Oliver Silver
Tori prosiła o pomoc. Jak mógłbym jej nie pomóc?
- Ja pomogę - podszedłem do dziewczyny i zabrałem walizkę. - Prowadź - walizka była trochę ciężka, ale nie tak, bym sobie nie dał z nią rady.

Ostatnio zmieniony przez Alexanda (23-07-2013 o 23h07)

---

Varus Sakaru

Nikt nawet nie zwrócił na mnie uwagi. Czyli jest dokładnie tak samo jak wtedy. Ciekawe co by im się stało, gdyby chociaż spojrzeli na mnie. Uśmiech od razu zniknął. No cóż, nie często widzi się ten 'cud natury' a oni nie widzieli go bodajże od 13 lat -,-' Czyli po staremu... Ciekawe czy zwrócą uwagę, jak wymknie się wcześniej. Nigdy jakoś nie lubiłem chodzić tak grupą. Wróciłem z powrotem do pokoju. Wziąłem ręcznik, krem do opalania i telefon, po co mi więcej ? Dyskretnie i na palcach wyszedłem z pokoju i następnie ruszył w stronę drzwi wyjściowych tak, aby nikt go nie zauważył. Chyba się udało, albo za późno się zorientowali i nie zdążyli mnie zatrzymać. Cicho wyszedłem i zamknąłem za sobą drzwi. Uwielbiłam się tak wymykać jak ninja. Ruszyłem w stronę windy... Chle** nie dam rady wejść do windy z tą deską... czyli pozostają schody... ok... Po chwili znalazłem się na w holu. Wybiegłem na zewnątrz targając po ziemi swoją deskę.. była na prawdę ciężka !!! Ruszyłem chodnikiem w stronę plaży...

Ej, ja znikam, do jutro! Nie lećcie za bardzo z fabułą.

---

Alex Lewis

Po jakimś czasie wstał aby skierować się do wyjścia z apartamentu ale niemal od razu onownie położył się na sofie zasłaniając sobie twarz rękami.
-Lee! Stary, ja cię naprawdę lubię ale NIE CHCĘ widzieć jak się przebierasz! Mógłbyś chociaż iść do jakiegoś kącika, za jakis wazonik z kwiatuszkiem ale tak na środku?! - westchnął. Co się dzieje z tym światem?! - Shoko, ja mogę być z tobą w pokoju. Jeśli chcesz....

---

Link do zewnętrznego obrazka
- A dobra, później się przeniesie te bagaże - powiedziałam rzucając wszystko na ziemię i wyciągnęłam z jednej walizki ręcznik. Spojrzałam na środek salonu.
- Boże, Lee! Nie mogłeś tego robić gdzieś indziej - powiedziałam śmiejąc się. Nagle usłyszałam głos Olivera.
- Dziękuje - powiedziałam z uśmiechem po czym wzięłam resztę rzeczy i ruszyłam do pokoju, z którego wcześniej wołała Orihime. Położyłam wszystko i jeszcze raz posłałam uśmiech Oliverowi. Nie rozglądając się po pokoju od razu z niego wyszłam.
- Ja też gotowa - powiedziałam - gdzie Shoko i Varus? - dodałam rozglądając się.

Link do zewnętrznego obrazka

No ile oni mogą się zbierać? Co to jakiś wyjazd na miesiąc? tylko kilka godzin na plaży. Zza drzwi usłyszałem jak Alex chcę być ze mną w pokoju, dobrze przynajmniej nie będę spał sam albo z jakąś dziewczyną.
-Ok, spoko. To ty zajmij jakiś fajny pokój ^.^- mam tylko nadzieje że nie będzie tam takiego wielkiego okna jak tu bo by wszyscy widzieli co robię, a tego bym nie chciał.

Link do zewnętrznego obrazka
Pisnęła tak wysoko, że szyby tylko cudem nie pękły.
-Lee! Nie obnażaj się przy ludziach! - zakrywała sobie oczy i całą czerwoną twarz. Nie żeby widok nagiego mężczyzny był dla niej obcy. Sesje yaoi robiła sobie częściej niż codziennie. No ale na żywo to wyglądało co najmniej strasznie. Nawet sam widok chłopaka w kąpielówkach przywoływał na jej policzki ogromny pąs. Kątem oka zobaczyła wymykającego się Varusa i już chciała za nim pobiec, pytając się czemu nie czeka na resztę, ale po drodze potknęła się o krawędź dywanu i wylądowała na ziemi niczym wielki placek.
-Ałaa... - zajęczała, rozcierając kolano i zbierając rzeczy z torby, które się wysypały. Sekundę później stała już jak na baczność.
-Wszyscy gotowi, idziemy? - skierowała się do drzwi. W sumie, nie miała nawet zamiaru wchodzić zbytnio do wody. Przecież nie umiała pływać. Wystarczy jej poopalanie się.

Ostatnio zmieniony przez Yoshiko (23-07-2013 o 23h26)

Varus Sakaru

Szedłem przed siebie patrząc w górę. Ahhh, samotność, to jest to, co Varusy lubią najbardziej. Przyglądałem się uważnie oknom. Byłem ciekawy czy będę w stanie dojrzeć, które okno jest od naszego, kolosalnego apartamentu. Nagle w jednym z okien ujrzałem Kanapę, na której chyba leżał Oliver, Vicki i... Lee ! Jak ty możesz !? I to tak na środku pokoju ?! Ludzie cię widzą. Szubko odwróciłem wzrok i ukryłem się pod deską tak, aby nie zauważyli przez okno że uciekłem. Przez chwilę szedłem zupełnie na oślep. Nie żeby widok męskiego interesu był mi obcy, przecież sam go posiadam, ale Lee.. Ehhh. Nagle moją twarz owiał zimny wiatr, a do nosa do leciał przyjemny zapach morskiej wody. Otworzyłem oczy i ujrzałem przed sobą odgrodzoną od ulicy plażę, przebiegłem przez ulicę i prawie wleciałem komuś na maskę. Nie było na niej wcale dużo ludzi, ale gdy zobaczyłem te fale ! Ahhh ! Serce zabiło mi żywiej. Na mojej twarzy nadal widniał ten sam 'poker face' jak zawsze, ale w duchu aż śmiałem się z radości. Pobiegłem ile sił w nogach na plażę...

Link do zewnętrznego obrazka

Zająć pokój? Pomieszczenie w którym zostawił bagaże będzie chyba w sam raz. Zerknął znad oparcia kanapy aby sprawdzić czy Lee skończył się już przebierać. Upewniwszy się że jest już wszystko w porządku wstał i podszedł do drzwi.
-Idziemy?! - Zatrzymał się w drzwiach i spojrzał wyczekująco na resztę - Orihime, idziesz już ze mną?

Ostatnio zmieniony przez Erzsebet (23-07-2013 o 23h50)

---

Oliver Silver

Bagaże Tori były na miejscu. Moje rzeczy leżały gdzieś między sofą a schodami. Potem się je gdzieś zwsadzi.
- O mnie za mnie możemy iść - zarzuciłem plecak na ramię, poprawiłem kapelusz i mogłem iść.

/Przeprasza za błędy, piszę z tel.

---

Link do zewnętrznego obrazka

- Jak wy nie macie zamiaru iść to trudno ja idę! Idzie ktoś ze mną?- No tak długo się zbierali że nie można było wytrzymać, nie miałem anielskiej cierpliwości ale to już przesada. Na co oni czekali? Już połowa ludzi jest gotowa a Varus na dodatek też nie mógł się już powstrzymać i pobiegł przed siebie. No trudno, usiadłem pod ścianą w hollu obok drzwi do naszego apartamentu czekając na odpowiedź.  Na serio nie chciało mi się tutaj czekać, na te dziewczyny co sie poł godziny zbierają.

Link do zewnętrznego obrazka
-Tak! Chodźmy już! - wymijając wszystkich pobiegła na plażę, potykając się o każdy próg i każdy najmniejszy dywanik. W holu poinformowała Shoko, że wszyscy już idą i sama pobiegła pierwsza, by zająć sobie przyjemne miejsce na rozłożenie kocyka. Zaczęła się zastanawiać kiedy zrobiła się z niej taka niezdarna sierota i czy to konieczne do jej nowego image'u, który sobie narzuciła w liceum. W każdym razie tak się do niej przykleiło, że teraz nic nie zrobić bez potłuczenia się przy okazji.
Na plaży rozłożyła koc około dwa metry od wody.
-Varus, czemu tak szybko uciekłeś?! Wcześniej wyglądałeś na szczęśliwego. Nigdy nie rzuciło mi się w oczy, żebyś się uśmiechał! - pomachała chłopakowi, który stał nie tak daleko. Nie mogła się doczekać, żeby zobaczyć jak będzie serfować.

Link do zewnętrznego obrazka
- Już idę, idę - powiedziałam wychodząc z apartamentu. Pobiegłam za Orihime. Po chwili znalazłam się na plaży, znalazłam przyjaciółkę i podbiegłam do niej.
- Mogę? - spytałam wskazując na ręcznik. Nie czekając na odpowiedź ściągnęłam spodenki i bluzkę i położyłam na kocu. Ręcznik położyłam obok i od razu poszłam do wody. Fala zalała moje stopy, a woda okazała się ciepła. Od razu podbiegłam dalej i gdy woda sięgała mi do pasa zanurkowałam. Czułam się świetnie. Kochałam morze i mogłabym siedzieć tu godzinami. Poszłam jeszcze dalej aż woda sięgała mi do szyi i tam zaczęłam pływać i nurkować.

Link do zewnętrznego obrazka
Nim zdążyły powiedzieć choć słowo Orohime wybiegła z pokoju potykając się przy okazji o próg drzwi. Patrzył chwile na dziewczynę z lekkim zaskoczeniem. Po chwili otrząsnął się i wrzasnął za nią.
-Ej! Mieliśmy iść razem!
Pobiegł za dziewczyną. niestety jego kondycja postawiała obecnie wiele do życzenia więc szybko dostał zadyszki. Kiedy w końcu dogonił przyjaciółkę ta rozłożyła już swój koc a Vic już pływała w morzu. nawet Lee go wyprzedził...
-Orihime... Chcesz mnie zabić?! Usiadł zmęczony na kocu.

---

Varus Sakaru

Stałem tuz przy brzegu gdy usłyszałem głos Orihime.
- J-ja... wolałem iść sam - powiedziałem nadaj stojąc twarzą do morza. Nagle coś mnie ochlapało. Spojrzałem się w bok i zobaczyłem Vicki wbiegającą do wody. Jak jak na razie nie maiłem na to ochoty. Rozłożyłem ręcznik o wiele dalej od reszty. Chciałem mieć spokój. Zdjąłem spodnie i nagle usłyszałem fale... Odwróciłem się a oczy mi się zaświeciły. Pobiegłem po moją deskę, Szybko i zręcznie ją chwyciłem i niemalże minęła sekunda, a ja już płynąłem prosto na nią, byłą ogromna. Płynąłem prosto na nią... Gdy wpłynąłem już na grzbiet nie było juz odwrotu, Nie robiłem tego od dawna, ale chyba jeszcze nie wyszedłem z wprawy. Wstałem. Chwilę się zachwiałem ale potem już złapałem równowagę. Teraz byłęm na prawdę szczęśliwy. Nie uśmiechnąłem się co prawda, ale moje oczy aż błyszczał ze szczęścia. Kucnąłem lekko i poleciałem na krechę. Czułem sie jak bym latał. Nagle tuba się nade mną zamknęła. Przestraszyłem się, ale jechałem dalej, jadnak gdy zaczęła się zwęrzać coraz bardziej traciłem poczucie pewności siebie. Tuba zmniejszałą się, zmniejszałą i... Nie zdażyłęm wyłapać momentu a udeżyłęm głową o twarde dno. Deska wyskoczyła ponad wodę i zostałą na powierzchni, a ja czułem wyrok śmierci...
/sory za błędy, pisałam z fona... uff... ale się napisałam...

Link do zewnętrznego obrazka
-Och, tak, oczywiście. Siadaj, Lee. - poklepała miejsce obok siebie, gdzie chłopak za chwilę się ułożył. Chwilę potem dołączył zdyszany Alex. - Przepraszam. Nie wiem co zrobiłam, ale przepraszam - złapała go za ramiona i sprawdziła, czy wszystko w porządku. Odetchnęła z ulgą, że ma wszystkie palce i nie krwawi. - Karty? A nie wchodzicie do wo... - przerwała i wpatrzyła się jak zahipnotyzowana w serwującego Varus. - Łaa! Patrzcie jak fajnie! Ale on jest... On... On się chyba topi! - zerwała się na równe nogi i podbiegła do brzegu. - Chłopaki! Victoria! Varus się topi! Ratujcie go! - zaczęła krzyczeć i machać rękami jak opętana, jakby to coś miało pomóc.

Ostatnio zmieniony przez Yoshiko (24-07-2013 o 00h37)

o Sry. że ni pisałam xD

Link do zewnętrznego obrazka

Nim się zoriętował wszyscy byli już na plaży tylko ja siedziałem w holu, chyba czekając na cud. Szybko się zabrałem i pobiegłem na plażę. Przy okazji zapomniałem sobie zapiąć paska, gacie mi ciągle spadały przez co spowalniało mi mój bieg i jeszcze niepotrzebne uwagi na mój temat.  Kiedy już dotarłem na moją wymarzoną plaże, załadowałem ręcznik, nie wiem gdzie ale teraz mnie to nie za bardzo interesowało. Nadmuchałem szybko piłkę i pobiegłem do Vic, tam gdzie pływała bo tylko ona była w morzu.
- Grasz w siatkę w wodzie? Najwyżej się ktoś dołączy-rzekłem po czym się oddaliłem by była między nami odległość.
Kiedy jednak się oddaliłem zobaczyłem z tyłu jak rudowłosa dziewczyna krzyczy, obejrzałem się za siebie i zobaczyłem tylko deskę surfingową. Podpłynąłem tam zobaczyć so się dzieje i zobaczyłem że pod wodą jest jakiś człowiek. Od razu zanurkowałem i go wyciągnąłem na deskę.

Ostatnio zmieniony przez Wannesa (24-07-2013 o 00h37)

Varus Sakaru

Po chwili się otrząsnłem. Widziałem snopy światła oświetlające mnie od góry. Słyszałem jakieś niewyraźne krzyki. Zacząłem się ruszać bo zorientowałem się że powoli braknie mi powietrza.Nagle ktoś zanurkował i wyciągnął mnie na deskę. To Shoko. Byłem mu wdzięczny. Zatrzymałem chłopaka ręką na znak że już sobie poradzę. Leżałem tak chwilę czekając aż uspokoi się bicie mojego serca... Patrzyłęm na zaniepokojone twarze i płynących ku mnie ludzi. Nie odezwałem się nai słowem. Byłęm jednocześnie zaszokowany i zawstydzony całą sytuacją.

Ostatnio zmieniony przez Sidera (24-07-2013 o 00h44)

Link do zewnętrznego obrazka
Nagle zobaczyłam wielką falę więc cofnęłam się trochę w stronę brzegu. Zobaczyłam Varusa, który na desce płynął w stronę fali. Patrzałam na surfującego chłopaka. Ja niestety nie umiałam surfować, choć bardzo bym chciała.
- Jasne - odpowiedziałam. Jednak dalej patrzałam na Varusa. Po chwili fala już powoli znikła. Patrzałam po wodzie szukając chłopaka. Zobaczyłam jego deskę, która pływała na powierzchni, ale jego.. nie było.. Szybko popłynęłam w tamtą stronę. Jednak wyprzedził mnie Shoko, który wyciągnął go z pod wody.
- O matko.. Varus.. musimy Cie zabrać na brzeg.. - powiedziałam podpływając do deski, spojrzałam na jego rozbitą głowę z której sączyła się krew.

Varus

Głowa strasznie mnie bolała, ale to była tylko powierzchowna rana.
- V- Vicki... nic mi nie jest - powiedziałem jąkając. - Dziękuję Shoko - dodałem i zacząłem na desce płynąć w stronę brzegu a moim przyjaciele za mną. Nie odezwałem się do nikogo już więcej ani słowem. Byłęm osłupiały. Ominąłem starannie znajomych, próbujących mi pomóc. Usiadłem na swoim kocu dość mocno oddalonym od reszty. Chwiciłem jeden z moich ręczników i podszedłęm do wody aby go zamoczyć. Wróciłęm na swoje miejsce i jakby nigdy nic przyłożyłęm sobie ręcznik do rany. To ją odkazi. Chwyciłem ksiażkę i zacząłem czytać mając nadzieję, że nie przyjaciele dadzą mi spokój. powoli i delikatnie położyłem głowę na mojej torbie. Głowa znów zabolała, ale zdołałem to ukryć. Mój wzrok był nieobecny a sam dziwnie sie czułem. Zepsułęm mojej paczce pobyt na plaży a do tego się ośmieszyłem... Chciałem zostać sam i móc w spokoju poczytać. To wszystko było tak... szybko że ja... ja... nie zdążyłem się zorintować jak to się stało. Całe moje życie nadal przelatywało mi przed oczami

_______________________________________________________

Umiem robić afery co ? :}

Ostatnio zmieniony przez Sidera (24-07-2013 o 00h56)

Link do zewnętrznego obrazka
Odetchnęła z ulgą, gdy Shoko wyciągnął Varusa z wody. Jednak nadal nie potrafiła opanować trzęsących się rąk i niewielkich łez w oczach. Naprawdę myślała, że chłopakowi mogłoby się coś stać!
-Varus! Nic Ci nie jest?! - ignorując w ogóle czuły gest od Lee, od razu pobiegła do jego ręcznika, który został rozłożony jakoś dziwnie daleko. Padła obok niego, nie pozwalając mu nawet czytać i zaraz zaczęła go całego oglądać, czy nic dodatkowego sobie nie zrobił. - Przecież ty krwawisz! Varus, to na pewno strasznie boli! I coś trzeba z tym zrobić - objęła go, wciskając jego głowę w dekolt. - Nie umieraj proszę! Nie zdążyłam się Tobą nacieszyć! - rozpłakała się, targając jego czaszką na wszystkie strony.

Ostatnio zmieniony przez Yoshiko (24-07-2013 o 01h10)