byłam i będę słodką lolitą
Wy tesz jesteście loliteczkami? lubicie siem za nie przebieraci?
to taki fajne japonińskie jest!!! ach!!! kocham to po prost.... hie huie
mamy tu jakieś loliteczki, moje siostrzyczki?
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
Strony : 1
#1 02-09-2013 o 13h15
#2 02-09-2013 o 14h18
Zakładając nową dyskusję, pamiętaj, żeby nazwać wątek tak, żeby można było od razu zorientować się, czego dotyczy. Pozwoliłam sobie zmienić.
#3 02-09-2013 o 14h56
Ach witaj lolitko. Lolitą nie jestem jak na razie. Słodkie, czarne sukieneczki lubię nawet czasem ubiorę... Przebierać się za lolitę... Tak przebieram się za lolitę. Niektórzy nie rozumieją o co chodzi. Mówią, że lolita to słodka idiotka. A na przykład dziewczyna z średnią 6.0 zacznie się ubierać jak lolita? Lolita to po prostu słodki styl ubierania się w gotyckie sukieneczki, kapelusiki. Najbardziej lubię w lolitach ich kolor włosów lub pasemka (nie wszystkie mają). A ty masz jakiś inny kolor włosów, bądź różowe lub jakieś inne pasemeczka?
#4 02-09-2013 o 15h12
Mi Lolita kojarzy się trochę z czymś innym niż stylem ubioru, był kiedyś taki film... W tym sensie bycie lolitą to raczej nie zbyt pozytywne.
#5 02-09-2013 o 21h52
Jessica23 zgadzam się z tobą i nie tylko kojaży ale tak jest to bardzo niepozytywne
jakby to skromnie powiedzieć nie urażając hmmm
lolita to osoba która zaraje się ze starszymi panami nie powiem w jakim wieku i w jakim celu
a więc powinien każdy zrozumieć tak przynajmniej tłumaczy mój kochany Internecik ^^
#6 02-09-2013 o 22h43
Istnieje znacząca różnica pomiędzy lolitą, taką jaką chociażby kreuje w swojej powieści Nabokov (film, o którym mówisz, Jessica, jest na podstawie tej, dosyć popularnej powieści), a stylem, czy też subkulturą, która odnosi się głównie do mody. To tak naprawdę dwa różne pojęcia. Nietrudno zgadnąć, że autorka tematu miała na myśli właśnie modę.
#7 04-09-2013 o 07h34
Cóż lolitą nie jestem i nie byłam choć na miss fashion moje ubiory stykają się właśnie z lolitową modą. Widać już padło wiele pojęć co znaczy lolita poza modą więc ja już mojego dodawać nie będę. Jakoś zbędne mi ono tutaj przy tych wszystkich waszych raczej dziwnych określeniach. Ja do lolit odnoszę się tak. Kiedyś wpięłam sobie we włosy różowe pasemka z magazynu, załorzyłam elegancką, ciemno zieloną spódnicę jak sukienkę i dość lolitowate buty...
#8 05-09-2013 o 16h06
Moje niedopatrzenie. Autorce wyraźnie chodzi o modę, a dyskusja lolitach w innym znaczeniu na pewno zahaczałaby o tematy zakazane. O modzie można rozmawiać tutaj: //www.missfashion.pl/forum/t347,3-lolita-fashion.htm#p65299 , więc zamykam tę dyskusję.
Strony : 1