Chłopak popatrzył na dziewczynę zachwytem i odpowiedział:
- Jak ty się pięknie uśmiechasz! -
Popatrzył na jej dłoń w swojej dłoni. Wyszczerzył zęby w uśmiechu. Chyba dziewczynie to się podobało. Mu jak najbardziej. Nachylił się do niej i powiedział:
- Wiem, że to głupie, ale... Masz chłopaka? - Chłopak przecież nie chciał podrywać zajętej laski.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
#201 15-09-2013 o 08h20
#202 15-09-2013 o 08h50
Susan Silver
Moja twarz była całkiem czerwona i do tego się uśmiechałam.. Tak gorąco było mi że szok, starałam się opanować lecz mi to nie wychodziło. Byłam cały czas czerwona, czy to może znaczyć? Chyba tak.. Wtedy usłyszałam że się pięknie uśmiecham. Mam te swoje uśmieszki! Jak usłyszałam jego wypowiedź od razu popatrzyłam się na niego, moje oczy były radosne, nigdy jeszcze takie nie były! Potem zaczęły błyszczeć, z zadowolenia? Potem usłyszałam że David się pyta czy mam chłopaka. Akurat jest dobrze bo ja jestem wolna, chyba tu trzeba mu odpowiedzieć!
- Nie mam chłopaka, czyli jestem całkowicie wolna! - Odpowiedziałam na jego pytanie z małym uśmieszkiem na twarzy..
Nie wiem co się ze mną dzieję, ale widać że coś wielkiego!
#203 15-09-2013 o 08h55
Chłopak odwrócił się do dziewczyny całym sobą i odpowiedział:
- A mógłbym zająć to miejsce? -
Upił wilki łyk coca - coli i uśmiechnął się do dziewczyny. Jak gdyby nigdy nic wziął do buzi miętową gumę do żucia i podał jedną dziewczynie. Czy to coś znaczyło? Raczej nie. Chyba...
#204 15-09-2013 o 09h19
Susan Silver
Po mojej wypowiedzi odetchnęłam, bo przestałam się tak rumienić. Czy to czar, że taka jestem? Nie wiem, ale staram się być normalna i nic nie zepsuć.. Po swoich myślach usłyszałam Davida słowa, czy mógłby zająć to miejsce? Znowu zaczęłam mieć atak rumieńców! Miałam przez to całą czerwoną twarz, czy to mogło być możliwe?
- Możesz zająć to miejsce.. - Mówiłam z ostrożnością i z małym uśmieszkiem.
Patrzyłam się na niego jak w obrazek. Czy to może być możliwe? Wstałam na chwilę wzięłam kieliszek i zabrałam z ręki Blanci alkohol, nalałam sobie do kieliszka po czym oddałam Blance. Jak to jest impreza, to trzeba się upić! Wzięłam kieliszek podeszłam do miejsca w którym siedziałam i usiadłam koło Davida.. Kieliszek położyłam na ziemi i wzięłam szklankę z colą i zaczęłam powoli ją pić.
#205 15-09-2013 o 09h24
Chłopak także podszedł do dziewczyny i wziął z jej ręki alkohol. Nalał sobie kieliszek i oddał jej butelkę. Czuł się trochę... dziwnie. Nigdy się jeszcze tak nie czuł. Może dlatego, że nigdy nie miał dziewczyny. Teraz to ona będzie musiała go pilnować. Żeby przestał być takim... Typowym łobuzem! x.x
Usiadł koło swojej nowej laski i puścił jej oczko. Ale z niego flirciarz. Ale będzie on komplementował tylko swoją dziewczynę. Zawsze i wszędzie.
#206 15-09-2013 o 09h41
Susan Silver
Siedziałam cały czas popijając colę. Kiedy już skończyłam pić, colę to wzięłam kieliszek alkoholu. I nie pewnie wypiłam jeden łyk, nie jeszcze mi nie odbijało. Wolałam spokojnie pić, bo zaraz będę miała to samo co Sakura, miała na dziedzińcu.. Wypiłam potem drugi łyk i zaczęło mi się chwiać cały świat. Nie lubiłam zbytnio pić sama alkoholu, ale przy przyjaciołach to tak! Przypatrzyłam się kieliszkowi jeszcze miałam dużo alkoholu.. Patrzę tak, aż w końcu muszę coś powiedzieć pewnie, nie będzie ze mnie miłe widowisko!
- Musisz mnie teraz pilnować, żebym nic głupiego nie zrobiła! - Szepnęłam na ucho Davida, z lekkim uśmieszkiem.
Potem wypiłam trzeci łyk alkoholu, zostało mi jeszcze z dwa łyki i na bank będę pijana! Wypiłam czwarty łyk i.... piąty. Koniec, alkohol w kieliszku mi się skończył świat mi się kręcił.. Nie mogłam wstać więc siedziałam, mam nadzieję że moje drugie ja przez alkohol, nie wymyśli głupich pomysłów..
#207 15-09-2013 o 09h49
Chłopak podszedł do dziewczyny. Na razie wolał nie pić. Wolał zaopiekować się swoją dziewczyną. Mogła przecież zrobić jakieś głupstwa. Mogła zacząć tulić się do jakiegoś karka. Na pewno większego od Davida. Wtedy chłopak ,na pewno dałby mu w pys... W twarz. Niech sobie nie myślą, że jest odporny na zaloty innego chłopaka do jego dziewczyny.
Siedział koło Susan i widział, że kieliszek został opróżniony. Uśmiechnął się tylko lekko i objął swoją ukochaną.
#208 15-09-2013 o 10h09
Susan Silver
Patrzyłam się wokoło siebie, pewnie zaraz bym z pozycji siedzącej upadła na ziemie.. Ale nie upadłam dlatego bo w tym momencie David mnie objął więc wiedziałam że nie upadnę. Siedziałam tak i patrzyłam się na Sakurę, strasznie mi się rozdwoiła.. A potem na Sylva patrzyłam on też mi się rozdwoił! Widziałam dwie takie same osoby, czyli razem cztery osoby na krzyż! Po chwili zamknęłam oczy i zostałam w takiej pozycji. Nie, nie zasnęłam lecz się rozmarzyłam! Cały czas czułam że David mnie przytulał, uśmiechnęłam się lekko. Nadal miałam zamknięte oczy, siedziałam i rozmyślałam pewne sprawy..
#209 15-09-2013 o 10h14
Chłopak po pewnym czasie wstał i podał Susan swoją silną dłoń.
- Wyjdziemy się przewietrzyć, skarbie? - Zapytał. Spojrzał na swoją pustą szklankę i pełny kieliszek. Upił łyk alkoholu i uśmiechnął się szeroko do dziewczyny.
- To co, idziemy? - Dopytał ponownie i ścisnął dziewczynie dłoń. Nie za mocno, żeby jej nie bolało. Lecz z uczuciem.
#210 15-09-2013 o 10h36
Susan Silver
Po chwili otworzyłam oczy, żeby spojrzeć na otaczający mnie widok, jednak nadal się chwiał! Zauważyłam że David, mi podaję rękę i pytał się czy przewietrzę się razem z nim.. To może mi coś zrobi, świeże powietrze dojdzie do mojego mózgu! Dałam mu swoją rękę i z trudem wstałam na swoje nogi.
- Tak, idziemy. - Powiedziałam, z miłym uśmieszkiem i trochę z brakiem równowagi.
Skierowałam się z Davidem, do drzwi wyjściowych z pokoju. Otworzyłam je, nie wiem dlaczego ja pierwsza ale chciałam je otworzyć! Kiedy David zamknął za sobą drzwi spojrzałam się na numer pokoju, była napisana wielka cyfra 2. Zapamiętaj pokój numer 2! Szłam z nim aż wyszliśmy na dziedziniec, nie było już porannego słoneczka lecz światło księżyca. Na dworze było bardzo przyjemnie, nie chciałam w ogóle wracać do środka! No i co z tego że było zimno? No może trochę było mi zimno, ale było tak pięknie że moje oczy błyszczały z wrażenia!
Ostatnio zmieniony przez Eminaria (15-09-2013 o 10h37)
#211 15-09-2013 o 10h41
Chłopak powiedział dziewczynie, że jest śliczna, Nachylił się nad nią i... Pocałował ją delikatnie, Na razie powoli. Jeśli dziewczyna odpowie wtedy pocałuje ją jeszcze raz.
/przepraszam za krótki post/
#212 15-09-2013 o 10h54
Susan Silver
Patrzyłam się na widoki, aż zauważyłam Davida przed sobą. Patrzyłam mu się w oczy, po chwili on powiedział że jestem śliczna. Uśmiechnęłam się do niego. Chciałam coś zobaczyć ale nie mogłam przeszkodził, mi pocałunek Davida. Nie przeszkadzało mi to lecz, ale znów zaczęłam się rumienić. Może że to pierwszy raz? Nie wiem. Kiedy przestał popatrzyłam się, zakręciłam swoim kosmykiem włosów i zaczęłam przybliżać swoją twarz do jego. I sama go pocałowałam, też delikatnie.. Co ja robię? Nie wiem, ale to uczucie jest potężniejsze ode mnie! Czułam się jak w niebie, te chwile mogą być nie zapomniane w moim życiu..
#213 15-09-2013 o 11h23
Chłopak odrzucił z uśmiechem głowę i ponownie pocałował dziewczynę. Tym razem długo i namiętnie. Niech go sobie dobrze zapamięta!
Nagle zaczął padać deszcz. Chłopak ściągnął swoją bluzę i narzucił ją na ramiona dziewczyny. Mu było ciepło.
Patrzył jak osobne krople spływają po twarz dziewczyny.
#214 15-09-2013 o 12h23
Adam zobaczył, że Suzan i David częstują się alkoholem, również postanowił się napić, może dzięki temu wyluzuję się trochę i nabierze trochę odwagi, aby zbliżyć się do Blanki. Do tej pory raczej jej unikał... Wstydził się, ale przecież tak nie można. Nie chciał, żeby pomyślała sobie, że on jej nie lubi, bo było wręcz przeciwnie. Jakie to szczęście, że mieszkali razem w pokoju. David i Suzan wyglądali razem uroczo, byli chyba w sobie zakochani od pierwszego wejrzenia. Adam marzył, aby przeżyć to samo co oni. Nagle David podał rękę Suzan i wyszli na dziedziniec. Suzan szła chwiejnym krokiem. Adam czuł, że David jest chłopakiem godnym zaufania i z pewnością zaopiekuję się nią, dlatego nie wtrącał się.
#215 15-09-2013 o 12h38
Elizabeth zobaczyła szczęśliwą parę. Życzyła im szczęścia. Spojrzała na Adama. Chciała do niego podejść ale się bała. Napiła się trochę alkoholu. Wtedy kiedy wyszła tamta para wyszła postanowiła że nikt nie zauważy jak ona wyjdzie. Powoli zaczęła zmierzać ku wyjściu. Znalazła się na korytarzu. Poszła pod swoje drzewo. Usiadła tam i zamknęła oczy. Krople deszczu padały na moją twarz i resztę ciała. Kochała deszcz a jeżeli jeszcze mogła w nim zmoknąć byłą to czysta bajka.
Ostatnio zmieniony przez majkel325 (15-09-2013 o 12h46)
#216 15-09-2013 o 12h40
Susan Silver
Już byłam w normalnym stanie, nie chwiał mi się świat co mogłam mieć spokojną równowagę.. Patrzyłam się na niego jak w obrazek. Chyba się strasznie powtarzam, poczułam znów jak przybliża się do mojej twarzy. I ten moment w którym mnie pocałował, znów to zrobił lecz to wydłużył i bardziej namiętnie. Potem zaczął padać deszcz, lekko zaczęłam się śmiać z tej pogody. David, okrył mnie swoją własną bluzą a on sam mókł.. Patrzyłam się na niego, jego twarz była cała mokra od kropli deszczu. Patrzyłam się tak cały czas, a potem lekko zaczęłam się uśmiechać.
Ostatnio zmieniony przez Eminaria (15-09-2013 o 12h41)
#217 15-09-2013 o 15h08
Przeczesał sobie ręką włosy i patrzył w oczy swojej nowej dziewczynie. Miał już kiedyś kilka dziewczyn, ale żadna nie działała na niego tak jak Susan. Ona była tą, która go zmieni, prawda? Miejmy taką nadzieję, bo jak nie to... Będzie problem.
Bo on ją chyba... Pokochał?! Na serio? Czy to mogło być T O? Spojrzał jeszcze raz na jej twarz i powiedział:
- To co teraz robimy? Wracamy na imprezę czy jak? Pójdziemy tam gdzie chcesz, kotku... -
#218 15-09-2013 o 19h01
Susan Silver
Patrzyłam się na niego, nie na twarz lecz w oczy.. Jego oczy były takie piękne że nie mogłam swoich oderwać. Po chwili usłyszałam jego pytanie, co będziemy robić? Lub, czy wracamy na imprezę? Nie odzywałam się przez chwilę, no bo myślałam. Chyba najlepiej wrócić na imprezę.
- Może wróćmy na imprezę.. - Powiedziałam z poprawiając przy tym swoje zmokłe włosy.
Patrzyłam się na niego jeszcze przez chwilę, złapałam go za rękę i zaczęłam go prowadzić żeby szedł. Jak zaczął iść to spowolniłam krok i próbowałam równo z nim iść, nie puszczałam jego ręki lecz cały czas ją trzymałam.
#219 16-09-2013 o 06h27
Chłopak uśmiechnął się do dziewczyny i objął ją w pasie. Jedną rękę miał wolną. Więc szybko się schylił i zerwał jedną piękną stokrotkę. Wsadził ją za ucho swojej dziewczynie. Pocałował ją w policzek i weszli na korytarz. Stamtąd prosto do pokoju nr. "2". Dobrze, że pamiętał.
Widział, że dużo osób nadal siedzi na ziemi. Gadają. A tamte dziewczyny tańczą. Teraz chyba tylko dwie. A gdzie się podziała jego współlokatorka. Ciekawe czy można się "zamienić" ludźmi z pokoju. Było by wspaniale.
Odsunął jedno krzesło od bark i usiadł. Niech Susan usiądzie mu na kolanach,
#220 16-09-2013 o 07h36
Susan Silver
Szłam, z nim do pokoju... Przed tym myśleniem zobaczyłam że stoję przed drzwiami z numerem 2. A jednak to są te drzwi, David wszystko pamiętał. Ja zawsze w takich chwilach tracę głowę na zapamiętanie czegoś.. Otworzył drzwi, wtedy teraz poczułam że coś mam na uchu, to chyba była stokrotka zerwana przez Davida. Wziął krzesło usiadł i chyba chciał żebym mu usiadła na kolanach. Spojrzałam się raz jeszcze i usiadłam na jego kolanach. Nie wiem, czy na pewno to chciał ale chyba tak. Patrzyłam się na wszystkich, w tej chwili przykuło mnie. Zobaczyłam jak Adam, patrzy się na Blance. Może..... Nie lepiej niech sam sobie poradzi. Popatrzyłam się raz jeszcze na nich i spojrzałam się na okno tam gdzie stała Eli. Nie było jej? Może wyszła się przewietrzyć..
Ostatnio zmieniony przez Eminaria (16-09-2013 o 07h37)
#221 16-09-2013 o 07h42
Popatrzył na dziewczynę i powiedział:
- Jak się czujesz, kotku? -
Szybko nalał jeszcze dwie szklanki coli bez dolewki niczego. Podał jedna szklankę dziewczynie, a drugą postawił sobie na blacie. Rozmyślał dlaczego nikt nie chce grać w tego alko chińczyka. Nagle wpadł mu do głowy niezły pomysł. Więc powiedział go Susan:
- Namów ich... Może zagramy w butelkę.-[/color]
#222 16-09-2013 o 08h02
Susan Silver
Patrzyłam się na wszystkich, swoimi oczami. Po chwili usłyszałam jak się czuję. Ech, jakbym była pod pływem alkoholu to źle! No ale nie jestem, więc jest dobrze. No co mogłabym powiedzieć, że czuję się dobrze, przeważnie taka jest moja odpowiedź.
- Ja, się dobrze czuję. - Odpowiedziałam z uśmiechem.
Nudziło mi się.. Właśnie teraz dostałam szklankę coli, od Davida. Szczerze mówiąc nie byłam jakoś spragniona, więc wypiłam jeden łyk i odłożyłam colę na blat. Usłyszałam jeszcze jakiś pomysł na grę, butelka.. Mam ich na mówić żebyśmy zagrali w butelkę. Wstałam z jego kolan, poszłam do małej kuchni i szukałam pustych butelek. Wzięłam jedną i dałam ją Davidowi.
- Okey, to idę ich już na mówić. - Powiedziałam miło i łapiąc przy tym kosmyki swoich włosów.
Podeszłam do Blanci i zawołałam Adama żeby też do nas podszedł.
- Słuchajcie David, wymyślił żebyśmy zagrali w butelkę. Jak chcecie zagrać to usiądźcie na ziemi, w kółku. - Powiedziałam miło.
Potem podeszłam do Sakury i Sylva, powtórzyłam im to samo co powiedziałam Adamowi i Blance. Potem podeszłam do Davida.
- Już. A teraz chodź. - Wzięłam go za rękę i zaczęłam ciągnąć żeby poszedł ze mną.
Kiedy David, wstał z krzesła to podeszliśmy do kółka i usiedliśmy.
- To kto zaczyna? - Spytałam się z lekkim uśmieszkiem.
Chciałam już zaczynać grę, bo mnie cała ta nuda dobijała!
Ostatnio zmieniony przez Eminaria (16-09-2013 o 14h46)
#223 16-09-2013 o 14h04
Blanca
Od tego tańca rozbolały mnie nogi,słyszałam jak Susan zaprasza nas do gry w butelkę.Czemu nie pomyślałam i szybko się zgodziłam.
Odpowiedziała z wesołą miną.
-Tak ja chcę zagrać,lubie grać w butelkę.
Siadłam koło Davida i czekałam na rozpoczęcie gry.
-Kto zaczyna? spytałam wszystkich.
Wzięłam do ręki gazowany napój i napiłam się .
Ostatnio zmieniony przez Zorma (16-09-2013 o 14h31)
#224 16-09-2013 o 14h56
Chłopak usiadł koło dziewczyn. Objął Susan ramieniem i szepnął jej coś na ucho. Dokładniej to szepnął jej ''Jesteś wspaniała...", ale to przecież usłyszała tylko ona.
Popatrzył na Blankę i uśmiechnął się szeroko. Chciał żeby było wesoło. Trzeba kogoś rozśmieszyć. Dlatego teraz pochylił się nad butelką i powiedział:
- To ja zacznę. -
Zakręcił i wypadło na... Blancę!
- Prawda czy wyzwanie? - Zapytał wesoło.
#225 16-09-2013 o 15h29
Elizabeth się przewietrzyła i postanowiła wrócić do pokoju gdzie była impreza. Zobaczyła ze grają w butelkę.
-Mogę się przyłączyć?-zapytałam siadając na krześle.
Byłam chętna aby się trochę rozerwać. Każdemu się przyda trochę rozrywki. Odłożyłam telefon do kieszeni niech już nikt mi nie przeszkadza.