Biedna SherLocked. Wyobrażam sobie, co to może być za tragedia, bo moja przyjaciółka też strasznie zakręcona Sherlokiem jest Pociesz się tym, że co raz znalazłaś, znajdziesz i drugi

A z mojej strony przygniatają mnie języki. Ktoś ma sprytny patent na nauczenie się do jutra do 11 strony A4 tekstu po niemiecku na pamięć bez ślęczenia nad nim? XD 10 punktów jest na szali! xD Chociaż w sumie czterech stron mojej prezentacji maturalnej nauczyłam się w godzinę (co prawda pi razy oko, ale jednak) to może nie będzie tak źle... KOGO JA OSZUKUJĘ xD To niemiecki, będzie źle, szczególnie że użyłam kilku mądrych słów (typu prawo czystości piwa - Reinheitsgebot, piękne, prawda?), na szczęście potrafię je wymówić xD
A pojutrze kolos z angielskiego. Czuję, że czeka mnie jutro uroczy wieczór gorącego romansowania ze słownictwem ekonomicznym A we wtorek cały wieczór pochodnych. Kill me now.

No i teraz czas na mój powód do deprechy. Otóż mój kochany netbook wygląda jakby ktoś na nim stanął. Matryca jest w kawałkach i z dnia na dzień bardziej się rozlewa ekran... Gdyby nie to, że moj komputer stacjonrany także nie jest do użytku, a monitor stoi tak samotnie, to nie miałabym w ogóle użytku z mojego netbooka. Pomijając, że coś co z idei ma być lekkie i przenośne to teraz nie jest >:

---

Zapraszam na mojego bloga *Klik*
 

Mam rozciętą wargę. ._.

Jestem głodna, bo wczoraj wieczorem miałam zakładany aparat na zęby i teraz tak mnie bolą, że nic gryźć nie mogę. ;_;

---

Nie ma to jak dostać 2, bo chłopacy z grupy nie chcieli pracować, a ja ze swoją koleżanką "nie chciałyśmy im pomóc"... Tak, bo oni (największe głąby w klasid) akurat będą chciały mnie wysłuchać...

                  fajny wątek.

Nie pamiętam gdzie włożyłam zeszyt z bardzo ważnymi zapiskami ;< Skleroza nie boli! ;/

Przez cały tydzień codziennie, bedziemy pisać coś w sqzkole.
poniedziałek(dzisiaj ma sie rozumieć)?
kartkówka z matmy i angielskiego
wtorek
test z historii i kartkówka z biologi
środa
test z anglika
czwartek
test z polaka, a konkretnie z balladyny
piątek (to już przesada)
pani przerwie nam wigilie klasową u zrobi zacny test z zacnej matematyki

NORMALNIE CHCE SIE POWIESIĆ CZŁOWIEKÓW. ALE! ALE PICIU BĘDZIE DLA WSZYSTKICH! MVUHAHAHAHAH!

---

Nie zdany egzamin teoretyczny na prawko Ja to zawsze muszę mieć takie szczęście, żeby trafić na najgorsze pytania z wyposażenia samochodu itp. I jeszcze tak niewiele brakowało... A tu 30 zł w plecy i w piątek kolejny termin.

---

Long as I remember the rain been comin' down, clouds of mystery pourin' confusion on the ground...

Ygritte, polecam przerobienie pytań z http://prawkobazapytan.pl - ja zdałam za pierwszym razem

Historia z dzisiaj.
Ja sobie jak cywilizowany człowiek po cichu siedziałam i rysowałam, a tu nagle dup! Poduszka wylądowała mi na głowie i na ołówku, tworząc na moim rysunku krechę nie do zmazania. Oczywiście to małe coś co śmie nazywać sie moją siostrą ubzduralo sie że niby sie darłam +(heloł nie mówiłam nic a tym bardziej nie krzyczałam) i oczywiście rzuciła we mnie tą poduszką. Ja wkurzyłam sie i ją odrzuciłam (yay dostała w ryj) ale to guano sie rozryczało i wyszło ma to że ja jestem ta zła (jak zwykle, chyba spróbuję sie przyzwyczaić...) a to że prawie skończony rysunek mi zepsuła(jakbym spróboeała zmazać tą kreskę to i tak została by- bo to był ołówek 2h a poza tym przerwała sie w miejscu twarzy postaci którą rysowałam) to oczywiście nieważne. Mamuśka uznała że rysunek moge sobie jeszcze raz narysować (ahm...kolejne dwie godziny rysowania-nie dzięki) a moją siostrunie to bolało. Nie ważne że zaczęła! To i tak JA winna jestem! f

---

Szybka i smutna historia.
Jutro do szpitala? Tak.
Oceny poprawione? Hahahahaha, nie.

Potrzebuję się dostać jutro na informatykę, ale to niemożliwe... Ech, muszę od przyszłego semestru spiąć poślady. Niemniej chcę z powrotem moje życie nołlajfa, tak mi się podobała ta przerwa świąteczna... ;_;

---

Jutro koniec wolnego. A przynajmniej dla mojej szkoły. Wszyscy z innych szkół, których znam, jutro nie muszą iść, tylko my. Już dzisiaj złapałam depresję z tego powodu.  Nic, tylko leżę i użalam się. Uhh. I znowu będzie trzeba się użerać z wypierdkami i gimbami. I znowu nie będzie można się spokojnie załatwić, bo cię o palenie oskarżą.

Ostatnio zmieniony przez Pineapple (04-01-2015 o 20h51)

---

                   

Mój powód do deprechy? Mam dwa.
Pierwszy - pomarańcze są zbyt trudne do obierania, a chce mi się pomarańczy .-.
Drugi - Wlałam sobie do szklanki nie tą wodę co chciałam i musiałam ją wylać... Cała szklanka wody zmarnowana, a tylu ludzi umiera na odwodnienie ;C To mnie przygnębia .-.

Ja zaczynam się bać, czy naprawdę nie mam depresji ;_; Może od początku: mój niepohamowany i nieprzewidywalny charakter znowu dał się we znaki. Powiedziałam kilka dni przed świąteczną przerwą nauczycielce od polskiego, że nie umie uczyć, jest zbyt pobłażliwa, że zaniża mój poziom i na zakończenie,że mi przeszkadza. Mam talent do pisania, marzę by kiedyś pisać książki, a my całą lekcję słuchamy o jej zięciu w Turcji. Może i ma chorego syna, ale co ja zawiniłam, żeby teraz marnować cenne lekcje? Na początku nawet mi chłopaki gratulowali odwagi i wgl, ale jeden ... Zakochał się w starszej lasce, na dodatek oboje są członkami samorządu szkolnego. Wszystko jej powiedział, bo woli nic nie robić na lekcjach.Cała druga klasa mnie napadła, znaczy się dziewczyny. Zaczęły na mnie wrzeszczeć, grozić dyrektorem, wyzywać... A ja tylko chciałam spełnić marzenia o spotkaniu wampirów, magów i wróżek pisząc książki. Potem kolega, który jako jedyny jeszcze ze mną gada, wysłał mi SMS'a. Było w nim,że na dodatkowej lekcji chemii moje przyjaciółki mnie obgadywały, śmiały się ze mnie. Jedna z nich jest dla mnie jak siostra, znamy się od zawsze. Druga zna mnóstwo moich sekretów. Moja prawie-siostra przyznała się, jak ją spytałam, druga milczy. Dodam,że na wsi plotki szybko się rozchodzą, a i rówieśników nie ma zbyt wiele. Ja miałam 2 przyjaciółki, straciłam je. Nie mam nawet z kim porozmawiać, całe dnie spędzam w łóżku oglądając seriale i filmy. Płaczę codziennie...Próbowałam się ciąć... Mam trudny charakter, najgorsze jest to,że w moim otoczeniu nie ma osób, który podzielałyby moje pasje czy mój sposób bycia. Prawie codziennie kłócę się z rodzicami, są na mnie źli o wszystko, nie czytasz lektury (jakby moje 6 nie wystarczały), nie zjadłaś obiadu, cały dzień siedzisz przed komputerem, za późno chodzisz spać itd. Boję się o siebie: byłam pewna,że nie dam rady się zranić, a jednak, pozostaje mi wierzyć, że nie popełnię większego głupstwa. Boję wrócić jutro do świata, moje 4 ściany mi w zupełności wystarczają.

To chyba dość powodów do depresji...

Mam dziwny powód do depresji, bo czasami myślę, że jestem szczupła i ładna, a czasami, że jestem brzydka i gruba. Zdecyduj się, mózgu! >.<

Ostatnio zmieniony przez Charlotte5 (06-01-2015 o 20h20)

Ja to już chyba mam depresję. Od wigilii codziennie płacze po nocach za "przyjacielem" któremu przeszkadzało zdanie moich rodziców na jego temat i postanowił mnie "zostawić" . Najgorsze jest to że czułam do niego coś więcej niż przyjaźń i on o tym wiedział, jednak twierdzi że to wszystko jest winą moich rodziców. Do tego dochodzi to że trzeba powrócić do szkoły gdzie będę codziennie się z nim widzieć ;_;

---

|Ask|Blog|Instagram|

WRÓCIŁAM~~

Dziś są urodziny mojej koleżanki, a ja mam katar, kaszel, biegunkę i miesiączkę. :C
Jeszcze się potem okaże, że będę wymiotować. ._.

Też wyleję tu swoje żale. Przyszedł czas na poważne zabranie się za pisanie pracy magisterskiej. Mam wrażenie, że książki z odpowiednimi fragmentami bawią się ze mną w chowanego i za wszelką cenę pragną utrudnić mi robotę. Jeszcze dojdzie do tego, że pisanie pracy zacznę od drugiego rozdziału. A czas ucieka... tik-tak...

A ja się załamuję, gdy pomyślę, iż ci idioci nie widzą, no naprawdę nie widzą cienkiej granicy, od której przekroczenia dzieli ich tylko malutki kroczek... No masakra... Bachory...

---

                   

Ale ze mnie dziecko niefartu i pierdołowatości.
Wgniotłam bratu zderzak w dwóch miejscach przy parkowaniu >........<
w dodatku zarysowałam machę i tyćkę stłukłam maskę przy lampie :`|
niby nie był zły, bo stwierdził, że przedramatyzowałam całą sprawę (bo przedramatyzowałam), ale ciągle jest mi tak strasznie przykro z tego powodu. No kurde jakby to było moje autko to nawet by mnie to nie ruszyło, ale tego jego to tak mi szkoda. W ogóle to zawsze strasznie dramatyzuję i wyje jak głupia, kiedy zniszczę własność kogoś innego. Ale no...nie umiem inaczej xd

---

mój najnowszy powód do depresji :
moja przyjaciółka która wczoraj nade mną stała i doszukiwała się siwych włosów których moim zdaniem nie mam no i oczywiście jej mówienie że kilka znalazła a za niedługo urodziny kolejne ona wie jak mnie pocieszać ale odwrotnie xD

1 na koniec roku z matmy w przewidywanych (T-T) W ten poniedziałek kartkówka, a 10 czerwca sprawdzian z funkcji liniowej. I z obu muszę dostać co najmniej 4, bo inaczej czeka mnie poprawka w sierpniu

Ostatnio zmieniony przez KimKas (24-05-2015 o 00h20)

---

Discord MF zaprasza! (♥u♥)/

Mam jutro klasówkę z niemieckiego, matematyki, natomiast we wtorek z historii, chemii i polskiego I jeszcze muszę na czwartek przepisać cały zeszyt od wosu i nauczyć się fizyki :") Żyć nie umierać, pomyśleć, że chciałam mieć pasek.
Jeszcze wakacje coraz bliżej a ja jem za kilka osób...

---