WINDHILL HIGH SCHOOL


Współczesność. Dwudziesty pierwszy wiek. Wydawałoby się, że nikt nie wierzy już w zjawiska nadprzyrodzone, a magię i klątwy ludzkość włożyła między bajki, opowiadane dzieciom na dobranoc. W końcu to, co nie zostało udowodnione naukowo, nie istnieje – prawda?
Co powiecie jednak na to, że w jednej chwili wielu na pierwszy rzut oka niezwiązanych ze sobą nastolatków dostaje list, zapraszający do prestiżowej szkoły – Windhill High School? Szkoły, znajdującej się na wyspie, której nie ma na mapie.
Kiedy uczniowie docierają na miejsce, okazuje się, że nie wszystko jest takie, jak opisano w liście. Windhill High School jest bowiem prestiżową szkołą, ale zamiast matematyki czy biologii, wykłada się tu czarną magię, alchemię i inne abstrakcyjne przedmioty.
Pora zawrzeć nowe znajomości, poznać plotki o tajemniczym dyrektorze szkoły i spotkać się z wymaganiami nauczycieli, z których mało kto jest normalnym człowiekiem.
Windhill High School to szkoła, którą możesz pokochać lub znienawidzić. Nie ma złotych środków. Powitaj swoją moc i umiejętności z radością, bo o powrocie do normalności możesz już tylko pomarzyć.
Witamy w Windhill High School. Szkole, z której nie ma ucieczki.

NASZE ZADANIE:

Wcielamy się w rolę jednego z tych nastolatków, lub jednego z nauczycieli. Mamy plan lekcji, pokoje 2-osobowe, chłopak i dziewczyna. Stosujemy się do regulaminu forum i wyznaczonego przeze mnie.

REGULAMIN:

1. Czas na zrobienie karty: 48h
2. Piszemy od 12.00 - 24.00
3. Wygląd A&M (choć tak wolę, to można też realny.)
4. Piszemy do końca.
5. Za złamanie regulaminu żegnam.
6. KP dowolna.

PLAN DNI:

Poniedziałek:
8.00 - Śniadanie
14.30 - Obiad
18.00 - Kolacja
20.00 - Sztuka przetrwania

Wtorek:
8.00 - Śniadanie
14.30 - Obiad
18.00 - Kolacja
19:00 - Wróżbiarstwo

Środa:
8.25 - Śniadanie
15.00 - Obiad
18.00 - Kolacja
19:00 - Alchemia

Czwartek:
8.00 - Śniadanie
15.30 - Obiad
18.15 - Kolacja
20:00 - Czarna magia

Piątek:
8.00 - Śniadanie
14.55 - Obiad
19.00 - Kolacja
20:00 - Przyroda magiczna

Sobota:
10.00 - Śniadanie
16.30 - Obiad
18.00 - Kolacja
20:00 - Transmutacja

Niedziela:
11.00 - Śniadanie
15.30 - Obiad
18.40 - Kolacja
20;30 - Treningi mocy


POSTACIE:

• Chłopak • Paululusia
• Dziewczyna • Alexanda

• Dziewczyna • majkel325
• Dziewczyna • Nieve

• Chłopak • Sooyoung
• Dziewczyna • Nataaa

• Chłopak • Eminaria
• Dziewczyna • Oliwkaa

• Chłopak •  Wannesa
• Dziewczyna • Eminaria

+ •Nauczycielka• Ewangelin
•Nauczyciel• Lorren
•Nauczyciel• Miju-Chan

DATA:
02.09.2013 - PONIDZIAŁEK



WOLNI CHŁOPCY!

Ostatnio zmieniony przez Paululusia (18-11-2013 o 21h55)

Zamawiam nauczycielkę



Imię: Casandra
Nazwisko: Ross
Ksywki: Casa, Rose
Data urodzenia: 17 sierpnia
Znak zodiaku: Lew
Orientacja: Heteroseksualna
Rasa: Kotołak
Nauczyciel: Magii iluzji i magii żywiołów



Charakter:
Casandra jest na ogół wesołą i miłą nauczycielką lecz gdy się ją wkurzy pokazuje swoją mroczną stronę. Nie wolno jej przeszkadzać w lekcji inaczej masz przerąbane. Albo sprzątasz w stajniach bądź zmywasz podłogi w całej szkole nie będę wymienić innych tortur lepiej będzie kiedy sami się o nich dowiecie. Jest dosyć sarkastyczna ale nie brak jej też humoru. Potrafi przez cały dzień chodzić uśmiechnięta.



Lubi:
- Książki
- Ćwiczenia praktyczne
- Przystojnych facetów
- Zmiany
- Iluzję
- Dupstep i rock
- Treningi

Nie lubi:
- Smarkaczy
- Gwiazdeczek klasowych które próbują zabłysnąć swoją głupotą
- Spać
- Kłótni
- Czesać swoich ogonów



Ciekawostki:
- Cały czas zmienia kolor włosów i oczu, jeżeli chcę sprawdzić uczniów zmienia dodatkowo długość włosów i wygląd swojego ogonka. Dodatkowo także wzrost, grubość w talii ogólnie wszystko byleby uczniowie się nabrali gdy wchodzi do klasy. Nawet czasami płać choć średnio to lubi.
- Jest uzależniona od kawy pije przynajmniej 6 kubków dziennie
- Od czasu do czasu pali papierosy
- Nie ma cierpliwości
- Ma słabość do kłębków włóczki

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (26-09-2013 o 15h49)

---

   

Link do zewnętrznego obrazka

Imiona:
Megan Vivian

Nazwisko:
Silver

Wiek:
17 lat

Orientacja:
biseksualna

Moce:
Potrafi na krótka chwilę zatrzymać czas i zmieniać kolor oczu i włosów. Panuje nad wodą. Reszta nieodkryta.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Link do zewnętrznego obrazka

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Link do zewnętrznego obrazka

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Alexanda (21-09-2013 o 19h36)

---

Zaklepuję dziewczynę :')

Link do zewnętrznego obrazka

Imię Sephirine
Nazwisko Gracie
Wiek 18
Data Urodzin 22 czerwca
Znak Zodiaku Rak
Płeć Kobieta
Orientacja Hetero
Wzrost 167 cm
Waga 49,5 kg
Kolor oczu Kasztanowe
Kolor włosówRóż

Link do zewnętrznego obrazka

Coś więcej o Seph
Jaka jest Sephirine? Trudno mi powiedzieć, nie znam jej zbyt dobrze. Kiedyś czytałam jej pamiętnik, widziałam powklejane do niego zdjęcia. Nie była towarzyska i nie jest, choć chyba lepiej powiedzieć, że po prostu boi się ludzi. Wie, że w każdej chwili może zostać zraniona, więc tego unika. Choć nie zawsze może, ale potem zwykle kończy się to tak samo. Różnie, owszem, ale równie boleśnie.
Do czternastych urodzin była nawet zwykłą dziewczyną - cichą, radosną, zawsze miłą. A później wszystko zaczęło się zmieniać. Ktoś by powiedział, że to bunt młodzieńczy, ale nie sądzę by to była prawda. Jednak tylko ona to wie, nie warto pytać.
Jak można ją nazwać? Lodowa księżniczka. Nie lubi z nikim rozmawiać, trzyma się na dystans i zamyka w swoim świecie... Marzycielka? Może, ma w końcu wybujałą wyobraźnie. Jeśli chce to ignoruje wszystkich i wszystko. Czasem nawet nie zauważa, kiedy zaczyna wymawiać swoje myśli na głos, albo nucić pod nosem. Ignorantka? Cóż, o tym trzeba się po prostu przekonać. W dodatku nie ma litości, ani współczucia dla nikogo.
I ma kota. Małego, słodkiego... I chciałaby, by już taki pozostał na zawsze. Strasznie lubi słodkie i urocze rzeczy, tym można zwojować jej serce, choć... Nie można liczyć na to, że będzie rozmowna. O ile nie wpadnie na jakiś głupi pomysł. Wtedy może się rozgadać, nie inaczej.
Ma tendencje do lekkiego nacinania swojej skóry. Nie tnie się, jeno lekko nacina, by wyglądało to na lekkie zadrapania, które mógł zrobić nawet kot. Choć jest ich mnóstwo i gęsto zrobione, więc trudno je kocimi nazwać. Tak, a to prowadzi do zabaw ostrymi rzeczami, które lubi. I ma przy nich dość sadystyczny wyraz twarzy. Zdecydowanie byłaby gotowa cię zadźgać.
Co jeszcze o niej powiedzieć? Jest pół-wiedźmą, to powinno samo o sobie mówić. I tu się robi też ciekawie. Czym jest w drugiej połowie? Z początku myślała, że po prostu oni, ale jednak nie. Jest w połowie tengu. Gdy się denerwuje jej oczy, czy włosy zmieniają kolor na czarny. A gdy zechce może wyciągnąć swoje krucze skrzydła. Nie ma jednak dzioba, czy szponów, a skrzydła nie są zamiast rąk. I ma mniejszą od prawdziwych tengu siłę, jednak i tak jest ona dość duża. A w dodatku z magią... Sądzę, że gdyby się postarała mogłaby nawet z tengu wygrać.

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Nieve (17-09-2013 o 23h30)

---

Link do zewnętrznego obrazka

Imię: Natalie
Nazwisko: Evans
Wiek: 17 lat
Data urodzenia: 31 maja
Historia: Natalie urodziła się w dużym mieście. Miała tylko ojca, bo matka zmarła gdy córka miała 10 lat. Dosłownie została zamordowana. I to na oczach Natalie. To było w parku. Wieczorem. Jej mama chciała wyjść się przewietrzyć. Było dobrze po 22:00. I nagle dziewczynka zauważyła mężczyznę w czarnym płaszczu.
Razem z mamą przyspieszyły kroku. Ale nagle wpadły w ślepy zaułek. Mężczyzna zatrzymał się przed nimi i wyciągnął zza pasa... nóż! Podszedł do kobiety. I wbił jej nóż w brzuch. Natalie pisnęła. A mężczyzna uderzył ją w twarz. Ostatnie słowa mamy: "Uciekaj...". Lecz ona nie posłuchała i uklękła przy matce. Ale kobieta popatrzyła jej w oczy i krzyknęła: "Już!". Więc dziewczynka uciekła. Prosto do domu.
Opowiedziała cała historię ojcu. Wierzył jej. Zadzwonił po policję, ale... Oni im nie wierzyli. Więc zostawili tę historie tylko dla siebie. Po kilku latach okazało się ,że mama miała straszne długi u miejskiego szefa gangu.
Ojciec chciał zapewnić dziewczynie dobrą szkołę. Więc wysłał ją tu. Do Windhill High School. Więc tutaj została. 
Charakter:: Natalie to dziewczyna pełna energii. Lecz czasami ma stany lękowe. Wtedy musi mieć kogoś u boku, bo zacznie płakać i się trząść. To uraz po śmierci mamy.
Potrafi być wredna, niemiła i bezczelna, ale to tylko wtedy gdy naprawdę musi. Chociaż wiele rzeczy może ją wytrącić z równowagi. Pomysłowa, niegłupia, towarzyska, lekka flirciara.
Znaki szczególne:
-Zawsze maluje sobie rzęsy. Musi mieć kreskę lub chociaż tusz. Używa tylko błyszczku.
- Ma tunel w lewym uchu. Oraz dwa tatuaże. Jeden na brzuchu, a jest to napis po angielsku: "Nigdy się nie poddawaj!". Oraz ma taka jakby "bransoletkę cierniową" wytatuowaną na nadgarstku.
- Dużo chłopaków się w niej kocha, ale ona nie mówi że jest ładna. Wielu chłopaków kręci to, że nie jest "typową blondi".
- Co tydzień farbuje sobie włosy na inny kolor. 
Nałogi: Jak miała 13 lat brała narkotyki. Ale już z tym skończyła. Czasami tylko jak ma zły dzień lubi sobie zapalić. Ale nie jest to nałóg.
Wygląd: Link do zewnętrznego obrazka
--------------------------
Będę pisała to co mówi w zależności od tego jaki będzie miała kolor włosów ^^

Ostatnio zmieniony przez Nataaa (12-09-2013 o 12h32)

Imię: Elizabeth
Nazwisko: Sheel
Wiek:17 lat
Charakter:wyjdzie w grze.
Wygląd:
Ma długie lekko kręcone ciemne włosy, zielone oczy i jasną karnacje. Jest dosyć niska ale nie jakiś konusem. Kształty ma kobiece ale nie jakoś przesadnie. Wygląda bardzo dobrze ze sowim wzrostem i kształtami.

Ciekawostki:
-Ma 2 braci i 2 siostry
-Ojciec zginął w wypadku samochodowym. Matka i babcia ją wychowali jak i jej rodzeństwo

---

Klepie dziewczynę



Link do zewnętrznego obrazka
Imię 
Miku

Nazwisko 
Hatsune

  Pochodzenie
Japonia

Wiek 
16lat


Charakter
Jest ona miła i troskliwa oraz troszkę dziecinna. Łatwo ją zranić lecz większość swoich uczuć chowa w środku gdyż nie chce by się nad nią litowano. Jest wesołą o pogodną dziewczyną. Nie zakochuje się łatwo co jest troszkę dziwne. Jest raczej cicha i spokojna. Zazwyczaj jak ma już się nad sobą użalać robi to w samotności w swoim pokoju śpiewając w swoim ojczystym języku.

Link do zewnętrznego obrazka
  Znak zodiaku
Baran

  Data urodzenia
21 Marca

Orientacja 
Heteroseksualna

  Płeć
Kobieta

Wygląd 
Link do zewnętrznego obrazka

  Historia
Miku nigdy nie była głupią uczennicą. Nie miała kłopotów ani nic w tym stylu. Gra na wielu instrumentach w tym na skrzypcach, fortepianie, gitarze klasycznej oraz na flecie.  Jej rodzice byli z niej dumni. Natomiast jej brat uważał że jest słodka i głupiutka. Mieszkała w dużym domu, dobrze się uczyła więc rodzice wysłali ją do wspaniałej szkoły  Windhill High School. A ponieważ jest niska nie wszyscy  biorą ją na poważnie. A w dodatku mylą ją z małym dzieckiem!!

Ciekawostki   
-Ma starszego brata
-Jej włosy są naturalnie niebieskie.
-Choć nikt o tym nie wie za namową przyjaciółki zrobiła sobie mały tatuaż na nadgarstku ( jest to kilka małych ptaków lecących do przodu)
-Ma uczulenie na cynamon.
-Jej włosy są bardzo długie. Do kolan gdy ma je związane w kucyki.

Lubi   
-Czytać książki fantasy.
-Śpiewać
-Uczyć się.
-Każdą muzykę.
-Dźwięk  gitary i fortepianu.


  Nie lubi
-Zbyt głośnej muzyki.
-Malować się zbyt mocno.
-Ścinać włosów.
-Nachalnych osób.
-Agresywnych ludzi.

Link do zewnętrznego obrazka

Ostatnio zmieniony przez Oliwkaa (12-09-2013 o 17h13)

Imię | Akazawa
Ksywki | Aka, zawa
Nazwisko | Izumi
Wiek | 17 lat
Data Urodzenia | 16 kwiecień
Miejsce Urodzenia | Samara, Rosja
Znak zodiaku | Baran
Płeć | Kobieta
Orientacja | Hetero
Grupa Krwi | Rh 0-
Status Społeczny | Wolna



Charakter | Akazawa, jest bardzo miłą i sympatyczną osobą. Dla przyjaciół zrobi wszystko co potrafi! Jeśli są w potrzebie, albo biją się potrafi oddać swoje zdrowie a nawet życie.. Lecz kiedy są takie dni w których nie ma nastroju, to ona niestety potrafi zaatakować swojego przyjaciela.. Może go własnymi dłońmi pobić lub rozszarpać na strzępy, wtedy lepiej ją unikać.. Akazawa uwielbia niezwykłe rzeczy! Jak dla mnie warto się z nią przyjaźnić..
Historia | Historia Akazawy, nie jest tragiczna.. No może troszkę! Jej matka umarła od razu kiedy urodziła Akazawe.. Bardzo ona tęskni za nią, zawsze patrzy na zdjęcia w których swoją matkę może zobaczyć.. Ojciec ją wspierał żeby się coraz bardziej nie poniżała! Jej brat Marik, zawsze jej dokuczał i poniżał.. Naśmiewał się z niej że jest "słaba" i w ogóle, lecz kiedyś ją tak zdenerwował że ona go aż pobiła.. Nie żadnych problemów nie miała ale wtedy jeszcze, bardziej jej dokuczał brat! Od tego zdarzenie zaczęła się szybciej denerwować, lecz próbuje być milszą.. Siłę ma nie ograniczoną więc trzeba też uważać..
Moc | Akazawa, ma nadzwyczajną moc. Przywołuje zwierzęta, które bronią ją i walczą za nią. Akazawa, ma schowany bardzo długi, lśniący i na szpikowany miecz, w tajemniczej skrytce i tylko ona o tym wie. Ma moc zmieniania się w różne stworzenia, najbardziej lubi zamieniać się w lwa, lisa i wilka. Potrafi też ożywić rośliny, żeby też ją broniły i atakowały. Akazawa, ma jeszcze ukryte swoje moce ale o tym dowiecie się w opowiadaniu!
Zainteresowania | Rysowanie, sztuka, fotografia, zwierzęta, śpiew
Ciekawostki |
•    Ma lekki sen
•    Ma łaskotki
•    Ma 2 braci
•    Ma uczulenie na cytrusy
•    Potrafi się zakochać w sekundę
•    Jest bardzo uzdolniona fizycznie i z innych przedmiotów
•    Z daleka widać że jej oczy są czerwone, lecz ma brązowe
•    Z daleka widać że jej włosy są koloru czerwone, lecz ma brązowe



Wzrost | 174
Waga | 56 kg
Kolor Oczu | Jasno brązowe
Kolor Włosów | Brązowe

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (17-09-2013 o 16h11)

---

Link do zewnętrznego obrazka

Godność

Ma dość skomplikowane imię, i nie sądzę żeby ktoś kiedykolwiek je zapamiętał, chyba że sobie wymyśli jakieś przezwisko Miketsukami Soushi

Historia

Wychował się w domu pełnym nieznajomych ludzi, bowiem był on stworzeniem nadnaturalnym i rodzice tego stworzenia nie mogą mieć nic z nim wspólnego. Na początku mogło by się to wydawać jeszcze do przeżycia. Obcy ludzie cię wychowują biorą za ciebie odpowiedzialność i jest ich jeszcze na dodatek setka, i wszyscy uśmiechają się do ciebie sztucznym uśmiechem. Z wiekiem jednak prawdziwa moc Miketsukami zaczęła się ujawniać. Wszyscy oczywiście za zgodą zamknęli go w pokoju i zapieczętowali, jego życie to był tylko pokój, oraz szkoła w której zdobywał wiedzę. Przychodziła do niego tylko pokojówka z ubraniami lub jedzeniem, a on siedział tylko na łóżku wpatrując się w ściany. Jednak pewnego dnia się złamał. Kiedy już siedział po kolacji i pokojówka miała wychodzić on ją zatrzymał. Chwile po tym zdobył jej serce i następnego dnia go wypuszczono, Tak wspinał się do coraz wyższych stanowisk kobiet aż w końcu dotarł na sam szczyt, kiedy już miał się przenieść do innego, bardziej wpływowego domu wysłano mu list. No i tak oto znalazł się tutaj

Charakter

Pewnie po przeczytaniu historii myślicie że on bezczelnie wykorzystuje kobiety, może i tak było ale od samego początku był on bardzo wrażliwy. Stara się już zapomnieć o tych wydarzeniach z przeszłości i żyć własnym życiem i przyszłością. Jednak to nie jest dla niego takie łatwe. Nigdy jeszcze nie był swoim prawdziwym sobą. Uważa się za nikogo i nienawidzi własnego ciała jak i przeszłości. Potrafi się zniżyć do poziomu najniższego i jeszcze na dodatek robić to z uśmiechem na twarzy. Jednak nie jest tak łatwo żeby, w ogóle na ciebie zwrócił uwagę.

Informacje

♦Wzrost 176 cm
♦Kolor oczu: Turkusowe (? Nie wiem jak nazwac ten kolor xD) i Żółte
♦Kolor Włosów: Białe
♦Orientacja: Heteroseksualny
♦Ubrany zazwyczaj elegancko

Link do zewnętrznego obrazka

Moc

No właśnie, tak se gadam i gadam aż tu nagle sobie przypominam że jeszcze w pełni jego mocy nie powiedziałam. No jaka ja zła xD. No to tak kiedy Miketsukami przywołuje swoją nadnaturalną postać wokół zaczynają latać płatki wiśni i wtedy przybiera on postać lisa z dziewięcioma ogonami i mieczem też oczywiście.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Link do zewnętrznego obrazka Taka fajna scena a miecza nie widać T.T

Ostatnio zmieniony przez Wannesa (15-09-2013 o 22h20)

Dyrka nawet ale pomyślmy o chłopcu. Czasem warto spróbować. A jeżeli ci nie wyjdzie zawsze możesz uśmiercić swoją postać i stworzyć nową. Pamiętaj że chłopcem masz stu procentową szansę na romansik.

---

   

Popieram 100 % Ewangelin ,a jak chłopak będzie ładny to niech będzie w pokoju z Natalie

Sorka że wcześniej nie napisałam ale jestem nauczycielem


Imię: Ache
Nazwisko: Katesh
Wiek: tak gdzieś bedzie
Orientacja: Heteroseksualna
Status: wolny.
Data urodzin: 14 luty
Znak zodiaku: Lew
Pochodzenie: Hiszpania, Barcelona
Przedmiot nauczania: Czarna magia
Rasa: Wampir



Historia: niewiem co napisać

Ostatnio zmieniony przez Lorren (26-09-2013 o 17h55)

---

Nie lubię przynudzać opowieściami o sobie. W gruncie rzeczy nie są najnudniejsze, ale każdy, komu je opowiadam, uważa mnie za dziwoląga... Jednak może wy będziecie jedynymi którzy mnie za takiego nie uznają.

Nazywam się Michael Vey, a historia, którą zamierzam wam opowiedzieć, jest dziwna. Bardzo dziwna. I jest to moja historia.
Gdybyście minęli mnie idącego ze szkoły, pewnie nawet nie zwrócilibyście na mnie uwagi. To dlatego, że jestem dzieckiem takim jak wy. Tak samo jak wy chodzę do szkoły i znęcają się nade mną. Ale w przeciwieństwie do was żyję w Idaho. Nie pytajcie mnie, w jakim stanie leży Idaho. Wiadomość z ostatniej chwili: Idaho jest stanem.(Przeprowadziliśmy się tutaj z mamą właśnie dlatego, że większość ludzi nie wie, gdzie leży Idaho. Żeby inni ludzie nas nie znaleźli). Ale to inna część mojej historii.
Poza życiem w Idaho różnię się od was i na inne sposoby. Po pierwsze, mam zespół Tourette'a. Pewnie wiecie o nim jeszcze mniej niż o Idaho. Zwykle gdy widzicie kogoś w telewizji udającego, że ma zespół Tourette'a, wykrzykuje przekleństwa lub szczeka jak pies. Większość z nas, mających Tourette'a tak nie robi. Ja zazwyczaj po prostu często mrugam oczami.
Posiadanie Tourette'a to nie udział w pikniku, ale są gorsze rzeczy - na przykład tata umierający na zawał serca gdy macie 8 lat. Uwierzcie mi, to o wiele gorsze.
Jest jeszcze coś, czego o mnie nie wiecie. To moja tajemnica. Coś, co przeraża ludzi bardziej, niżbyście uwierzyli. Ta tajemnica to powód, dla którego przeprowadziliśmy się do Idaho. Mam w sobie prąd elektryczny. Nie wszyscy o tym wiedzą. To czyni mnie wyjątkowym. Z tego powodu pewnie wysłano mnie do Windhill High School.
POSTAĆ NA PODSTAWIE KSIĄŻKI "MICHAEL VEY: WIĘZIEŃ CELI 25".

No to co, możemy zaczynać?

ZACZYNAMY!



- Michael Vey proszony jest do dyrekcji. Michael Vey.
Mój kumpel spojrzał na mnie szeroko otwartymi oczami.
- O co chodzi? - zapytał zaskoczony.
- Nie mam zielonego pojęcia - odpowiedziałem.
Mrugałem jak najęty.
Wszedłem do dyrekcji z takim entuzjazmem i takimi nadziejami, jaki żywi skazaniec w drodze na krzesło elektryczne. Gdy stałam w poczekalni, z biura pana Dallstroma wyszła pani Hancock, szkolna sekretarka.
- Witaj, Michaelu - powiedziała. - Pan Dallstrom zaraz cię przyjmie.
Przełknąłem ślinę. Bałem się, że właśnie z tego powodu mnie wezwali. Nie miałem pojęcia, dlaczego dyrektor chce się ze mną widzieć.
Chwilę później pan Dallstrom pojawił się w drzwiach. Uśmiechał się, co do niego tak nie pasowało, że aż niepokoiło, niczym widok szminki na świńskim ryju..
- Wejdź, Michaelu.
- Tak, proszę pana. - Wszedłem za nim do gabinetu. Dyrektor rozsiadł się w swoim fotelu. Znowu się uśmiechnął.
- Usiądź - powiedział, wskazując na krzesło przed jego biurkiem. - Jak tam nauka?
Spojrzałam na niego, zastanawiając się, czy jakaś obca istota nie przejęła kontroli nad jego ciałem. Usiadłem powoli.
- W porządku.
- Świetnie.
Wstał i obszedłszy biurko, podszedł do mnie, kładąc mi dłoń na ramieniu.
- Michael, jesteśmy dumni, że należysz do grona naszych uczniów.
Teraz byłem pewien, że ktoś robi sobie ze mnie jaja.
- Tak?
- Absolutnie. - Pan Dallstrom oparł się o swoje biurko. - Michael, mam wspaniałe wieści. Trafiasz do prestiżowej szkoły Windhill High School. - Wyciągnął dłoń. - Gratuluję.
Przełknąłem ślinę. Jak mnie tu znaleźli? Nieśmiało podałem mu dłoń.
- Nie wiem co powiedzieć.
- Michael, a najlepsze jest to, że twój szczęśliwy los podzieli całe grono uczniowskie. Jeżeli przejmiesz tę propozycję, nasza szkoła otrzyma dwieście tysięcy na dowolny cel. - Nachylił się ku przodowi. - To najlepsza rzecz, jaka nas spotkała. Z dumą zamiesimy twoje zdjęcie w naszej galerii sław.
Nie mogłem wyksztusić ani słowa. Przekupili dyrektora? Pan Dallstrom uznał że się cieszę, i to dlatego, wiec uśmiechnął się jeszcze szerzej.
- Michaelu, jeszcze raz gratulacje. Możesz już iść, miłego dnia - pożegnał mnie skinieniem ręki.
Wyszedłem z biura dyrektora znacznie bardziej przerażony niż przedtem.

MIESIĄC PÓŹNIEJ

I wysłali mnie. Z torbami i walizkami ruszyłem w stronę wielkiego gmachu. Sprawiał bardzo ponure wrażenie. Czarne dachówki, szare okna, srebrne drzwi.
Mimo to wydawał się bardzo zadbany. Metalowe bramy strzegły wejścia. Na krzakach nawet nie było liści.
Wydawało mi się, że jestem tu sam. Po chwili zobaczyłem kilka idących osób. Były mniej więcej w moim wieku. Większość była tak samo przerażona jak ja. Zacząłem mrugać gorzej niż wariat. Schyliłem głowę w dół, żeby nikt nie zauważył. Podszedłem do pewnej dziewczyny stojącej na uboczu, której oczy mieniły się wszystkimi kolorami. Po chwili zdałem sobie sprawę, że one po prostu zmieniały kolor.
- Cześć - zacząłem. - Kim jesteś?
Dziewczyna była przerażona jak i wszyscy, jednak dobrze to ukrywała. Wiedziałem, że to nie jest jedna z tych wesołych blondyneczek gadających o modzie. I dobrze, bo takich ludzi nie cierpię. A lepiej jest z kimś pogadać niż gapić się w niebo, jak to zrobili niektórzy.

Casandra Rose

Kolejny dzień w naszej szkole no po prostu... Dobra lepiej w końcu wupiję tą kawę żeby poprawić sobie humor. Byłam w pokoju nauczycielskim. Zlot dziwadeł i potworów. Jako jedną z niewielu  byłam j bardziej podobnej do ludzi  więc wysłali mnie aby przywitać nowych no bo kogo innego. Wziełam kubek i wyszłam na hol odstawiłam go na blacie w recepcji i poszłam ku drzwiom. Drzwiom zabawne. Zaczełam przeklinać pod nosem. Po co nam nowi? W dodatku mam rozwijać ich umiejętności i być ich wychowawczynią świetnie. Moje włosy w tej chwily przybrały kolor czarny i wydłużyły się do pasa oczy zrobiły się złote a ogon biały tak samo jak uszy. Ogony przepraszam za nie domówienie tylko dzisiaj zobaczą jak wyglądam naprawdę chociaż mogą być tego nieświadomi. Na 100% nie będą. Ciekawe czy się zdziwią na mój widok? Będę miała przy nich sporo kłopotów. Dlatego nienawidzę być wychowawcą. Otworzyłam szeroko wrota bo drzwiami się tego nazwać nie dało. Stanełam po środku i przyjrzałam się moim przyszłym uczniom którzy mieli jeszcze przed sobą schody do przejścia. Ale pewnie i tak mnie zauważyli. Moje ogony latały w te i we w te. Widać że. byłam zdenerwowana.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (26-09-2013 o 06h23)

---

   

Sephirine Gracie

Patrzyłam w niebo... Bo i w co innego? Niebo jest chociaż piękne, ludzi nie muszę znać. Tak, jak i nie powinnam myśleć o tym, o ile za dużo odsłania ta bluzka. Nigdy więcej nie dam wybierać sobie ciuchów mojej przybranej siostrzyczce. Zdecydowanie nie ma poczucia gustu. Wolałabym mieć na sobie teraz dres od tego... Ba! Nawet suknie zakonne byłyby lepsze od rurek i ten bluzki na ramiączka.
Zaczęłam sobie oplatać na palce krótkie, czarne włosy. Znów zmieniły kolor... Byłam zdecydowanie zbyt zdenerowowana. Ciekawe jakie są teraz moje oczy, kasztanowe, czy czarne. Swoją drogą to dziwne, że zmieniały kolor.
Nagle brama się otworzyła i stanęła w niej jakaś brunetka. Przejechałam po jej postaci znudzonym wzrokiem. Tss, chyba pomyliłam adres i trafiłam do wariatkowa. Jakby mało mi kłopotów było. Ewentualnie zainteresował się nami rząd i ma zamiar przeprowadzać na nas badania. Czyli będzie ciekawie.
Leniwie, nie śpiesząc się, wyciągnęłam z kieszeni scyzork, celując nimw stronę kobiety. I co teraz niby ma być? Przyjęcie powitalne, czy od razu nas wystrzelają?

---

Link do zewnętrznego obrazka

Megan Silver

Nie dość, że oddzielili mnie od braci, to jeszcze wysłali do miejsca pełnego frajerów. G e n i a l n i e!
Może teraz jeszcze zamkną mnie w klatce i przestaną dawać jeść? Zestresowana i trochę przestraszona. Tak, chyba mogę użyć takich słów do opisania tego, co się we mnie dzieje. Oczywiście emocje odrzuciłam na bok. Okazywanie ich jest dla mnie po prostu śmieszne. Jedyne co mogło mnie zdradzić, to niepanowanie nad mocami. Ogarnęłam plac wzrokiem. Moją uwagę zwróciła dziewczyna o różowych włosach, które zmieniły się na czarne. Czyżby potrafiła to co ja? Chociaż, moje oczy co chwilę zmieniały kolor. Różowy, zielony, fioletowy...
Podszedł do mnie jakiś chłopak. Miał niebieską czuprynę i oczy. Czy on jest samobójcą?
- Alicją z Krainy Czarów - odburknęłam. Nie mam ochoty z nikim rozmawiać, a tym bardziej nawiązywać nowych znajomości.

//Mam nadzieję, że to było do mnie, jeśli nie to przepraszam\\

---

Miku Hatsune

Stało się. Dostałam się do prestiżowe szkoły Windhill High School. Cała w skowronkach weszłam na dziedziniec. Taszczyłam moje walizki z wielkim uśmiechem na ustach. Nie mogłam uwierzyć że jestem w tej placówce. Do tej pory pamiętałam jak Dyrektorka przeżywała moje odejście. Ale niestety z tej szkoły nie umiałam zrezygnować. Stanęłam na przeciw budynku. Byłam zachwycona. Nagle dostrzegłam w drzwiach wysoka kobietę. Ale to co mnie zdziwiło to to że miała.. O-OGON!? Z przerażenia i zdziwienia upuściłam swoje bagaże i pisnęłam głośno. Cały czas wpatrywałam się w kobiete-kota.

Akazawa Izumi

Szłam z bagażami, patrząc się w ziemie. Moje oczy zmieniały kolor, z przerażenia. Aż stanęły na kolorze żółtym, tak u mnie żółte oczy to przerażenie. Moje włosy zmieniły kolor na blond, czyli inny odcień żółtego. Byłam całkowicie przerażona, wzięłam do góry głowę, a niedaleko przed nami ukazała się kobieta. Była chyba "lisem"?! Zauważyłam jej lisi ogon, moje oczy i włosy zdumienia zmieniły się na niebieskie. Nie ważne moje włosy i oczy zmieniały kolory, jak szalone! Patrzyłam się na innych, mam nadzieję że nikt na razie mnie nie zaczepi..

Ostatnio zmieniony przez Eminaria (26-09-2013 o 18h47)

---

Casandra Rose

No i proszę wystraszyłam biedne dziewczę. Gdby zobaczyła faceta od magii przywoływania to dopiero by była przerażona. ON MA GŁOWĘ KROKODYLA! No i to ja jestem straszna tak? Szybko pobiegłam po schodach w stronę dziewczyny. Zapewne jej się wydawał żę to był błysk więc. Nie zdziwiałam się że byłaby przerażona. No cóż my lisy jesteśmy szybcy. Moje 9 ogonów( jako że należę do głównego trzonu dziewięcioogowniastych i jestem z tego dumna) zmieniłam na jeden czarny a włosy skróciłam. Więc nic zbytnio już nie kryło mojego dekoltu. Dotknełam jej czoła i się delikatnie uśmiechnełam
- Co się stało dziecinko no już nie bój się  - przytuliłam ją. No cóż trzeba być miłym dla nieświadomych. Potem podeszłąm do drugiej. Kolor jej oczu i włosów zmieniały się bardzo szybko. Zachichotałam:
- Może ci pomogę - wziełam jej ręce i uśmiechnełam się do niej. Wyglądała na miłą i możliwe że dobrze będą się układały nasze stosunki.
- Głęboki wdech... i wydech - robiłam to wraz z nią aby się nie zagubiła. Będzie musiała się przyzwyczaić do gorszych widoków. Biedne dziewczyny. Po chwili puściłam jej ręce. Spojrzałam na grupkę moich wychowanków:
- Podejdzie tutaj wszyscy! - zawołałam z szerokim uśmiechem chciałam zrobić dobre pierwsze wrażenie. No cóż ale czego tu się spodziewać po ludziach bądź mięszańcach?
- Nie bójcie się nie gryzę... Za mocno - zachichotałam. Chciałam trochę rozluźnić panującą tutaj atmosferę.
- Ok. jestem waszą wychowawczynią i nauczycielką od magii żywiołów i iluzjii. Oprowadzę was po naszej szkole. Macie jakieś pytania? - musiałam się jakiś spodziewać no przecież są nowi.

---

   

Sephirine Gracie

Opuściłam ręke ze scyzorykiem, zauważając, że kobieta ma ogon. Nie, źle, ona ma ogony, jak jakiś kitsune. Cholera, jawnie trafiłam do psychiatryka. Scyzoryk nie pomoże, nie zadźgam nim nikogo - przydałaby się cięższa broń.
Popatrzyłam po pozostałych zebranych, ale niektórzy z nich też wyglądali dziwnie. Parsknęłam. Tak, jak miło, a mogłam się kategorycznie nie zgodzić na to przeniesienie.
Podeszła do nas w końcu ta kobieta i przywołała nas do siebie. Niechętnie podeszłam, słuchając jej. Magia i iluzja? Jak nic wariatkowo... Wzięłam głęboki oddech, na chwilę przymykając oczy. Spokojnie, gniew nic nie da. Jedynie może mnie rozproszyć w najmniej odpowiednim momencie. Otworzyłam oczy i sprawdziłam kolor moich włosów. Róż, więc jest dobrze.

---

Link do zewnętrznego obrazka

Akazawa Izumi

Chciałam opanować swoje włosy i oczy, żeby przestały tak zmieniać ten kolor. Lecz nie mogłam, zauważyłam jak kobieta zaczęła iść. Poszła do dziewczyny która najbardziej się przestraszyła, a potem podeszła do mnie. Jak zauważyłam że idzie w moją stronę, to moje oczy i włosy zaczęły z prędkością światła zmieniać kolory. Przeszły przez cały zakres kolorów i od początku. Spytała się mnie czy ma mi pomóc, a potem złapała mnie za ręce i mówiła żebym głęboko oddychała. Tak, właśnie zrobiłam. Oddychałam spokojnie i głęboko, aż puściła moje ręce i zaczęła wołać do innych osób. Powiedziała że jest naszą nauczycielką i wychowawczynią. Oprowadzi nas po szkole, no i zadała jeszcze jedno pytanie czy mamy do niej jakieś pytania. Ja zagryzłam wargę i pokręciłam przecząco głową, ja raczej nie mam żadnych pytań..

---

Miku Hatsune

Ta kobieta-kot podeszła do mnie i przytuliła. Uspokoiłam się. Troszeczkę. Podeszła potem do jakiejś innej dziewczyny złapała ja za ręce i kazała jej oddychać. Zaraz po tym zaczęła nas wołać. Oznajmiła iż jest naszą nauczycielką i wychowawczynią. Magia?! Iluzja?! I jeszcze się pyta czy nie mamy pytań.
-J-ja mam pytanie-wydukałam cicho.-Jak kto będziemy się uczyć magi i iluzji?-szepnęłam. Dzisiaj niestety mogła pomyśleć że mnie podmienili. Miałam na sobie za długi sweter z misiem. I kolorowe rurki. Wyglądałam jak małe słodkie dziecko. A to wszystko pomieszało mi w głowie. To jak coś z mojej ulubionej książki "Władca pierścieni" czy "Najstarszy".  Patrzyłam się na wszystko i wszystkich lekko przerażonymi oczami.

Casandra Rose

No i od razu mam dobry humor. Gdy ta mała zapytała się co to magia zaczełam się śmiać. Tobyło jedne z najbardziej niedorzecznych pytań. Trzeba jednak odpowiedzieć:
- Dowiesz się w międzyczasie kochana ok? - cmoknełam ją w czoło i wyszłam przed tłum. Pokazałam im ręką aby szli za mną. No a teraz bla bla bla o histori by było gdyby nie moje doświadczenie z uczniami.Więc gdy weszliśmy do holu chciałam ich o tym powiadomić:
- No dobra dzieciaki mamy długą historię i to na tyle na razie. No bo jeszcze się nasłuchacie o naszej szkole że będzie się wam w koszmarach śnić po nocach.- zaśmiałam się no cóż mam koleżankę która jest tutaj psychologiem i nadmiernie często zdażają się takie przypadki.
- Ok to tutaj jest nasza sala a obok od czarnej magii. Idziemy dalej - skręciłam w prawo i wyszłam drzwiami na dwór przed dżunglę zarośli trawy i itp.
- Tutaj są zajęcia z przetrwania - zawróciłam i udałam do schodów na śroku holu. Weszłam po nich na górę i skręciłam w lewo.
- No to tutaj jest transmutacja. Oki oprowadziłam was po szkole a teraz pokażę wam wasze pokoje. Przeszłam przez cały korytarz były tam szklane drzwi. Otworzyłam je była tam nasza kochana pani od ochrony. Była pół człowiekiem pół wężem. Czyli tułów w porządku ale zamiast nóg mamy ogon i wydziela straszny kwas. Naprawdę tragedia. Uśmiechnełam się i poprosiłam o klucze gdy już je miałam odwróciłam się do uczniów.
- Ok no to macie klucz są na nich wasze imiona i nazwiska a więc zacznijmy - no i zaczęłam wymieniać ich imiona. W porządku mam nadzieję że wszystkich zapamiętałam. Nucąc jakąś piosenkę udałam się do mojej klasy.

---

   

Zacząłem okropnie mrugać. Odwróciłem głowę, udając, że zobaczyłem coś niezwykle ciekawego, próbując się uspokoić. "Miło cię poznać, Alicjo" pomyślałem zjadliwie. Cholera. Chyba już bym wolał milutką blondyneczkę. Tyle że to bez różnicy. Z tamtą też sobie nie pogadasz.
- Coś nie wyglądasz - mruknąłem ironicznie. - I jesteś bardziej denerwująca.
To akurat była prawda. Mimo ładnej buźki, to była wredna jędza.
N a  p i e r w s z y  r z u t  o k a.
Nagle poczułem jak przez moje ciało przepływa fala energii. Cisnąłem prądem na najbliższe drzewo. Czasem się zdarza to niekontrolowanie, zwłaszcza przy silnych emocjach, takich jak gniew, stres, zazdrość, m i ł o ś ć.
Była całkiem zaskoczona. To trochę dziwne, biorąc pod uwagę to, że wszyscy są tu ... hmm, na swój sposób dziwni.
- Czasem się zdarza, Alicjo - uśmiechnąłem się. - A tak w ogóle jestem Michael.
I poszedłem za nauczycielką, którą cały czas słuchałem.
Jednym uchem.
Z tego co słyszałem, będziemy się uczyć samych bzdur. I dobrze.
Kiedy doszło do pokoi, zacząłem uważnie nasłuchiwać. "Oby to był ktoś fajny" powtarzałem w duchu.
- Niektóre dziewczęta będą musiały być wspólnie, gdyż jeszcze prowadzimy nabory do szkoły - nawijała nauczycielka. - Uwaga! Czytam listę:
Pokój nr 35 - Elizabeth i Sephirine.
Pokój nr 42 - Miku i Natalie.
Pokój nr 48 - Akazawa i Miketsukami.
Pokój nr 50 - Michael i Megan
Możecie iść teraz do pokoi. Rozpakujcie się a następnie wejdźcie do klasy. - Pożegnała nas i poszła, nucąc pod nosem.
Zastanawiałem się kim może być Megan. Dopiero wtedy zauważyłem, że już wszyscy się odnaleźli i poszli. Została tylko Alicja i ja. Po chwili zrozumiałem.
- To ty jesteś Megan!
Po kolejnej chwili zrozumiałem kolejną rzecz.
M E G A N (Alicja) J E S T  Z E  M N Ą  W  P O K O J U!
No najgorsza i najlepsza rzecz, jaka mi się dziś przytrafiła.

PS: Sorry Ewangelin, ale musiałam, by zrozumieli z kim są w pokojach Mam nadzieję że mi wybaczysz że napisałam za ciebie ^^