego ten psychol. Normalny człowiek był by wystraszony, a on zwyczajnie dale j szykował się i rozmawiał, gdy nazwał mnie debilem chciałem ugryźć go w kostkę. Wyszedłem do swojego pokoju, powinienem iść na plac ale nie miałem ochoty pokazywać się tam w tym stanie. Wpadłem na pomysł, ojciec mógłby mi pomóc, przecież nie zostawi mnie samego. Na moim łóżku leżał mój czarny plecak w nim miałem ubrania na dzisiejsze spotkanie. Chwyciłem go w zęby i wybiegłem na plac. Gdy tam dotarłem musiałem wyglądać jak zwierzęcy posłaniec z plecakiem w zębach, teraz gorączkowo zacząłem szukać ojca.

Offline

#305 17-03-2014 o 14h34

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Zasnęłam około 6 nad ranem a jakoś godzinę po tym zadzwonił mi budzik. Niczym zombie zwlekłam się z łóżka i zrobiłam z sobą porządek. Wzięłam zimny prysznic, nie pomogło. Ubrałam się, uczesałam i pomalowałam. A nawet kawę mocną wypiłam ale nie pomogło. Dalej czułam się jak zombie. Poczłapałam na plac i usiadłam na jakiejś kłodzie. Oparłam głowę na dłoniach i starałam się nie zasnąć. Kątem oka dostrzegłam tego wilka ale go olałam. Po wczoraj mam go dosyć, teraz chce spać. Całą noc nie spałam bo myślałam o Lucas'ie. Myślałam że zaraz upadnę i zasnę, ale chyba tylko cudem się powstrzymałam.

Offline

#306 17-03-2014 o 18h06

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Link do zewnętrznego obrazka

-Wiesz już jest strasznie późno. Może jutro?-powiedziałam i odeszła. Wstępując do swojego domku nie zwracając uwagi na nic poszłam się umyć. Kiedy byłam już w piżamie chwilę poczytałam książkę i zasnęłam.

***
Rano kiedy słońce już lekko świeciło obudziły mnie krzyki moich "braci". Widać znowu się o coś kłócili. Są synami Aresa niech się czasem opanują albo nie walczą ze sobą w domu. Kiedy już wyszłam z łazienki gdzie się odświeżałam na mojej szafie leżał czerwony strój. Widać na zajęcia mam się niego ubrać. Zrobiłam sobie warkocza i ubrałam dany mi ubiór. Poszłam do kuchni. Przyrządziłam sobie kanapki z serem i pomidorem. Do tego wypiłam szklankę wody i poszłam na zajęcia. Mieliśmy się stawić na placu głównym.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (17-03-2014 o 18h06)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#307 18-03-2014 o 11h25

Miss'na całego
Niamh
...
Wiadomości: 315

Link do zewnętrznego obrazka


Nie udało mi się wczoraj przejść na spacer z Vasper, bo dziewczyna stwierdziła, że dość późno jest. No nic pożegnaliśmy się, ja poszedłem do swojego domku. Nie zwracając uwagi czy kogoś do mnie przypisali czy też nie. Skierowałem się od razu do swojego pokoju. Rzucając się od razu na łóżko. Nie chciało mi się spać. Wziąłem piłkę jakoś małą jako dzieciak znalazłem ją na podwórku koło bloku ciotki. Zacząłem sobie nią podrzucać do góry. Ciekawy jaką to mi karę wlepią, za planowanie uwolnienia Kronosa oraz porwanie tych trzech dziewczyn. Byłem szoku, że Vasper mnie rozmawiała tak normalnie ze mną.

Offline

#308 18-03-2014 o 19h29

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

Oparłam się o ramię syna Hadesa tak jak powiedział. Nie miałam siły się wykłócać. Słuchałam jego słów. Dlaczego musiał mnie dopaść atak paniki? Muszę zażyć jakieś lekarstwa bo ostatnio zbyt często mi się to zdarza.
- Zaprowadź mnie do domku jeśli możesz. Możliwe że poczuje się lepiej w międzyczasie ale w razie czego pomoże mi rodzeństwo. - uśmiechnęłam się słabo. To dziwne że tak łatwo przez usta przechodzi mi słowo rodzeństwo względem całkiem obcych mi osób. Jednak są to więzy krwi prawda? Zaczeliśmy iść. W pewnym momencie poczułam promienie słońca na skórze i tak jakby kamień mi spadł z serca. Powoli dochodziłam do siebie. Zanim doszliśmy już byłam pełna energii ale nie zaszkodzi się jeszcze do końca podeprzeć na koledze. Gdy w końcu doszliśmy stanęłam na przeciwko Drako i się uśmiechnęłam.
- Dziękuje za tą spędzoną noc i w ogóle za twoją pomoc. Przepraszam że tak wyszło i no wiesz... Mam nadzieję że nie nudziłeś się w moim towarzystwie. No to... - chciałam przedłużyć chwilę zanim powiem że musimy się rozejść. No bo nie chce na razie tam wchodzić ale Luci będzie się martwił... Jestem między młotem a kowadłem. - Do zobaczenia. Mam nadzieję że pewnego razu znajdziesz jeszcze dla mnie czas. - podeszłam bliżej do chłopaka i cmoknęłam go w policzek. Otworzyłam drzwi do domku i weszłam. To co zobaczyłam było dosyć ciekawe. Wszyscy latali, krzątali się. Nawet mój brat mi mignął. Przywitałam się a każdy chciał się ze mną zapoznać. Byli ludzie starsi a także w moim wieku. No jak wszystkich poznałam to dopiero dotarłam do pokoju. Wiedziałam że teraz będą czekać tylko na mnie więc zrobiłam sobie szybki prysznic, wysmarowałam się kremem nawilżającym i ubrałam w złoty strój który był na łóżku. Składał się on z sukienki do której były dobrane kolczyki, szpilek i no oczywiście z tego co koahm czyli kilku bransoletek. Gdy skończyłam to zakładać usłyszałam pukanie. No to czas mi się skończył...

Link do zewnętrznego obrazka

Wstałem od razu gdy wstały pierwsze promienie słońca. Miałem to w nawyku. Umyłem się a gdy wyszedłem z łazienki ujrzałem na łóżku złocisty strój. Mam tutaj jakiegoś Fauna schowanego w szafie czy co? Jednak mimo wszystko się ubrałem. W pewnym momencie usłyszałem jak ktoś wychodzi z pokoju i jeszcze ktoś, i jeszcze i, jeszcze! Wyszedłem z mojego a tu wszyscy się krzątają, biegają, gadają. Stanąłem jak wryty i w pewnym momencie wszystkie spojrzenia były na mnie.
- Cześć - powiedziałem niepewnie a oni hurtem do mnie podbiegli i zaczęli się o wszystko wypytywać. Byłem lekko zszokowany liczbą dzieci naszego ojca. No ale kto mu zabroni... W końcu gdy poznałem się ze wszystkimi zacząłem im pomagać. No i poznałem co to znaczy bieganina rano u nas w domku. W międzyczasie ujrzałem Kass. Nasze "rodzeństwo" już wiedziało że mam bliźniaczkę więc zbytnio się nie zdziwili i jak to było ze mną każdy się z nią zapoznał. W końcu byliśmy gotowi więc zapukałem do siostry. Wyszła z wielkim uśmiechem na twarzy i cała "rodzina" ruszyła w stronę głównego placu. Byliśmy bandą złocistych. Jak patrzyłem na inne domki to nie wszyscy trzymali się razem i mieli różne kolory. No to ciekawe jak będzie wyglądał ten dzień.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (19-03-2014 o 18h34)


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#309 18-03-2014 o 20h38

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Okej zauważyłam oraz część mi osób napisała, że woli jak domki nie są dwuosobowe tylko każdy bóg ma dla swoich dzieci....

Link do zewnętrznego obrazka

    Scorpio poszedł ze mną do domku pana D, a później odprowadził mnie pod domek. Weszłam do środka było tutaj strasznie cicho. Nie bałam się ale ta cisza była denerwująca. Wszystko było odcieniach czarnym, a światło się paliło tylko jedyną lampę jaką zauważyłam to ta nad stołem inne był nie na widoku. Weszłam po schodach do góry. Nie widziałam, było tam kilka drzwi na jednych było napisane moje imię, a raczej wypalone w drewnie położyłam się na łóżku i tak nie zasnęłabym z tego wszystkiego. Koło szóstej poszłam do łazienki która była dobrze wyposażona nawet dojrzałam moje ulubione kosmetyki do ciała. Weszłam pod prysznic i zafundowałam sobie ciepłą i kojącą kąpiel. Kiedy wyszłam z pokoju dojrzałam na łóżku staranie ułożony strój. Sukienka była bardzo śliczna, torebka również, a o butach już nawet nie mówię. Szybko wysłużyłam włosy suszarką, a następnie zrobiłam sobie makijaż aby ukryć worki pod oczami oraz lubię się malować. Ubrałam się w ubranie które mi uszykowali dobrze, że nie był to różowy, bo i tak bym go nie założyła. Na samym końcu zrobiłam sobie fryzurę i założyłam naszyjnik biały z pereł. Spojrzałam w lustro no jestem gotowa do wyjścia. Wyszłam na dół gdzie czekał na mnie mój brat.

Link do zewnętrznego obrazka

    Odprowadziłem Kassandre pod jej domek chwile staliśmy oboje zbytnio nie wiedzieliśmy jak się zachować. Pewnym monecie dziewczyna zaczęła mówić pierwsza.
[colo=red]- Nie nudziłem się było przyjemnie - [/color] powiedziałem do niej kiedy przerwała. [colo=red]- Do zobaczenia dzisiaj ale później - [/color] dodałem, kiedy cmoknęła mnie policzek. Kiedy weszła do środka dotknąłem tego miejsca. Pierwszy raz dostałem całusa od dziewczyny. Poszedłem do domu. Od razu co mi się zwróciło w oczy to, że na łóżku leży stój. Szybko go ubrałem i zeszedłem na dół. Z pokoju Anastazji słychać był prysznic. Postanowiłem, że poczekam na nią. Nim zeszłą zdążyłem wypić kawę i postać trochę przy drzwiach. Kiedy weszła byłem szoku, że w stroju gotyckim jej tak do twarzy gdy nie zwiąże swoje włosy i ograniczy dodatki gotyckie. Poszliśmy razem na główny plac gdzie zaczęli się spierać inni herosi. Nie którzy byli ubrani na złoto, czerwono, a my na czarno. Pewnie jakoś to ustali ciekawe co było ich głównym założeniem i czym kierowali się dobierając kolory.

Link do zewnętrznego obrazka

jutro.... albo później /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#310 19-03-2014 o 16h25

Miss'na całego
Niamh
...
Wiadomości: 315

Link do zewnętrznego obrazka

       Vasper stwierdziła, że jest już późno oraz odeszła nie zdążyłem nic powiedzieć. Kiedy był już daleko iż nie mogła mnie usłyszeć.
- Masz rację. Dzięki za towarzystwo - powiedziałem na głos do niej nie wiem czy bym umiał jej podziękować, że jestem jej wdzięczny. Posiedziałem jeszcze chwile. Później poszedłem do domku aby się przebrać coś normalnego dla nich jakieś zielone ubranie. Na zeusa kto wybierał takie stroję powinien się w Hadasie palić za swoją głupotę. Kiedy się przebrałem poszedł na plac główny. Widziałem chłopaków ale zachowywali się jakby mnie nie znali. Nie spadają nie są mi do niczego potrzebni para nieudaczników.

Offline

#311 20-03-2014 o 16h23

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka


   Kiedy wszyscy się zebrali na głównym plac wszedłem na scenę, która została wybudowana praz noc. Patrzyłam na każdego po kolej szukając najbardziej zainteresowanych.
- Posłuchajcie mnie wszyscy. Wczoraj po kolacji powiedziałem wam, że trzy dziewczyny zostały porwane. Dzięki odwadze syna Lokieg - zacząłem szukać chłopaka wzrokiem jednak nigdzie go nie widziałem. Pokazałem jemu ojcu aby poszukał swojego syna i zacząłem kontynuować swoją wypowiedzi -  Udało mu się uratować dziewczyny i przyprowadzić bezpiecznie ponownie do obozu. Jednak przykre jest to, że to uprowadzenie byli zamieszań herosi - przerwałem na chwilę, ponieważ wśród zebranych narastały szepty. Poczekałem aż się uspokoją i wróciłęm do swojej wypowiedzi. - Tak dobrze słyszeliście. Uprowadzenie dokonał synowie Kronosa, Hermesa oraz Merkurego. Długo wraz Zeusem rozmawialiśmy jak ukarać ich, bo tego zachowanie nie jest dopuszczone. Synowie Hermesa i Merkurego zostanie ich moc zmniejszona oraz będą musieli czyści stajnie bez używania swoich mocy. Natomiast syn Kronosa jego moc zostanie zablokowana do czasu aż udowodni iż zasługuję na to by pozostać w obozie a nie dołączyć do swojego ojca w tatarze na co naciskał Hades - powiedziałem patrząc na chłopaków. Nie mogliśmy zabrać im mocy jednak mogliśmy ją ograniczyć lub zablokować. Może to ich coś na uczy... Mam nadziej, że tak i tego rodzaju sytuację nie będę się powtarzać. Zauważyłem, że Loki wrócił wraz ze swoim synem. - Natomiast syn Lokiego Lucas zostanie wynagrodzony przez ojców dziewczyn ponieważ oni sami tego chcieli. Teraz zeus chciał wam coś powiedzieć - powiedziałam patrząc na nich odsunąłem się aby Zeus mógł zając moje miejsce.
- Witajcie młodzi herosi. Chciałem wam powiedzieć, że organizuję bal na który zostali zaproszeń wszyscy bogowie. Lecz oni to już wiedzą. Bogowie mają wybrać pośród swojego dzieci go zabiorą. Każdy bóg dostał limit, że albo zabiera swojego syna lub parę. Ci co zostaną zabrań mają ubrać się balowo oraz w złotym kolorze. To tyle teraz możecie udawać się z swoim rodzicami - powiedział Zeus.



Teraz dowiecie się, że to właśnie wy idziecie. Asahina również idzie ale z Panem D, bo on ma mieć go na oku.

Ostatnio zmieniony przez natasza793 (20-03-2014 o 16h24)


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#312 21-03-2014 o 15h58

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

//photo.missfashion.pl/pl/1/24/moy/18782.jpg


Imię
Jasmine

Nazwisko
Hudson

Płeć
Kobieta

Wiek
18 lat

Wzrost
1,72

Orientacja
Hetero

Boski rodzic
Posejdon

//photo.missfashion.pl/pl/1/24/moy/18783.jpg

Charakter
Jas jest osóbką dosyć miłą, nie szuka zwady, ale jeśli z nią zadrzesz to nie licz na jakąkolwiek litość. Jest zawziętym wrogiem, ale i wiernym przyjacielem. Nie jest córką Ateny jednak ma co nieco we łbie.  Lubi się śmiać i rozmawiać ze znajomymi.


Moce
Panuje nad wodą
Leczy za pomocą wody
Gdy jest na morzu bądź jakimkolwiek większym zbiorniku wodnym potrafi stwierdzić dokładne położenie geograficzne
Umie rozmawiać z końmi
Potrafi oddychać pod wodą i być sucha choć by się kąpała

Link do zewnętrznego obrazka

Ciekawostki
- Jest strasznie lojalna względem przyjaciół
- Ma ADHD i dyslekcję
- Jest prawie doskonała w walce mieczem
- Nie potrafi planować
- Ma słabą koncentrację
- Ma jakiś uraz do dzieci Aresa (tylko chłopaków)

Link do zewnętrznego obrazka

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (16-10-2014 o 19h57)


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#313 23-03-2014 o 18h15

Miss'wow
Sooyoung
...
Wiadomości: 633


Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Imię | Kaspar
Ksywka | Po prostu: V
Nazwisko | Varn
Wiek | 16 latek
Data Urodzenia | 10 grudnia
Znak zodiaku | Strzelec
Płeć | Pan
Status społeczny | Dziwadło (wolne dziwadło)
Orientacja | Hetero.... Bi... Homo.... Niewiadomo

Link do zewnętrznego obrazka

https://31.media.tumblr.com/f815cd7905af85a3b026a6c028c43797/tumblr_n2indn6R6E1s1c357o1_500.gif

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Kolor włosów | Rudzielec z natury
Kolor oczu | Czarniutkie
Wzrost | Coś koło 175 cm
Waga | Idealna
Sylwetka | Szczupła z lekkim umięśnieniem
Cera | Jasna jak śnieg
Znaki szczególne | Wieczne roztrzepane włosy, kolczyk w uchu

Link do zewnętrznego obrazka

https://31.media.tumblr.com/384e0599a32df4b2f1fad8d6d4a6dda8/tumblr_n12woxA0RY1smonpuo2_r1_500.gif

Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Charakter | V jest.... Po prostu dziwny. Zawsze optymistyczny i lekko chory psychicznie jak sam mówi. Został pozytywnie uderzony cegłą,że tak powiem. Jest też strasznie dziecinny. Mimo wszystko jest nieśmiały i boi się ludzi,których nie zna. Potrafi zamknąć sie w sobie i nie uśmiechać ani nie odzywać przez długi czas. Ale wystarczy mu dać coś słodkiego i od razu o wszystkim zapomina. Mimo tego wszystkiego gdy potrzeba potrafi być poważny i wziąść się w garść.

Lubi/Nie lubi |
Zwierzaki/kłusowników
Bezchmurne niebo/deszcz
Wygłupy/ponurą atmosferę
Noc/burze


Ciekawostki |
~Jest synem japońskiego boga księżyca - Tsukuyomiego
~Gdy tylko wzejdzie księżyc jego moce potrajają się
~Potrafi panować nad wodą i każdą jej formą (lód,para,śnieg itp)
~Jest bardzo odważny
~Potrafi walczyć prawie każdym rodzajem broni
~Potrafi stworzyć z wody prawie wszystko oraz zmienić jej stan
~Zawsze był tym dziwnym


Link do zewnętrznego obrazka

https://24.media.tumblr.com/65365079c48fceb72683ed0343d66eac/tumblr_n2v13dJcZX1qb0z8bo1_500.png

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Sooyoung (23-03-2014 o 18h18)


https://31.media.tumblr.com/tumblr_lw04gr6YOq1r7tveho1_500.gif
Jeżeli chcesz pisać dwuosobowe RPG lub brakuje ci jakiejś postaci - pisz.

Offline

#314 25-03-2014 o 16h20

Miss'na całego
Niamh
...
Wiadomości: 315

Link do zewnętrznego obrazka

    Kiedy powiedział, że syn Kronosa odpowiadał za porwanie tych dziewczyn parę osób spojrzało na mnie. Pewnie już została mi przyczepiona metka. Jeszcze tego mi brakowało do szczęścia. Kiedy usłyszałem karę. Moją pierwszą myślą było, że wolałem trafić do Tataru przy najmniej w tedy bym widział ojca. Przecież ja nie przyje bez mocy. Miałem ją odkąd pamiętam. Teraz ona będzie zablokowana. Ciekawe jak mam im udowodnić to, że zasługuję na MOJĄ MOC. Przecież nie wystarczy, że ona jest moja. Czemu chłopaki zostali łagodniej potraktowani. Przecież wina moja, a ich była taka sama. Nie przepraszam bardzo oni nie są synami Kronosa.

Offline

#315 26-03-2014 o 21h14

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Po pierwsze należy coś zrobić dwójką przybyłych herosów. Przypominam o wstawieniu zdjęć swoich opiekunów oraz boskiego rodzica... Mam również prośbę Sooyoung o napisanie mi na PW coś o swoim boskim rodzicu, bo nic nie wiem tylko tam podstawy.

Po za tym wymyśliłam, że wasze postacie dołączą pod czas balu nie wiem tylko czy wasi rodzice boscy was wprowadzą czy taż opiekunowie. To zostawiam wam...

Teraz proszę wszystkich kończenia wydarzeń na placu głównym, oraz napisanie w skrócie jak minął wam dzień z boskim rodzicem jak wygląda jego królestwo czy taż dom, a po wieczór będzie bal u Zeusa... stroję dostaniecie od rodziców oni wybrali wam. Bym prosiła zamieszczenia w poście lub dodać link...

Dziękuję uwagę /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#316 27-03-2014 o 15h39

Miss'towarzyska
majkel325
...
Wiadomości: 2 365

Link do zewnętrznego obrazka

Po ogłoszeniu kar dla tych chłopaków. Udałam się za swoim ojcem. Dziś trenowaliśmy spowalnianie przeciwnika. Po długim i trochę bolesnym treningu poszliśmy do domku. Zaprosił mnie na ten bal. Trochę mnie to zdziwiło. Ale ucieszyłam się. Usłyszałam głos swoich braci że zrobili obiad. Kiedy zobaczyłam to świństwo podziękowałam i sama zrobiłam sobie sałatkę. Wzięłam obiad do pokoju. Usiadłam na łóżku, założyłam słuchawki, włączyłam muzykę  i zaczęłam jeść sałatkę. Przyniósł mi sukienkę w futerale i powiedział abym się zaczęła szykować. Umalowałam się i upięłam włosy w koka. Wcześniej się umylam
Założyłam sukienkę Na nogi założyłam buty. Poszłam do kuchni i usiadłam na krześle. Czekałam na ojca. Moi bracia jeszcze się kłócili w swoim pokoju. Działają mi na nerwy.

Ostatnio zmieniony przez majkel325 (29-03-2014 o 15h50)


https://66.media.tumblr.com/af5c6afd4ae6fb4a1bb547722b6e0273/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo4_400.gif https://66.media.tumblr.com/7a836bc64d679800a4138557c8885830/tumblr_pv0hjapxfY1s7xfipo6_400.gif

Offline

#317 27-03-2014 o 19h10

Miss'na całego
Niamh
...
Wiadomości: 315

Link do zewnętrznego obrazka

   Poszedłem po tym wszystkim z panem D i jego synami. Staruszek nie miał ich za dużo tylko piątka. Może jeszcze jego grono się powiększy. Zawsze musiałem niedzielę spędzać z nimi. Może bym pogadał z Zeusem aby ten dzień spędzać w Tatarze. Przynajmniej jedne dzień bym mógł spędzać z ojcem. Jednak wątpię aby w tych okolicznościach się zgodził. Dzień spędziłem w domku pana D. Wszystkie koty zdecydowali się udać się do swoich domków. Więc tylko patrzyłem jak się bawią, a staruszek widząc iż jego dzieci mogą pić wino wkurzał się ja siedziałem z boku i obserwowałem ich gdy naglę pan D wstał powiedział, którego syna bierze na bal. Następnie spojrzał na mnie.
- Ty też się wybierasz na ten bal. Jednak nie musisz ubierać się na złoto, bo będziesz tylko po to aby mieć cię na oku - powiedział do mnie. No to super lepiej nie mogło być.

PS... Miałam zgodę autorki wątku /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/tongue.png

Offline

#318 28-03-2014 o 20h13

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka


    Słuchałam tego co mówił pan D oraz Zeus. Nie wiedziałam co o tym myśleć. Wiem, że to źle zabrzmi jednak kiedy spojrzałam na chłopaka, który nas w tedy z kolegami uwięził. Zrobiło mi się go żal. Pamiętam co w tedy mówił. On po prostu czuję się samotny. Przecież sama przez to przechodziła i w tedy robiłam wiele głupot. Największą było zadanie z jedną dziewczyną. Nigdy nie chciałam się przyznać jednak ona wydobywała ze mnie to co najgorsze te rzeczy które często ukrywałam w sobie. Jak się z nią kłóciłam później zawsze jej wybaczałam wszystko. Teraz wiem, że to było głupie. Ciekawe czy on zdaję sobie sprawę iż źle zrobił. Z dziewczynami nie miałyśmy nic przeciwko niemu do czasu aż nas nie zaatakował. Po całym tym spotkaniu na placu głównym podszedł do nas nasz ojciec. Byliśmy jak na razie jedynymi jego dziećmi. Ciekawe czy okaże się iż mam jeszcze jakieś rodzeństwo nie licząc Draco. Poszliśmy z nim kawałek. Jedynie jakie słowo z nim zamieniliśmy to ,,Cześć''. Ta cisza dawała już mi się we znaki. Pewnym momencie ojciec się zatrzymał. O mało w niego bym nie wpadła. Zatrzymałam się w ostatniej chwili. Rozejrzałam się po miejscu w którym się znajdowaliśmy. Była to zwyczajne miejsce niczym się nie różnił. Nie był to las jednak było nim sporo drzew. Zresztą jak całym obozie. Przed nami otworzył się portal.
- Postanowiłem, że w tę niedzielę zwiedzicie Hades. Mój dom... Ponieważ nie za dobrze czuję się na powierzchni. No za czym czekacie wchodzie przecież mój dom to też wasz - powiedział mój ojciec. Przeszłam jako pierwsza był w stylu gotyckim. Po mnie wszedł Draco, a za nim nasz ojciec. Kiedy portal się zamknął zauważyłam na goryckiej kanapie. Kobietę, która miała rudę włosy a na nich pełno kwiatów. Nie musiałam pytać się kim ona jest, bo dzięki książką przeczytanym pierwszej nocy wiedziałam, że ona jest Persefoną.
- Witajcie jestem Persefona tak jakby wasza macocha mam nadzieję, że uda nam się za przyjaźnić - powiedziała do nas z uśmiechem na twarzy. Nie wiedziałam czemu ale jej nie ufałam. Może była tą pokrzywdzoną. Przecież własny ojciec oferował ją swojemu bratu ją za żonę, a ten ją porwał.
- Pamiętajcie, że nie możecie tutaj nic jeść. Zresztą i tak nie będzie czuć tutaj głodu - powiedział do nas ojciec. Nie pasowali do siebie... Może to zabrzmi głupio ale wolałabym był z mamą niż z nią. Wyśmiałam sama siebie... Jasne bóg by się ożenił zwykłą śmiertelniczkom.  - Najpierw wam pokażę mój dom, a później przepiękne okolicę - powiedział do nas. On to nazywa domem przecież tutaj można się zgubić nawet z mapą. Było kilka sypialń jedna była taka sama jak moja w obozie.
- Macie tutaj własne pokoje - powiedział widząc moje spojrzenie. Chciałam zadać mu pytanie czemu nie pojawił się prędzej lecz dopiero w tedy, kiedy wyczuli iż nasze moce zrosły. Jednak pojawił się jakiś chodzący kościotrup. Najgorsze było to, że było widać wszystkie organy jego. Odwróciłam głowę bo czułam jak coś we mnie się zbiera.
- Co jest An obrzydza cię widok tego ... - szepnął mój brat mi do ucha nim jednak dokończył zarobił z łokcia w brzuch. Później spiorunowałam go wzrokiem. Niech sobie nie myśli, że bawią mnie jego teksty oraz niech nauczy się iż jeśli powie coś do mnie zarobi. Ojciec rozmawiał z nim. Rozumiałam ich słowa jednak to było dziwne, bo wydawało mi się iż tego języka nigdy nie słyszałam.
- Musimy na chwilę przerwać wycieczkę ponieważ obowiązki mnie wzywają. Jedna duszyczka postanowiła nas odwiedzić naglę - powiedział do nas. Pokazał do nas dłonią abyśmy poszli za nim...Siedzieliśmy z Persefoną kiedy on rozmawiał obok wraz z duszą dziewczyny. Tylko tyle udało mi się stwierdzić kiedy wchodził. Kiedy wyszedł wydawało się, że minęła wieczność.
- Persefono muszę coś zrobić dokończysz oprowadzenie po domu daj im stroję na bal które przyszykowałaś dla nich. Zdecydowałem, że oboje pójdziecie w końcu jesteście moim dziećmi - powiedział do nas i poszedł z gdzieś tą duszą dziewczyny. Nie wiedziałam skąd ją znałam ale wydawała się znajoma. Chodziłam za Persefoną i moim bratem, który gadał z nią co jakiś czas. Zdrajca... Pomyślałam na koniec dała nam pudełko. Wyjęłam go, a tam prześliczna złota sukienka z dwoma rozcięciami na boku....


Dalsza część historii u Draco ale będzie jeszcze tam początek balu...


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#319 29-03-2014 o 13h04

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

Po wypowiedzi Zeusa uśmiechnęłam się szeroko. Jak ja bym chciała na ten bal. Wszyscy od nas zaczeli się ekscytować oczywiście nie bardziej jak ci od afrodyty ale jednak. W końcu przyszedł ojciec i się do nas wszystkich uśmiechnął. Zaprowadził nas kawałek dalej przed jakiś autobus. Powiedział że mamy się pakować więc wsiedliśmy. Ja usiadłam z Jane a mój brat gdzieś tam. Co było najdziwniejsze gdy wystartowaliśmy unosiliśmy się w powietrzu. Jednak długo nie musiałam nad tym myśleć bo zaczęliśmy śpiewać. No po prostu byliśmy świetni. Nawet naturalnie podzieliliśmy się na głosy. Było tak jakbyśmy śpiewali ze sobą od wieków. Nawet w pewnej chwili nie zauważyłam jak inni zaczęli cichnąć i tylko ja śpiewałam. Gdy skończyłam piosenkę dopiero sobie to uświadomiłam. Nawet mój brat patrzył na mnie z niedowierzaniem. Spiekłam buraka a ojciec się roześmiał.
- No widzicie dzici nasza droga Kass jak ją poznaliście ma pewną dosyć ciekawą umiejętność. Potrafi panować nad innymi głosem i wy właśnie byliście tego świadkami. No nie martwcie się w ciągu najbliższego miesiąca to opanuje i już nie będzie takich problemów jak teraz. - wszyscy się roześmiali a ja spuściłam wzrok. To nie była wcale moja wina! W końcu wylądowaliśmy. Wszyscy wysiedli z autobusu i naszym oczom ukazała się złcista rezydencja ojca. Gdy weszliśmy do środko to aż mi sczęka opadła. Było tam tyle drogocennych rzeczy że nie wiem jak jeszcze nikt tutaj nic nie ukradł. Rozsiedliśmy się i znowu zaczęliśmy grać, śpiewać. Nawet nie zauważyliśmy kiedy minął czas a ojciec odciągnął mnie i Lucasa na bok. Uśmiechnął się do nas i powiedział.
- Wybrałem was abyście poszli ze mną na bal. Dostałem pozwolenie aby wziąść dwójkę no więc wy jesteście tą dwójką. Idźcie wraz z rodzeństwem a w waszych pokojach. No tak nie powiedziałem każde z moich dzieci ma tutaj własny pokój więc wasi bracia i siostry pokażą wam wasze albo sami znajdzieci bo są tam plakietki. - zaśmiał się po swojemu i potargał nam oboje włosy. Tak jak nam polecił poszliśmy do swoich pokoi. Tam właśnie na łóżku była złota suknia. Była wprost przepiękna. Nie mogę się doczekać gdy pójdziemy na ten bal,.


Potem napiszę więcej w poście od Lucasa!


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#320 01-04-2014 o 22h30

Miss'OK
Ikuna
:>
Miejsce: Nibylandia
Wiadomości: 1 502

//photo.missfashion.pl/pl/1/17/moy/13562.jpg

Po wszystkich ogłoszeniach które wysłuchałem obok mego ojca śmiejącego się jak by zwariował nadeszła kolej informacji o balu. Chyba kogoś....nie ważne ja chcę znów być człowiekiem! Wszystko się skończyło a ojciec odszedł kawałek od reszty, szedłem za nim nie widząc jego miny. Odwrócił się na pięcie już nie taki zadowolony.
- Czyś ty do reszty zdurniał? Kto pozwolił ci się przemienić? Ja się u licha pytam?
Szybko otworzył portal i wskoczył do niego a ja tuż za nim. Nim się obejrzałem stałem w wielkiej komnacie, wysokiej na sześć pięter, przepełnionej spiralnymi kolumnami, cała wyglądała niczym wykuta z ciemnego lodu.  Prowadziła do kilku innych pomieszczeń,mimo rozmiaru nie było w niej chłodno. Przed portalem stała wysoka blondynka. Wyglądała na niezbyt zadowoloną, ale trzeba przyznać była piękna. Domyśliłem się że to jego żona, patrzyła na mnie z niezadowoleniem. Nagle wypaliła.
~ Miałam zobaczyć twojego syna a ty mi tu kundla przyprowadzasz. Czyżby ludzki dzieciak nawiał z obozu, chyba nie odziedziczył twojej chwalebnej cechy?
Podeszła bliżej i zaczęła gładzić mnie po głowie.Spojrzała na mnie z przerażeniem a później na ojca.
~ Utknął w tym ciele?Niedobrze szybko idziemy.
Machnęła na mnie ręką, a ja nadal z plecakiem w psyku ruszyłem za kobietą, za mną szedł ojciec. Drzwi do jednej z komnat otworzyły się i weszliśmy do przytulnej, białej kuchni z wielkim piecem. Wszędzie roznosił się zapach świeżego chleba. Na ścianach wisiały półki na których stały słoiczki z różnymi sproszkowanymi ziołami. Z za okna rozchodził się piękny górzysty krajobraz. Kobieta zaczęła gwałtownie krzątać się po pomieszczeniu, przygotowała jakiś wywar który wlała w miskę i postawiła przede mną.
~ Masz pij, wiem nie pachnie zachęcająco, ale pomoże.
Napiłem się tego paskudztwa, po chwili czułem ból, osunąłem się na podłogę i straciłem świadomość.

Ostatnio zmieniony przez Ikuna (01-04-2014 o 22h31)

Offline

#321 02-04-2014 o 08h16

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka


Jedyne co zrozumiałam z tego co mówili to że Lucas zostanie wynagrodzony oraz że jako jedyna córka Okame mam iść na przeklęty bal. I to w złocie. Westchnęłam ciężko niemal zasypiając po raz kolejny. Matka podeszła do mnie i łapiąc za ramię zaczęła ciągnąć mnie do portalu, ja oczywiście śpiąc na stojąco niemal się wywaliłam. Ale udało się, byłyśmy po drugiej stronie. Ja padłam na marmurową posadzkę a kobieta wybuchnęła śmiechem.
-Który to chłopaczek ci tak w głowie namącił co?-zapytała się mnie z chichotem. Jęknęłam tylko i opowiedziałam jej w skrócie co się stało, chyba ją tym rozbawiłam bo zaczęła jeszcze więcej gadać o tym jaką to jestem szczęściarą i jak to się zakochałam w synu Lokiego.
-Musimy postawić cię na nogi, i musisz poznać mojego męża-zagruchała i pociągnęła mnie za rękę. Wpadłyśmy do kuchni niczym torpeda, a ja niczym leniwiec pospolity zatrzymałam się na blacie stołu. Podała mi jakąś fioleczkę z bladoróżową cieczą i kazała wypić, tak też zrobiłam i od razu poczułam się na siłach. Potem już tylko poznanie wysokiego, umięśnionego i przystojnego faceta, męża mojej matki. Pogadałam z nim chwilę i już Okame zaciągnęła mnie do jakiegoś pokoju by mnie ubrać jak to nazwała. Wyciągnęła z brązowej szafy z wieloma zdobieniami złotą suknię. I różne dodatki. Zaczęła mi tłumaczyć różne rzeczy, jak mam się zachowywać i jak podbić serce Lucasa. Aż mi żyłka pulsowała na czole ale nic nie powiedziałam. Ale wiem jedno, ta sukienka zginie po tym balu. Tak jak Lucas.

Offline

#322 03-04-2014 o 12h58

Miss'wow
natasza793
...
Miejsce: Dobre
Wiadomości: 714

Link do zewnętrznego obrazka


    Cieszyłem się, że tamci zostali ukarań. Jednak uważałem, że trochę za słabo. Kiedy przyszedł ojciec i poszliśmy do jego podziemi. Byłem pod wrażeniem. Było tutaj tak stylowo oraz mrocznie z domieszką tajemnicy. Takie klimaty najbardziej lubię gdy nie wszystko jest wiadome. Ojciec oprowadził nas trochę gdy przerwał mu jakiś kościotrup. Dosłownie... Przetarłem oczy gdyż nie widziałem nic bardziej szokującego ani nieprawdopodobnego. Przecież to coś nie powinno w ogóle żyć. Przyjemnie było zobaczyć jak Anastazję coś obrzydza zwykle to ona obrzydzała mi jedzenie. Kiedyś podczas obiadu szepnęła mi, że to nie mięso ze sklepu, a skunks ten który wczoraj buszował po naszym ogródku. Jednak jest coś co ją brzydzi. Mnie ten wygląd nie obrzydza przecież ja mam to samo pod skórą i mięśniami. Przecież właśnie on bez nich nie powinien się poruszać. Kiedy zwróciłem jej uwagę dostałem w brzuch z jej łokcia. Powinienem mówić to z bezpiecznej odległość. Jednak nie skrzywiłem się aby nie dać jej satysfakcji. Ojciec powiedział, że musi coś załatwić. Czekaliśmy na niego wraz z Persefoną. Byłem ciekawy dla czego ta kobieta nie znalazła sposobu na to aby jak najmniej widzieć się z moim ojcem. W końcu on ją zmusił aby była jego żoną oraz z nim mieszkała. Kiedy ojciec wyszedł z dziewczyną, którą znałem. To byłą przecież Jasmine Riston chodziłem z nią na biologię. Wiedziałem, że ma jakieś kłopoty w domu ale nie aż takie aby nie chcieć żyć. Ojciec kazał Persefonie nas oprowadzać po domu. Kobieta była dobrą przewodniczką, również przyjemnie mi się z nią rozmawiało na każdy temat. Opowiedziała mi, że czasem zdołała pokochać mojego ojca chociaż wie, że on jej nie kocha tak jakby chciała, jak marzyła. Widziałem, że Anastazja była na mnie zła iż z nią gadałem.  Później Persefona dała nam pudełka w których był nasze ubrania. Otworzyłem swój ucieszył mnie to, że nie zobaczyłem graniaka ani krawata natomiast mój strój składał się z koszule złotą w czarne paski, spodnie również tak jakby złote i buty które najbardziej był podobne do złota.
- Podobają się wam wasze stroję - powiedziała do nas Persefona domyśliłem się, że to ona przygotowała je dla nas.
- Tak dobrze, że to nie jakiś garnitur - powiedziałem do niej prawdę. Może czasem bywam nie miły ale to dla tego, że mówię całą prawdę. Ona potrafi najbardziej zranić człowieka.
- Ujdzie - powiedziała An, a jej ton był zimny. Widać było, że jest pod wrażeniem swojej sukienki to czemu się zachowuję jak rozpieszczona dziewczynka, która nie potrafi pogodzić się z tym iż jej rodzice układają sobie życie z kim innym. Znam ją na wylot. W końcu mieszkałem z nią od jej urodzenia.
- Anastazjo jeśli ci się sukienka nie podoba możemy znaleźć inną - powiedziała Persefona starając się aby nam się podobały jej strój.
- Powiedziałam, że... - zaczęła mówić An.
- Podoba się jej i nie trzeba szukać innej - powiedziałem przerywając An. Która chciała mnie zabić wzrokiem. Spojrzałem na duży kominek po co w tym domu takich rozmiarów komin. Skoro co jakiś czas zamiast lamp są paleniska.
- Tam są wrzucane duszę przeznaczone na wieczne cierpienie. Które nie trafiły na pola elizejskie, oraz nie zawadzili bogom lecz ludziom. Będą czuć wiecznie palenie, a ich cierpienie nigdy się nie skończy - powiedziała Persefona. Jakby wiedziała o czym myślę lub zauważyła iż mnie zainteresował.
- Każdy Heros z góry już jest ustalone, że trafia na pola elizejskie - powiedział ojciec. Nie wiedziałem czemu aby nas uspokoić czy też chcąc nam przypomnieć kim jesteśmy. - Mam nadzieję, że Persefona dobrze się wami zajęła - powiedział ojciec, a w jego głosie słychać było groźbę.
- Dała radę - powiedziała An co mnie zaskoczyło. Przecież cały czas był zimna i obojętna w stosunku do niej, a teraz ani złego słowa. Muszę przyznać, że kiedy trzeba umie się zachować odpowiedzialnie.
- Dobrze idzie się przygotować do balu. Waszych pokojach czeka na was już służba aby wam w tym pomóc - powiedział ojciec. Schowałem z powrotem do pudełka i poszedłem do swojego pokoju. Trochę zabłądziłem spytałem się jakiegoś kościotrupa o drogę. On wytłumaczył mi... Jego głos był zmieniony bardzie przypominał brzęczenie muchy czy żabi głos gdyby one umiały mówić ludzkim językiem. Tak przynajmniej sobie go skojarzyłem. Trafiłem do pokoju. Który był lustrzanym odbiciem tego w obozie. Przebrałem się dość szybko włosy był ułożone na jeża. Wróciłem do salonu znowu kilka razy skręcając nie właściwie. Ojciec stał czekając na nas. On nie był ubrany na złoto tylko swój strój. Jedyne co zmieniło się w jego wyglądzie to, że związał włosy w koński ogon. Chwilę później przyszła Persefona sukienkę beżowo zieloną chyba tak się nazywają. Na głowie miała wianek z roślin.  Na Anastazje musieliśmy trochę dłużej poczekać. Jednak mimo, że złoty i fioletowy nie za bardzo do siebie pasują. Wyglądała ślicznie. Miała delikatny makijaż oraz koka zrobionego z tyłu głowy. Na nogach miała szklane pantofle. Które na pewno wcześniej nosił kopciuszek. Ojciec otworzył portal znajdowaliśmy się na jakimś dachu, a następnie weszliśmy do złotej windy. Która ruszyła nie spodziewanie. Przez sekundę wydawało mi się, że zaliczę glebę, ale udało mi się w ostatniej chwili złapać. Kiedy drzwi od windy się otworzył. Wyszliśmy jakbyśmy stali na chmurach. Przecież to nie możliwe w dalej były jakby zielone łąki wzgórze na którym były marmurowe budynki. Na samym szczycie znajdował się najbardziej okazały.
- Witajcie w Olimpie... Jeśli zasłyniecie czymś nie zwykłym zyskacie nieśmiertelność i zamieszkacie tutaj lub możecie ze mną - powiedział do nas ojciec. Chwilę później pojawił się rydwan z pegazem. Rydwan był w kolorze czarnym tak jak pegaz. Jak go zobaczyłem myślałem, że nas nie pomieści ale on jakby się powiększył. Chwilę później byliśmy powietrzu. Kiedy wylądowaliśmy na szczycie rydwan odleciał znikając nam z pola widzenia. Weszliśmy do środka... Hol był olbrzymi w marmurze. Ojciec na poprowadził do drugiego holu w kolorze białym i złotym. Tam przeszliśmy przez drzwi i byliśmy na sali olbrzymiej. Na środku znajdowały się miejsce do tańczenia, a po bokach był stoliki. Na wprost na delikatnej scenie był kolejny stół. Ojciec podszedł tam, a my mieliśmy iść za nim. Przy tym stole siedzieli już Zeus i Hera. Po za nimi byliśmy tylko my.
- A więc to są moi bratankowie... Siadajcie - powiedział Zeus i pokazał miejsce po koło swojej żony Hery. Ojciec usiadł koło niej, a my koło niego. Persefona poszła do swojej matki, która weszła. Usiadły przy jednym stoliku. Mam nadzieje, że Zeus ma dzieci z ludzkim kobietami. Bo nie chcę zwracać na siebie uwagi...


Sala tylko jej wygląd stoliki są inaczej ustawione. Są cztery rzędy po każdej mitologi jaka występuję w naszym obozie. Możecie pisać, że znajdują się przy nim innych bogów dzieci. Na przykład syn Venus zaprzyjaźnił się córką Jowiszem.

Miłego pisania... /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png Stroje bogów nawiązują do mitologi... /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Trochę się rozpisałam do Sooyoung i Ewangelin wasze postacie wejdą jako ostatnie z rodzicami lub satyrami już w strojach...


Jeśli gdzieś nie odpisuje długo proszę o wybaczenie i przypomnienie na PW  PS zadaj mi pytanie  ASK.fm
Link do zewnętrznego obrazka

Offline

#323 04-04-2014 o 13h42

Miss'na całego
Niamh
...
Wiadomości: 315

Link do zewnętrznego obrazka

     Pojechałem z nim na ten bal. Chociaż nie wiedziałem po co najchętniej bym siedział w domku i próbował się skontaktować ojcem. Chciałbym chociaż raz z nim porozmawiać. Poznać go... Jednak wiem, że to nie możliwe. Już kiedyś byłem na Olimpie więc nie robiło ono na mnie wrażenia. Szedłem, za panem D i jego synem. Bo zabrał tylko jednego syna. Oni rozmawiali między sobą, a ja szedłem w ciszy. Kiedy weszliśmy na salę. Pokierowaliśmy się pod stolik Zeusa. Był tam już Hades ze swoim dziećmi. Dionizos wraz synem się ukłoni im ja podszedł za nim. Jednak nie kłaniałem się.
- Nie skłonie się wam chciałbym prości ciebie Hadesie. Czy następną niedzielę mogę spędzić w Tatarze wraz z ojcem. Chce go poznać i spędzić trochę czasu, a ciebie Anastazjo przepraszam za wszystko zachowałem się jak debili - powiedziałem do nich najpierw spojrzałem na Zeusa, a później na Hadesa kiedy go prosiłem. Na końcu na Anastazję. Nie wiedziałem skąd się wzięła u mnie ta odwaga ale cieszyłem się, że w końcu to powiedziałem. Najwyżej się nie zgodzi.
- Jeśli Zeus i twój opiekun nie będą mieć nic przeciwko... Bo wedle mnie już tam dawno byś był - powiedział Hades z odrazą.
- Ja się zgadzam. To może być dla ciebie dobra nauczka - powiedział Zeus. Ucieszyłem się nie zwracając uwagi na słowo ,,nauczka''. Teraz mogłem się im skłonić. Odszedłem do stolika gdzie już siedział pan D.


Link do zewnętrznego obrazka

Link do zewnętrznego obrazka

Imię: Aya
Nazwisko: Sakubara
Przezwisko: Lee
Wiek: 17 lat
Data Urodzenia: 21 listopada
Znak: Skorpion
Rodzic: Benten
Pochodzenia: Japonia ale mieszka we Francji
Płeć: Kobieta
Orientacja: Hetero
Znaki szczególne: Dopięte pasemka: różowe, fioletowe lub białe /vendor/beemoov/forum/../../../public/forum/smilies/smile.png

Link do zewnętrznego obrazka

Charakter: Kocha być w centrum uwagi. Pozytywnie za kręcona dziewczyna. Wszędzie jest jej pełno. Łatwo nawiązuję nowe znajomość. Jednak ma problem z ich utrzymaniem. Wszystko przez jej przebojowość...

Lubi:
- śpiewać
- Tańczyć
- walentynki
- Sport

Nie lubi:
- siedzieć w miejscu
- wykładów
- wolnego czasu bo nie wie co z nim zrobić

Link do zewnętrznego obrazka


Moce
- Śpiewać bardzo wysoko lub nisko
- Swoim śpiewem wabić do siebie lub zachwycać zależy jak ona chce
- Zakochiwać w sobie ludzi
- Przynosić szczęście

Link do zewnętrznego obrazka


Ostatnio zmieniony przez Niamh (04-04-2014 o 13h43)

Offline

#324 04-04-2014 o 14h55

Miss'wtajemniczona
Oliwkaa
Czuje moc~
Miejsce: Pomocnik Moderatora
Wiadomości: 1 797

Link do zewnętrznego obrazka

Po pewnym czasie matka zaczęła mnie robić na "bóstwo". Włosy zaplotła mi w koka. Makijażu nie pozwoliłam jej zrobić, zamiast tego sama nałożyłam na usta wiśniowy błyszczyk, na rzęsy nałożyłam tusz do rzęs i mi starczyło makijażu. Ale ona się nie poddawała, wcisnęła mi do ubrania buty na szpilce. Wpatrywałam się w to jak w największe zło świata, ale uległam. Włożyłam owe coś i dałam zaprowadzić się jej jak i jej facetowi na miejsce. Weszłyśmy do portalu,a zaraz na szczęście nie wywracając się na tym czymś, wyszłyśmy niedaleko Olimpu jak powiedziała. Kiedy przyjechał po nas rydwan, szczęka. Pełno różu, czerwieni i o bogowie jasnego dziecięcego fioletu z tu i tam białe paski. Konie również takie były, ale już nic nie komentowałam, tylko jak na skazanie weszłam do środka. Musiałam spać między nimi, nie za fajnie. Ale w końcu dolecieliśmy, ja zachwycałam się wnętrzem a Okame ciągnęła mnie za rękę w stronę sali w której był bal. I oczywiście było tak kilka osób które kojarzyłam. Posłałam uśmiech Anastazji i chyba cudem się nie wywracając zeszłam z matką i jej fagasem po schodach. Potem już z górki do stołu, skłonić się i usiąść. Poszło jak po maśle. Ja siedziałam naprzeciw Anastazji. Uśmiechnęłam się w jej stronę cwano.
-Ale się Ana wystroiłaś-powiedziałam z głupkowatym uśmieszkiem. W tym na serio fajnie wyglądała, jej brat też niczego sobie. Ale jedno, oj jedno mnie zastanawia. Kiedy przyjdzie ten koleś, nie wiem czy on to przeżyje, aczkolwiek niech przyjdzie. Najwyżej matka z Aną pomogą mi go ukatrupić.

Offline

#325 04-04-2014 o 15h55

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Link do zewnętrznego obrazka

Podróż do pałacu ojca minęła naprawdę dobrze oprócz małego incydentu z tym że choć nie chciałem zaprzestałem wraz z innymi śpiewać. Jakby ktoś nas do tego zmusił. Jedyną osobą która śpiewała była Kass która jak się dopiero dowiedziałem potrafi manipulować innymi samym głosem. Gdy w końcu wylądowaliśmy atmosfera się polepszyła. Mieliśmy mnóstwo zabawy i już żadnych kłopotów. No i potem podszedł do nas ojciec i powiedział że nas zabiera. No po prostu wspaniale... No bo jesteśmy nowi i już nas bierze. Pewnie nasze rodzeństwo będzie nam to miało za złe. Wszedłem do swojego pokoju i zauważyłęm że nic nie ma. Westchnąłem i zanim zdążyłem cokolwiek zrobić wpadła do mnie Katie z Elizabeth. Co mnie najbardziej zdziwiło że miały mój garnitur. Podały mi go i życzyły dobrej zabawy. Nie wiem gdzie poleciały ale mniejsza. Ubrałęm się a to coś co założyłem idealnie pasowało.Wyszedłęm gdyż co wiem mieliśmy się spotkać z ojcem na dworze. Zamiast tego zgrzybiałego autobusu którym przyjechaliśmy stało przede mną złote lamborghini. Aż mi się oczy zaświeciły. No to czyli nie będzie takiej siary jak myślałem teraz tylko niech siostra nie spóźni.

Link do zewnętrznego obrazka

Nie zdążę! Wraz z dziewczynami próbowałyśmy coś ze mną zrobić. Wpierw zostałam umalowana i muszę przyznać że świetnie im to wyszło. Idealnie pasowało to do mojej sokni która nijak nie chciała się porządnie ułożyć gdy siadałam. Moja włosy zostały ułożone z tyłu głowy w powiedzmy koka i odziedzielone ozdobną kolią. Już byśmy zepsuły wszystko przy końcu bo prawie się wywaliłam gdy dziewczyny pomagały mi założyć buty na obcasie. Biegłam już ile sił w nogach aby mój brat z tatą nie musieli zbytnio na mnie czekać. W końcu udało mi się nie spóźnić jakimś cudem. Popatrzyłam na samochód którym mieliśmy jechać. Na moich ustach pojawił się szeroki uśmiech.
- Tato tym jedziemy tak? - podbiegłam do Apolla a ten skinął głową. Prawie skakałam z radości  Zostały mi otworzone drzwi a brat wylądował na tyłach. Wystartowaliśmy. Z zapartym tchem oglądałam widoki. Po pewnym czasie dotarliśmy i znowu mnie zatkało. Wszystko było atkie piękne i majestatyczne. Jednak mój wzrok przykuł czarnowłosy chłopak którego znałam jako syna Hadesa i jego siostra wraz z Ooną. Podeszłam do nich.
- Hej wam! - powiedziałam z wielkim uśmiechem i dopiero teraz zauważyłam że mój braciszek gdzieś znowu zniknął. No super...


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 ... 11 12 13 14 15 ... 21