Strona główna

Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3

#26 11-07-2013 o 22h07

Miss'na całego
Erzsebet
...
Wiadomości: 280

Felix Jones

-Al, wiemy że się boisz ale spokojnie, ja Cię obronię. chcesz dziś ze mną spać?
Rozglądał się po pomieszczeniu. Całkiem zadbane jak na opuszczone miejsce.
-Erie, zrób mi miejsce, umieram. Chcę już po prostu iść spać, niech se Lena sama zwiedza dom.
Zamknął oczy. Raj. Ma gdzie spać, ciszę i spokój. No niech ktoś mu jeszcze tylko zaśpiewa kołysankę~! Niemal od razu usłyszał czyiś śpiew.
-Al? Czy ty próbujesz śpiewać po chińsku?

Ostatnio zmieniony przez Erzsebet (11-07-2013 o 22h09)


https://31.media.tumblr.com/17ae7c65eec0420bfaba512421d537e5/tumblr_inline_naeycjg12a1r3nulj.gif

Offline

#27 12-07-2013 o 10h12

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Poczułam jak zaczyna mnie owiewać chłodne powietrze. Nie było to miłe uczucie. Wiedziałam że ktoś chcę mnie nastraszyć ale się nie bałam . Odwróciłam się od okna i oparłam o nie. Zdjęłam bluzę którą miałam zawiązaną cały czas na biodrach i się nią okryłam. Nie miałam już tutaj nic do oglądania więc znowu wyszłam na korytarz. I wtedy usłyszałam moją kołysankę. Oparłam się o barierkę na schodach i zaczęłam słuchać. Nie śpiewała tego moja mama ale jakiś mężczyzna. Jego głos był miły i spokojny po prostu idealny do tej piosenki. Moja mama była Japonką więc uczyła mnie tamtejszych tradycji i pieśni. Uważała że mam piękny głos a ja nigdy jej nie wierzyłam. Potem zaczęłam się zgłaszać na konkursy i wszystkie wygrywałam nikt nie mógł pobić mojego głosu. Ostatnią piosenkę zaśpiewałam w dniu śmierci mamy miałam wtedy 15 lat. Mocno przeżyłam jej śmierć a w ojcu nie miałam żadnego oparcia. Dlatego uciekłam z domu. Nie dość że macocha się nade mną znęcała to jeszcze ojciec tego nie widział. Nawet nie zauważyłam kiedy zaczęłam śpiewać tą delikatną, słodką piosenkę. Łzy same napłynęły mi do oczu ale nadal śpiewałam chciałam to zaśpiewać do końca. Dla mamy aby wiedziała że nie zapomniałam i zawsze ją będę pamiętać. Uniosłam powieki i dopiero wtedy usłyszałam krzyki pozostałych. Chciałam zejść po schodach ale dopiero wtedy zobaczyłam kolejne mokre ślady i to tak blisko mnie. I wtedy poczułam jak woda zaczyna spływać mi po ramieniu.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (12-07-2013 o 10h15)


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#28 12-07-2013 o 11h50

Miss'wow
Evely
...
Miejsce: Don't never say you're lonely / Bristol
Wiadomości: 502

Link do zewnętrznego obrazka
- Felix, czy Ty przypadkiem nie myślisz o innych? Wyobraź sobie, że też chcę spać, a że upadłam na tę sofę pierwsza to ja na niej śpię. You understand? - odpowiedziałam i zobaczyłam, że Felix już sobie smacznie chrapie, jakby w raju był. No to już się nacieszyłam miejscem.
- A śpij sobie ty pożeraczu miejsc. - zeszłam ze sofy bo wiem jak to się ludzie zmęczeni rozpychają. Poszłam dalej i nagle co widzę? Łóżko! Niech sobie tamten śpi na sofie, a ja, jak królowa. Czułam dumę. Od razu, ale to od razu znalazłam jakiś świstek czegoś i położyłam na łóżku.
- Słuchajcie ferajna. Ten oto świstek czegoś, oznacza, że jeśli zobaczę kogoś na tym łóżku i nie będę to ja, to go ze schodów zwalę. Zrozumiano? - ostrzegłam ich, chociaż się tym nie przejęli i odpłynęłam w krainę marzeń. Nie, nie spałam. Po prostu zamknęłam oczy...

Ostatnio zmieniony przez Evely (12-07-2013 o 15h54)


Jeśli MASZ MNIEJ MN ODE MNIE RZUĆ MI WYZWANIE bez zakładu!!!   818/1000 WYGRANYCH. Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka

Offline

#29 12-07-2013 o 20h20

Miss'nieobczajona
Olga31082000
...
Wiadomości: 46

Alexander Mustang

- Nie dziękuję, będę sam spał - powiedział, czerwieniąc się lekko. Wizja spania z jakąś osobą zabrzmiała dla niego wyjątkowo dwuznacznie, więc potem zamilkł, idąc za grupą. W myślach wytykał tym idiotom ich... niepoważność. Po co się pakowali do takiego przerażającego, brzydkiego domy gdzie na prawdę mogło straszyć? Przełknął głośno ślinę.
- Co ty gadasz? Jaka pieśń chińska? - zapytał zdziwiony, patrząc na swojego przyjaciela uważnie. - Ja przecież nic nie mówiłem.


Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥

Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;

Offline

#30 12-07-2013 o 21h10

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Patrzyłam się w ścianę. Nie mogłam nic wymyślić. Zeszłam na dół i usłyszałam japońską kołysankę. Wiadomo kto ją śpiewał. Wsłuchiwałam się w tekst nic nie rozumiejąc. Byłam o krok od tych dzieciaków. Myśl Haruka. Podeszłam do dziewczyny o zielonych włosach. Delikatnie dotykałam jej twarz. Dobrze, że jestem przeźroczysta. Fajnie jest straszyć.

Offline

#31 12-07-2013 o 22h09

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Sheyn Rain

Siedząc na starym i popsutym łóżku słyszałem ludzi. W końcu przyszli będę miał kogo straszyć. Kiedy otworzyłem drzwi od pokoju, wyjrzałem za węgla zobaczyłem dziewczynę, która chce przestraszyć koleżankę.
- Nie poważne - powiedziałem
Myśląc tak nad tym wyprostowałem kręgosłup i powiedziałem:
- Czas kogoś tu nastraszyć.
- Buuu... - pierwsza dziewczyna przestraszona.
- Uuuuuuuuuu... - druga tak samo.
Lecz nagle usłyszałem jak ktoś śpiewa kołysankę po japoński , ale dobra.
Poleciałem dalej.

Ostatnio zmieniony przez Werja (18-07-2013 o 22h12)

Offline

#32 12-07-2013 o 22h23

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Link do zewnętrznego obrazka
Na słowa "czy ty śpiewasz po chińsku?" przerwałem nagle. Wiele obraz potrafię znieść, ale gdy ktoś myli Japonię z Chinami to wpadam w szał. Jak pamiętam Chińczycy byli moimi wiecznymi wrogami. Nawet po tysiącu lat ich nienawidzę, więc po prostu poczerwieniałem złości.
-Jak śmieeeesz! - wrzasnąłem przeraźliwie i rzuciłem w chłopaka, który leżał na kanapie, złotym świecznikiem. - Wynoooś się stąąąd, dzieciaaakuuu! Impertynenckiii! - wyjąłem mu spod głowy poduszkę i rzuciłem nią w drugiego chłopaka, dusząc go kurzem z niej. Byłem tak wściekły, że aż po chwili zrobiło mi się głupio. Szczególnie jak zobaczyłem Harukę. Bałem się, że pomyśli, że jestem dziecinny. Od razu spoważniałem, ale nadal wisząc u sufitu skapywałem na podłogę.

Ostatnio zmieniony przez Yoshiko (12-07-2013 o 22h27)

Offline

#33 12-07-2013 o 22h30

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

- G-goemonie! To było cudne. Na pewno nastraszyłeś te dzieciaki, ale z drugiej strony jeżeli uciekną to, będzie tu szaro. Znowu! - krzyknęłam
Patrzyłam na dzieciaki, były w lekkim szoku. Podeszłam do świecznika i go najzwyczajniej w świecie zapaliłam. Również rozpaliłam w kominku. Było zimno i chciałam nastraszyć te dzieciaki. Nie moja wina.

Ostatnio zmieniony przez misiasta (12-07-2013 o 22h30)

Offline

#34 12-07-2013 o 23h24

Miss'nieobczajona
Olga31082000
...
Wiadomości: 46

Alexander Mustang

Patrzyłem z szokiem, jak coś niewidzialnego szarpie mojego kumpla. Krzyknąłem, kiedy coś rzuciło we mnie poduszką. Wpadłem na jakąś szafkę i normalnie zacząłem dyszeć ze strachu. Serce waliło mi jak młotem.
- C-co to było? - zapytałem, rozglądają się wokół. Trząsłem się jak osika, opierając się o starą, kruchą szafkę. Nagle zgasło światło a ja z piskiem wskoczyłem na swojego przyjaciela i schowałem twarz w jego ramieniu. - Z-zabierzcie mnie stąd...


Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥

Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;

Offline

#35 12-07-2013 o 23h49

Miss'na całego
victoriaxbell
...
Wiadomości: 251

Link do zewnętrznego obrazka


Wyszłam z pokoju i zobaczyłam tą drugą dziewczynę, która właśnie wchodziła do mojego pokoju. Z drugiego końca korytarza ruszyłam za nią. Gdy weszłam do pomieszczenia zastałam ją leżącą w moim łóżku. W ekspresowym tempie znalazłam się przy niej i siłą woli zrobiłam się dla niej widoczna.
- Mogłabyś nie leżeć w moim łóżku?! Jeśli chcesz, zaprowadzę Cie do wolnych pokoi.. z łóżkami... - powiedziałam. Nagle usłyszałam krzyk Goemona, musiał naprawdę się zdenerwować.. Jednak postanowiłam na razie nie sprawdzać co się stało i wróciłam wzrokiem na dziewczynę czekając na reakcje.

Ostatnio zmieniony przez victoriaxbell (13-07-2013 o 11h06)


"I'm nobody! Who are you? Are you nobody, too? Then there's a pair of us - don't tell! They'd banish us, you know.
How dreary to be somebody! How public, like a frog. To tell your name the livelong day. To an admiring bog!" ~ Emily Dickinson

Offline

#36 13-07-2013 o 08h50

Miss'wow
Evely
...
Miejsce: Don't never say you're lonely / Bristol
Wiadomości: 502

Link do zewnętrznego obrazka
- Jeśli są wolne pokoje i to w dodatku z łóżkami, to mi je pokaż. Przynajmniej się oderwę od tych wariatów. - powiedziałam nie odwracając się. - Żyjecie tam reszta?! - dodałam po chwili.
- Duszki i duchy. Ogłaszam Wam, że mnie nie tak łatwo przestraszyć. Wstałam z łóżka i spojrzałam do tylu. Leżała na nim postać. Nie wiem kto, nie wiem co, ale mnie tak łatwo nie przestraszą.


Jeśli MASZ MNIEJ MN ODE MNIE RZUĆ MI WYZWANIE bez zakładu!!!   818/1000 WYGRANYCH. Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka

Offline

#37 13-07-2013 o 09h03

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Lena Clark
- Wszystko w porządku - odkrzyknęłam ledwo żywa z podłogi. Śmiałam się z chłopaków którzy tak się trzęśli  ze strachu że pewnie poszczali się w gatki. No może i było strasznie ale nie tak tragicznie. Podeszłam do kominka i zaczęłam się przy nim grzać. Może i tutaj straszy ale to jest jedno z tych miejsc w których nikt nas nie znajdzie. Chociaż jeden z duchów (no cóż mogłam dość szybko zauważyć że jest ich więcej) rąbnął mojego przyjaciela to i tak dobrze że rozpalili nam ogień.
- Chłopaki i na przyszłość mamy tutaj co zauważyłam ducha Japończyka więc błagam nie mówcie nic że coś jest chińskie tylko japońskie. Jeżeli nie będziecie pewni to się zapytajcie mnie bo inaczej będzie więcej takich incydentów. Jesteśmy u nich w gościnie więc zachowujmy się tak jak należy. Gdy się w końcu ogrzałam wstałam i poszłam do Erie. Może znalazła jakieś wolne pokoje? Zaczęłam od pierwszych drzwi po lewej zapukałam i właśnie wtedy o mało co nie spadłam ze schodów. Drzwi tak szybko się otworzyły że gdyby nie to że zachowałam odległość to by mnie trzasnęły.
- Dlaczego chcesz mnie zabić? - pytanie zawisło w powietrzu a ja tylko czekałam na odpowiedź.

Ostatnio zmieniony przez Ewangelin (13-07-2013 o 09h04)


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#38 13-07-2013 o 10h55

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Link do zewnętrznego obrazka
Byłem w swoim żywiole. Gniew szybko minął i ustąpił radości, gdy zobaczyłem jak chłopak się trzęsie. Strasznie denerwowała mnie tamta dziewczyna rozwalona na łóżku Vicki. Zachowywała się jak ostatni wieśniak. Jakby była u siebie! Kto to widział, wchodzić do obcego domu i kłaść się na czyimś posłaniu?! Jak tylko Victoria zniknie jej z oczu to chyba wezmę tamtą dziewczynę i wyrzucę przez okno, nie licząc się z konsekwencjami. Pewnie dziewczynom mogłoby się to nie spodobać, ale skoro tamta oświadczyła, że "nie łatwo ją nastraszyć", to nawet nie zasługuje na wysiłek z mojej strony. Ciekawe, czy będzie taka odważna jak roztrzaska głowę o chodnik przed domem? Mnie będzie bardzo do śmiechu. Tymczasem jednak zostałem nad trzęsącymi się chłopakami i myślałem, co im zrobić, skoro już zrozumieli, co to znaczy się bać. Bardzo mi tym pomogli, że byli tak blisko. W mgnieniu oka wyleciałem na zewnątrz i zamoczyłem się cały w jeziorku, a potem wróciłem nad nich i wycisnąłem się jak gąbka, mocząc im głowy.
-Jak się nazywacie? - wyszeptałem im cicho do uszu, powodując przy tym uczucie, jakby mieli je pełne wody.

Offline

#39 13-07-2013 o 11h21

Miss'na całego
victoriaxbell
...
Wiadomości: 251

Link do zewnętrznego obrazka

Dziewczyna w ogóle się mnie nie przestraszyła chociaż duch ze skrzydłami stał obok niej.
- Skoro chcesz wolny pokój chodź za mną, zaprowadzę Cię - powiedziałam. Stojąc dalej obok łóżka otworzyłam drzwi.. trochę za mocno..
- Dlaczego chcesz mnie zabić? - usłyszałam głos dziewczyny. Szybko wyleciałam z pokoju i spojrzałam na nią. Na szczęście nic się jej nie stało.
- Przepraszam.. ja otworzyłam drzwi.. trochę za mocno - powiedziałam powoli stając na ziemi.
- Tak jak twoja koleżanka, chcesz wolny pokój? - spytałam.


"I'm nobody! Who are you? Are you nobody, too? Then there's a pair of us - don't tell! They'd banish us, you know.
How dreary to be somebody! How public, like a frog. To tell your name the livelong day. To an admiring bog!" ~ Emily Dickinson

Offline

#40 13-07-2013 o 11h33

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Lena Clark
Gdy zobaczyłam tą dziewczynę ze skrzydłami byłam po prostu zachwycona. Była po prostu nieziemska. Gdy usłyszałam przeprosiny  i wzmiankę o pokoju szybko się uśmiechnęłam i odpowiedziałam:
- Nic nie szkodzi naprawdę i jeżeli byś mogła pokazać nam wolne pokoje to byłabym naprawdę wdzięczna za pomoc.
Miło było zobaczyć ducha a nie tylko go poczuć. W końcu te duchy też były kiedyś ludźmi.


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#41 13-07-2013 o 13h56

Miss'na całego
Erzsebet
...
Wiadomości: 280

Felix Jones

Nagle dostał w głowę świecznikiem. Otworzył wściekły oczy i chciał rzucić w Alexa poduszką ale ta nagle sama uniosła się i poleciała w jego stronę. Patrzył jak poduszka atakuje jego kolegę i zastanawiał się czy już śpi i to wszystko jest snem. Jednak głowa bolała go okropnie więc to nie było raczej możliwe. Nagle w kominku zapłonął ogień. Zaskoczony i troszkę oślepiony nagłym blaskiem spadł z kanapy. Kiedy Alex się na niego rzucił, objął go i zaczął gładzić po głowie powtarzając w kółko "wszystko w porządku, to nic takiego..." Gdyby nie to, że sam był bliski omdlenia to na pewno by go wyśmiał ale teraz sam potrzebował czyjegoś wsparcia. Głowa strasznie go bolała a w ustach miał metaliczny posmak. Dotknął swojego czoła. Krew? No dzięki, ja rozumiem że kogoś mogłem zdenerwować ale to nie znaczy że musiał mnie tak walnąć!
Nagle na głowę wylała mu się lodowata woda.
-F-felix! Nazywam się Felix!
Cały drżał z zimna i strachu,

Ostatnio zmieniony przez Erzsebet (13-07-2013 o 13h57)


https://31.media.tumblr.com/17ae7c65eec0420bfaba512421d537e5/tumblr_inline_naeycjg12a1r3nulj.gif

Offline

#42 13-07-2013 o 18h51

Miss'na całego
victoriaxbell
...
Wiadomości: 251

Link do zewnętrznego obrazka

- Wow, naprawdę się mnie nie przestraszyłyście, chociaż.. ja nie jestem straszna - powiedziałam po czym lekko się zaśmiałam.
- Nie mamy tu luksusów, ale po drugiej stronie jest jakiś 5 pokoi, które są w miarę utrzymane i łóżka się nie zapadają - powiedziałam powoli schodząc po schodach.
- Idziecie? - spytałam - a tak w ogóle to co podkusiło was do przyjścia tutaj? - dodałam stając na schodach.


"I'm nobody! Who are you? Are you nobody, too? Then there's a pair of us - don't tell! They'd banish us, you know.
How dreary to be somebody! How public, like a frog. To tell your name the livelong day. To an admiring bog!" ~ Emily Dickinson

Offline

#43 13-07-2013 o 18h57

Miss'wow
Evely
...
Miejsce: Don't never say you're lonely / Bristol
Wiadomości: 502

Link do zewnętrznego obrazka
- Ej, chłopaki! Żyjecie tam jeszcze? - po Felixie i Alexie to się można trupów spodziewać.
Zwróciłam się do skrzydlatej postaci.
- Poznaj Lenę zacna istoto. Ja nazywam się Erie Vanessa Bofict. Jesteś duchem? Aniołem? Demonem? Prowadź nas do pokoi i coś o sobie opowiedz. - zakończyłam. Nawet jeśli "ta postać" była duchem, aniołem, demonem to kiedyś była człowiekiem. Chyba była... Tak czy siak była człowiekiem i już. W sumie to wiem jak się może czuć. Nikt tu daaaaaaaaaawno nie był, a każdy choćby nie wiem ile osób go otaczało jest samotny. Ja też przez to przechodziłam i wiem, co to znaczy. Ostatni raz krzyknęłam do chłopaków. Bóg wie jeden co oni robią. Z doświadczenia przewiduję dwie opcje:
1. Panikują i wyglądają jak Scooby Doo i Kudłaty.
2. Śpią.
- Żyjecie tam bohaterzy?! - krzyknęłam, ale nie obchodziła mnie odpowiedź. Chciałam usłyszeć jakiś dźwięk. Ale gdzie moje maniery. Wracajmy do opowieści naszej "skrzydlatej postaci". Z zamyślenia wyrwał mnie jej głos.
- Lena, Ty opowiadaj przewodniczko. - szybko i krótko rzuciłam kilka słów. Co jak co, ale ja w konwersacjach to nigdy dobra nie byłam.

Ostatnio zmieniony przez Evely (13-07-2013 o 19h04)


Jeśli MASZ MNIEJ MN ODE MNIE RZUĆ MI WYZWANIE bez zakładu!!!   818/1000 WYGRANYCH. Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka

Offline

#44 13-07-2013 o 19h15

Miss'na całego
victoriaxbell
...
Wiadomości: 251

Link do zewnętrznego obrazka

- Miło poznać. Ja nazywam się Vicki - powiedziałam z uśmiechem - jestem duchem - zaśmiałam się - a skrzydła to.. inna historia.. chociaż to nie takie długie, mogę wam opowiedzieć, chociaż nie wiem czy chcecie słuchać o mojej śmie.. - przerwałam ponieważ zeszłam ze schodów i zobaczyłam dziwną scenę. Tamta dwójka chłopaków siedziała na kanapie, obydwaj przestraszeni, jeden z rozbitą głową. A nad nimi Goemon.
- Goemonie, mogłeś ich nastraszyć ale żeby jednemu rozbić głowę?! - krzyknęłam i prawie natychmiast się obok nich pojawiłam - zostaw już ich, innym razem postraszysz tę dwójkę - powiedziałam po czym zwróciłam się do chłopaków:
- Nic wam nie jest? Z twoją raną za chwilę postaram się coś zrobić.. - powiedziałam po czym zorientowałam się że przecież przed nimi stoi duch, miałam nadzieję, że nie dostaną zawału...


"I'm nobody! Who are you? Are you nobody, too? Then there's a pair of us - don't tell! They'd banish us, you know.
How dreary to be somebody! How public, like a frog. To tell your name the livelong day. To an admiring bog!" ~ Emily Dickinson

Offline

#45 13-07-2013 o 19h20

Miss'wow
Evely
...
Miejsce: Don't never say you're lonely / Bristol
Wiadomości: 502

Link do zewnętrznego obrazka
- No tak... Nasi kochani chłopcy panikują. Felix, błagam Cię nie krzycz, nie piszcz. To jest Vicki. Tak, ta skrzydlata postać. Tak jest duchem i nie, nie wolno Ci krzyczeć. Ty Alex to samo. Bądźcie tak łaskawi. - powiedziałam to tylko dlatego, bo znam ich i wiem, że mogą się zabić na prostej drodze z największym zabezpieczeniem.
- Vicki, może zawału nie dostaną, ale tak będziemy ich widzieć przez najbliższy czas. - zaśmiałam się lekko, ale powiedziałam sobie dosyć i zapytałam Vicki, czy mogę coś przynieść. Bandaże, coś tam, coś tam... Ooo tak... Mogłabym ich owinąć jak mumie.
- Chłopaki, a może... a już nie ważne. - zdałam sobie sprawę z tego, że Felix ma rozbitą głowę i jemu nie jest do śmiechu...


Jeśli MASZ MNIEJ MN ODE MNIE RZUĆ MI WYZWANIE bez zakładu!!!   818/1000 WYGRANYCH. Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka

Offline

#46 13-07-2013 o 19h27

Miss'wow
Yoshiko
...
Miejsce: Atlantyda
Wiadomości: 554

Link do zewnętrznego obrazka
-A więc... Feriksu. - zacząłem, choć nie wiedziałem dokładnie jak wymówić jego imię. - Chciałbym chociaż minimum szacunku! Mam 1001 lat! Wiesz ile to jest?! - ukazałem im się w pełnej postaci i chwyciłem chłopaka za kołnierz. - Następnym razem nie skończy się na świeczniku! - puściłem go natychmiast, gdy usłyszałem Victorie. Może miała rację? Ale co oznacza "innym razem"? Za chwilę przestaną się bać, rozumiejąc naszą sytuację i nici ze straszenia. Nie żeby mnie to jakoś obchodziło. Straszenie to zabawa dla młodych i głupich duchów. Ja jestem dostojną, zbłądzoną duszą! Posłałem chłopakom ostatni, morderczy wzrok i wyprostowałem się, nieustannie kapiąc na podłogę. - Jeśli coś takiego się powtórzy, to wrzucę was do jeziora. - prychnąłem dumnie i odleciałem kawałek, siadając na fotelu przy kominku - moim drugim ulubionym miejscu w domu. Przynajmniej cała ta woda parowała i miałem jakiś czas spokój. Siedziałem z założonymi rękami, spoglądając na resztę. Vicki była dla nich zbyt dobra. Ale nie mam zamiaru skończyć na groźbach. Jeśli powiedziałem, że ich utopię, to utopię! I z tamtą impertynencką dziewczyną też nie skończyłem!

Offline

#47 13-07-2013 o 19h41

Miss'wtajemniczona
Ewangelin
We li­ve, as we dream – alo­ne.
Miejsce: Keizaal
Wiadomości: 2 136

Lena Clark
Byłam dość zdziwiona tym wybuchem złości ze strony tego ducha. Co mieli oni poradzić na to że nie odróżniają dwóch odrębnych kultur. Chociaż za tą gadkę sama bym ich walnęła świecznikiem. Podeszłam do felixa i zapytałam:
-Wszystko dobrze? a potem od razu zwróciłam się do vicki - czy gdzieś by się znalazła jakaś szmatka byleby czysta.
Usiadłam obok chłopców. Nie chciałam z nich zbytnio lać no ale lekko przegieli. Ten dom może i był straszny a może i nie. Nie rozumiałam tylko co tyle dusz w nim robi. Może to przeznaczenie że weszliśmy właśnie do tego domu. Może tym duchom trzeba jakoś pomóc?


//photo.missfashion.pl/pl/1/80/moy/63788.jpg   

Offline

#48 14-07-2013 o 11h42

Miss'na całego
victoriaxbell
...
Wiadomości: 251

Link do zewnętrznego obrazka


- Wątpię żeby znalazła się jakaś czysta szmatka, ale w kuchni powinna być jakaś stara apteczka.. – powiedziałam – sprawdzę – dodałam i ruszyłam w stronę kuchni. Apteczkę znalazłam na jednej z szafek, była cała zakurzona ale czego oczekiwać.. W środku znalazłam bandaże, więc od razu je wzięłam i ruszyłam z powrotem.
- Znalazłam – powiedziałam podnosząc rękę, w której trzymałam bandaże. Podeszłam do kanapy i rzuciłam je na kolana.. Leny.. chyba tak... Muszę ich lepiej poznać by zapamiętać ich imiona.. Podeszłam do chłopaka z rozbitą głową i przyłożyłam rękę do jego rany, po czym owiałam ją zimnym powietrzem dając mu ukojenie w bólu, lecz z krwawieniem nie mogłam nic zrobić..


"I'm nobody! Who are you? Are you nobody, too? Then there's a pair of us - don't tell! They'd banish us, you know.
How dreary to be somebody! How public, like a frog. To tell your name the livelong day. To an admiring bog!" ~ Emily Dickinson

Offline

#49 14-07-2013 o 12h07

Miss'Żółtodziób
...
Wiadomości: 0

Link do zewnętrznego obrazka

Patrzałam na tą całą dziwną scenę. Było to trochę dziwne. Duchy, które powinny straszyć, pomagają ludziom. Dla mnie to jest dziwne. Przez moją śmierć. Przez to, że drugi człowiek był zazdrosny, nienawidzę ludzi. Poszłam na dwór i usiadłam na swojej huśtawce. Westchnęłam i próbowałam stopami dotknąć chmur, jak to miałam w zwyczaju na huśtawce.

Offline

#50 14-07-2013 o 13h13

Miss'wow
Evely
...
Miejsce: Don't never say you're lonely / Bristol
Wiadomości: 502

Link do zewnętrznego obrazka
- Vicki, może lepiej żeby się położył... Jest cały roztrzęsiony, zszokowany... - powiedziałam do niej i spojrzałam na Felixa.
- Powinieneś się cieszyć, że opiekują się tobą kobiety, a nie zachowywać minę poker face aka JEZU CO TO BYŁO!? - powiedziałam do chłopaka.
Co jak co, ale jak małe dzieci. Ni to rozśmieszyć, ni to uspokoić... E tam...  Widziałam jak Lena i Vicki go opatrują. Ja tylko stałam z daleka. Nie chciałam pomóc, bo nie wiem co by z tego wynikło. Już raz moja kuzynka trafiła przez moją "pomoc" do szpitala...psychiatrycznego.

Ostatnio zmieniony przez Evely (14-07-2013 o 13h13)


Jeśli MASZ MNIEJ MN ODE MNIE RZUĆ MI WYZWANIE bez zakładu!!!   818/1000 WYGRANYCH. Link do zewnętrznego obrazkaLink do zewnętrznego obrazka

Offline

Dyskusja zamknięta

Strony : 1 2 3