Alexander Mustang
Nasz kochany matematyk został przyciągnięty do długiego uścisku. Jak się czuł wtedy Mustang? Na pewno było mu bardzo przyjemnie. I ciepło. I miał ochotę krzyczeć ze szczęścia, ale się jednak powstrzymywał ostatkiem sił. Cały czerwony wtulił twarz w ramię muzyka.
- Wcale nie jestem zazdrosny - jego buźka wręcz go paliła, mało co para mu nie wylatywała z uszu. - I nie wyglądam jak pomidorek.
Z natury Alex zaprzeczał wszystkim zarzutom, więc i tym razem postanowił używał samych przeczeń. Przecież nie chciał wyjść na zakochaną dziewicę, prawda?
- Jesteś zboczeńcem, bo łapiesz mnie za tyłek, a to moja własność - mruknął mu w ramię. Jego policzki dorównywały barwie oczom. - I tymi słodkimi słówkami mnie nie przekupisz, ,,skarbie". I cię nie kocham, baranie!
Kiedy ktoś przytula Alexandra Mustanga, ten białowłosy, zaborczy mężczyzna staje się potulny jak baranek.
Światem rządzi wyobraźnia ~ ♥
Chętna do wszystkich możliwych RPG - mogę być nawet drzewem ;-;