Opis
W miasteczku Teriti żyję dziewczyna Lia. Na pierwszy rzut oka jest ona zwyczajna. Jednak skrywa ona tajemnice. Tak na prawdę jest ona wróżką. Dowiedziała się o tym kiedy miała 6 lat. Na razie chodzi do zwyczajnej szkoły. Jenak jej życie odmieni się kiedy dowie się czegoś. Czegoś o sobie,a jednocześnie będzie musiała przyjąć to do wiadomości. Czy wytrzyma? Co zrobi?.
Rozdział 1
Obudził mnie mój budzik. Rzuciłam w jego stronę poduszką,ale nie trafiłam w budzik. Trafiłam w moją ulubioną figurkę wróżki i stłukła się. Pomyślałam sobie,że to po porostu świetny początek dnia! Wstałam i poszłam do jadalni. Czekała na mnie mama. Spojrzałam na nią była ubrana jak zwykle,ale dała mi na śniadanie płatki z wodą. Zupełnie tak jakby zapomniała z czym je się płatki.
- Mamo...płatki je się z mlekiem,a nie z wodą.
- Wiem,wiem,ale nie miałam czasu nalewać mleka,a kran był pod nosem... - zaczęła tłumaczyć się mama.
Przeprosiła mnie i popędziła do pracy. Zresztą jak zwykle. Zjadłam śniadanie i ubrałam się. Byłam gotowa do szkoły. Wyszłam z domu o ósmej. Droga do szkoły była zwyczajna,ale niezwykłe było otoczenie w jakim przebywałam. Pełno kwiatów od konwalii po najrozmaitsze drzewka owocowe. Przyjemnie jest iść do szkoły wąchając zapachy kwiatów. Niestety musiałam się śpieszyć. Inaczej spóźniłabym się do szkoły. Zdążyłam. Pierwszą lekcją była matematyka.
♥♥♥
Rozdział 2
Po szkolę poszłam od razu do domu. Miałam iść do Magdy, ale zachorowała ona na grypę. W domu był tylko tata. Zaprosił mnie gestem bym usiadła. Ja jednak stwierdziłam, że najpierw zjem obiad, a potem zrobię lekcję. I dopiero później będę gotowa do rozmowy. Zrozumiał i poszedł na dwór. Kiedy zrobiłam już wszystkie czynności zawołałam tatę. Kazał mi usiąść i poczekać na mamę. Czekałam na nią jakieś pięć minut. W końcu rodzice usiedli.
- Czy mogę wiedzieć co się stało? - zapytałam
Wymienili ze sobą spojrzenia i zaczęła mama.
- Wiesz dobrze o tym,że jesteś wróżką. Przyszedł dzisiaj rano list z z szkoły wróżek Temble. Chcieliby abyś dołączyła do tej szkoły. To była pierwsza rzecz. Henryku może teraz ty?
Tata spojrzał na mamę i kontynuował.
- Teraz gorsza rzecz. Chodzi o Słoneczną Chmurę. Każdego roku wróżki wywołują Słoneczną Chmurę po to, aby wywołać otoczkę obronną krainy wróżek. Jednak będzie musiała się wiele nauczyć, a także zamieszkać w Magicznej dolinie.
Spojrzałam na rodziców. Byli poważni, więc nie żartowali. Pobiegłam do mojego pokoiku. Przytuliłam Tikę moją małą słodką laleczkę. Pomyślałam,ze nawet fajnie będzie poznać nowe znajome, ale żal było mi mojej szkoły, mojego domku i wszystkiego innego. W końcu zeszłam do rodziców i oznajmiłam iż się zgadzam pod jednym warunkiem. Warunkiem tym było to, że będą o mnie pamiętać.
Mama i tata przytulili mnie. Poszłam do pokoju spakować swoje rzeczy. Następnie postanowiłam iż się położę. W końcu zasnęłam.
♥♥♥
Rozdział 3
Obudziłam się. Spojrzałam na zegarek. Była dopiero siódma rano. Jednak czułam,że mi zimno. Wstałam i zaparzyłam sobie herbaty. Jednak zauważyła mnie mama, która miała radosną minę. Zobaczyła,że piję herbatę i się trzęsę.
- Ojej! Lia czy ty nie masz gorączki? - zapytała mama i położyła mi rękę na czole.
- Możliwe...
Zmierzyłam temperaturę. Rzeczywiście miałam stan podgorączkowy. Mama powiedziała, że w takim razie pójdę do szkoły magii, gdy wyzdrowieje.
Poszłam się położyć, gdy naglę zadzwonił telefon. Odebrałam.
- Witaj Lio. Jestem Fitra, wróżka przyrody. Wiem, iż jesteś chora i nie zjawisz się na zajęciach. Jednak było by miło gdybyś spróbowała trochę polatać. Wiem,że masz gorączkę, ale lot nie zaszkodzi! - usłyszałam w słuchawce
- Dobb...rze
- Trzymaj się Lio! Do zobaczenia! - mówiąc to rozłączyła się.
Upadłam na łóżko i rozmyślałam ja tu latać?
C.D.N
*Możecie komentować było by miło
Ostatnio zmieniony przez Ewelka40 (09-03-2015 o 16h33)