Link do zewnętrznego obrazka
Wywróciłam oczami wyraźnie zirytowana. Ona zawsze to robiła, czepiała się mnie o wszystko, jakby nie rozumiała że mam własny mózg i z niego korzystam. Zaraz odwróciłam się do Ginger.
-Kochanie ja dzisiaj nigdzie nie idę. Trzeba będzie nowego troszkę wytresować-zaśmiałam się z delikatnym uśmiechem. Podniosłam się puszczając im oczko i bez ceregieli z drugim jabłkiem w ręce wyszłam. Skierowałam się do swojej sypialni, przechadzałam się długimi korytarzami, nie mogąc się doczekać nowego służącego. Nauczę go szacunku do kobiet w prosty sposób. Oblizałam wargi zasiadając między masą poduszek, o czym wzięłam się za czytanie książki.
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
Strony : 1 2
#26 26-07-2014 o 15h17
#27 27-07-2014 o 17h39
Mike Benfield
Siedział spokojnie i przysłuchiwał się facetowi który teraz gadał, nawet na niego nie patrzył. Nie był zainteresowany. Właściwie to był...swoim planem ucieczki.
~ Potulnych - zamruczał po tym gdy mężczyzna skończył mówić.
~ Nasi przodkowie byli potulni i co. Teraz robimy za niewolników, maskotki i zabawki w rękach tych...- na końcu prychnął pogardliwie. Wiedząc już co zrobi.
~ Po co mamy je zabijać? To tylko utwierdzi je w przekonaniu, że mężczyźni są źli i okropni. Może pokażmy im, że tak nie jest.
Wyciągnął się tak, że trzasnęły kręgi szyjne. Popatrzył na towarzyszy.
~ Uważajcie na to co robicie, jeden zły krok, jedno spojrzenie i mogą nas wykastrować, a chyba nie chcemy tego prawda?
Wyjrzał przez okno, właśnie mijali bramy pałacu, niedługo będą musieli wysiąść i zmierzyć się z tymi smokom, które zioną ogniem na wszystko co męskie i zwą je księżniczkami. Serio on osobiście wolał by spędzić noc w smoczej jamie niż mieszkać w tym miejscu.
Ostatnio zmieniony przez Ikuna (27-07-2014 o 17h42)
#28 27-07-2014 o 22h06
Hej Uwaga!
Tamis się wypisała więc mamy wolnę miejsce na władczynię.
Proszę o zapraszanie do zgłoszenia się bo inaczej akcja będzie stała.
Można mieć max 3 postacie
#29 04-08-2014 o 23h28
Zgłasza się na ochotnika, bo aż z nudów KaPe zrobiła. + Jak mnie nie chcecie, to po prostu napisać a usunę posta C;
Link do zewnętrznego obrazka
Imiona
Sierra Mavis
Nazwisko
Sherman
Wiek
20 lat
Płeć
Jak u władzy, to chyba kobieta, nie?
Link do zewnętrznego obrazka
Data urodzenia
7 luty
Znak zodiaku
Wodnik
Orientacja
Niby bi, ale przez regulamin zmuszona udawać hetero
Rola
Druga władczyni
Link do zewnętrznego obrazka
Charakter
Pocieszne, przyjazne i niezwykle pozytywnie nastawione do życia stworzonko, choć czasem zachowuje się zwyczajnie jak dziecko... Dlaczego? Cóż, momentami wydawać się może, iż nie wie ona do końca, co jest dobre, a co złe, przez co o torturach, horrorach gore czy latających, ociekających krwią flakach zdolna jest mówić jakby były to najzwyklejsze tematy życia codziennego. Taki Rosja z Hetalii wersja fem. Z dodatkiem cukru, tęczy i jednorożców. Do facetów nie jest nastawiona tak paskudnie. Co prawda zdarzyło się, by jeden złamał jej serce, jednak słowa "But there's no sense crying over every mistake" uznaje za swoje życiowe motto, a byłym postanowiła już dawno się nie przejmować i zwyczajnie zapomnieć.
Pozostałe
Gdyby nazwisko nie było narzucone, zwałaby się zapewne Sierra Vives (ktoś, w sensie Izuna, wie dlaczego, nieprawdaż? ;U
Lubi spędzać wakacje w tropikach, jednak nie mogłaby zamieszkać tam na stałe, gdyż za bardzo... No cóż, kocha śnieg!
Często zamiast płakać, krzyczy. Choć tak naprawdę ciężko ją do tego doprowadzić.
Wściekła zaczyna mówić powoli, przesłodzonym głosem.
Kiedy nie może zasnąć, słucha pewnej pozytywki (wygląd, dźwięk), którą dostała, gdy była mała.
Nie pytajcie o zdjęcie poniżej, jeśli będzie trzeba sama wytłumaczę. Na chwilę obecną powiem tylko tyle, że dwa-trzy razy w tygodniu odwiedza strzelnicę.
Link do zewnętrznego obrazka
Ostatnio zmieniony przez Lynn (06-08-2014 o 13h51)
#30 06-08-2014 o 13h47
Moje perełki aby nie robić zamieszania wymyśliłam coś:
Były 4 władczynie ale jedna wyjechała na delegację. Więc dalej ciągniemy akcję.
Link do zewnętrznego obrazka
-Pfy.-rzuciłam jak wszystkie mnie opuściły.
Zawołałam lokaja i kazałam mu obudzić Sierre.
Ile można spać?!
Usłyszałam jak jakieś pokojówki rozmawiały że jacyś mężczyźni stoją przed zamkiem.
-Ej ty! Wpuść mi ich do zamku.-powiedziałam, wstałam i poszłam do sali tronowej.
Usiadłam na swoim tronie i czekałam na nich.
Panował tu chłód. Nie wiadomo czy to od nas tak bił czy po prostu było tu zimno. Ciężko było zniewolić mężczyzn ale udało się. I jestem z nas dumna. Kobiety mają wytchnienie a oni niech pracują jak my kiedyś.
Ostatnio zmieniony przez majkel325 (06-08-2014 o 13h49)
#31 06-08-2014 o 13h55
Link do zewnętrznego obrazka
Ubrana w chyba jeden z najbardziej oklepanych zestawów ubrań wyszła z pokoju i udała się na śniadanie, które jak zazwyczaj spędzić miała z siostrami. Oczywiście także niemal jak zwykle zaspała, w sumie nawet chyba trochę bardziej niż ma to w zwyczaju, no ale... Ale kto bogatemu zabroni?! Właśnie! Nikt nie miał odnośnie tego absolutnie nic do gadania, toteż i Sierra przejmowała się tym tyle, co nic.
Dopiero, gdy w korytarzu minęła się z siostrą. Oh, a więc... a więc już prawdopodobnie skończyły? Tak przykro. Nie, naprawdę, dziewczyna całkiem posmutniała. Ale no! Głęboki wdech, i spokój! I się nie przejmujemy! Zawsze trzeba być uśmiechniętym i zadowolonym, bo jak każdy chodziłby ze smutem na twarzy to co by było z tego świata?!
Szybko więc zjadła, po czym spytała sługi, gdzie znajdują się pozostałe siostry. Zaraz też po śniadaniu pomknęła do sali tronowej. Na widok Ginger uśmiechnęła się szeroko.
- Czeeeeść~! - powiedziała słodko. Właściwie to zawsze była słodka. A przynajmniej starała się być słodką. - Coś mnie ominęło? Jakieś plany na dziś? Swoją drogą, jaki mamy dziś dzień? Ten czas leci za szybko! - powiedziała, jednocześnie idąc w stronę siostry, czekając aż odpowie na lawinę jej pytań.
#32 06-08-2014 o 14h04
Link do zewnętrznego obrazka
Relaksując się jak emerytka ciszą już usłyszałam kroki najmłodszej z sióstr.
-Czeeść-powiedziałam równie uroczo jak ona.
-No to tak jest dziś poniedziałek, dopiero zjadłyśmy śniadanie więc nic cię nie ominęło.-powiedziałam.
Po chwili przypomniałam sobie najważniejsze.
-Dzisiaj dostajemy nowych służących którzy mają robić za osobistych asystentów. Nie do końca wiem czemu nam ich przysłali ale cóż...-rzekłam z promiennym uśmiechem.
-Siadaj-powiedziałam.-Idziesz dziś ze mną na strzelnicę?
#33 06-08-2014 o 14h22
Link do zewnętrznego obrazka
Asystentów? Nie niewolników?, pomyślała Sierra na słowa siostry. Niby nic do nich nie miała, ale lubiła nazywać rzeczy po imieniu. Asystenci to asystenci. Niewolnicy to niewolnicy. Cudzemu niewolnikowi co prawda nic zrobić nie można, a stwierdzał to już nawet lata temu Hammurabi, jednak mimo to swoich niewolników można traktować, jak tylko się zechce. Można ich uderzyć. Uderzyć?! Pff, mało tego! Walnąć tak, aż zegną się w pół, powalić na kolana! Nogą przygnieść głowę do podłogi! Wypalić swe inicjały na ich skórze, oznakować niczym bydło! Wydłubać oczy, wyrywać włosy. Aż lekki uśmiech wstąpił na twarz Sierry.
Zaraz jednak zaczęła mieć wątpliwości i ów zacieszyk zniknął. Zwykle pamiętała, gdy przysyłali kogoś nowego... Cóż, skleroza nie boli, ale jednak trochę było to dla niej... Dziwne. Naprawdę zapomniała? Zaraz jednak siostra rozwiała te wątpliwości.
- Oh, naprawdę? Czyli wcześniej nic o tym nie wiedziałyśmy? To w sumie dobrze... Już się bałam, że mam demencję starczą! W wieku lat dwudziestu! - zaśmiała się, po czym usiadła obok posłusznie i wysłuchała jej propozycji.
- Strzelnica, hm? - powiedziała i zamyśliła się. Z reguły jej rutyna wyglądała tak, że bywała tam co trzy dni, a była tam przedwczoraj. Z drugiej strony, nawet jeśli są zasady, to rodzina i tak wykracza poza nie, nieprawdaż? - Pewnie, czemu nie! - zgodziła się szybko. W końcu lubiła tam przebywać, więc co tam jakieś harmonogramy i inne pierdoły!
#34 06-08-2014 o 14h27
Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechnęłam się jak się zgodziła.
-Stoją podobno teraz przed zamkiem i rozmawiają.-powiedziałam.
Już myślałam o strzelnicy. Ten zapach broni i tamtego pomieszczenia.
Cudowne miejsce. Kochała niby swój lub ale uwielbiała się też tam przed nim chować.
-Słyszałaś że to już jest ten tydzień rocznicy założenia tego miasta? Będzie trzeba bal zorganizować...Nawet się cieszę. Chodź zawsze się dzieję coś dziwnego w tym tygodniu.
#35 10-08-2014 o 20h20
Link do zewnętrznego obrazka
Przechyliła głowę lekko w bok, nieco zdziwiona oznajmieniem siostry.
- Przed zamkiem? Co oni tam robią? Niech ich tu przyprowadzą! - zaproponowała. No bo co oni będą, siedzieć tam i się obijać, podczas gdy mogliby już spokojnie zasilić grono ich służby.
Taa, aż dziw, że strzelnicy jeszcze nie zamknęli. Od czasu wydania kolejnego zarządzenia odnośnie wolności mężczyzn budynek ten świeci pustkami, gdyż większość z przedstawicielek płci żeńskiej ma zupełnie inne zainteresowania. Za sprawą władczyń jednak miejsce to wciąż w miarę funkcjonuje.
- Och, naprawdę? Jak ten czas leci... - powiedziała, po raz kolejny uświadamiając sobie niesprawność swej pamięci. Postanowiła się jednak tym nie przejmować, a starczyło jedynie słowo "bal". Sierra uwielbiała, nie, wręcz kochała przyjęcia, a także urządzanie ich. Do tego fakt, że podczas rocznicy nigdy nic nie było wiadomo i wszystko mogło się zdarzyć. To jest, tak się mówiło, to był dość wyjątkowy dzień, a więc i powstały do niego przesądy. A jako, że się spełniały, mogły i też powszechnie się przyjąć.
- Hm... Bal, powiadasz? - mruknęła, nie kryjąc mimo to zadowolenia. - A może by tak w tym roku zrobić przyjęcie na otwartym powietrzu? Co o tym myślisz, podoba Ci się? Nie? Oj, też nic nie szkodzi! Choć fajnie by było...
I tu się blondwłosa rozmarzyła. Bogata sala, przepiękne stroje, to było co roku. A może tak przenieść to wszystko na zewnątrz? Ogrody zamkowe były dość spore, by pomieścić wszystkich gości...
#36 10-08-2014 o 21h02
Link do zewnętrznego obrazka
Uśmiechnęłam się.
-Masz racę...Wiesz co... Zorganizuj go. Zorganizuj cały ten bal, przygotuj miejsce i menu.-powiedziałam.
-Nie zapomnij o zaproszeniach.-powiedziałam z uśmiechem.
W końcu ona wiedziała co najlepiej. Najmłodsza w końcu.
Ciekawe co oni tam tak stoją. Kazał ich przecież wpuścić.
Nie wierzę czasem w to co się tutaj wyrabia.
A co do balu to nie mogę się doczekać.
#37 13-08-2014 o 17h28
Link do zewnętrznego obrazka
"Ładowanie myśli w toku" - taki komunikat wyskoczyłby, gdyby Sierra była programem komputerowym, bowiem tak, jak nie spodziewała się tego, co powie siostra, tak i ciężko jej było tak jakoś to sobie przyswoić. Do tej pory bowiem zwykle tylko pomagała rodzeństwu w przygotowywaniu przyjęć, doradzała, szukała trendów i wieści wśród mieszkańców, jednocześnie ustanawiając wśród nich pierwsze i rozpowiadając drugie. A teraz? Teraz to wszystko było na jej głowie. Odpowiedzialność? Raczej masa zabawy, tak przynajmniej, jak i całą resztę swojego życia, traktowała to blondwłosa.
- Naprawdę?! - spytała z mieszaniną szoku i zachwycenia, by po chwili chwycić siostrę w ramiona tak mocno, że niemal podniosła ją na kilka centymetrów. - Dziękuję! Bardzo dziękuję! Obiecuję, nie zawiedziesz się! Zajmę się wszystkim już zaraz jak wrócimy! - powiedziała ochoczo i energicznie. Taak... Jeśli chodziło w sumie o cokolwiek, to jak się uwzięła mogła być zapaleńcem jakich mało. - Oczywiście, jak mogłabym zapomnieć? - spytałam. - Trzeba też będzie to ogłosić wśród mieszkańców, mam nadzieję, że jak najwięcej z nich weźmie udział! - mówiła podekscytowana, gdy wciąż przemierzały zamkowy korytarz. Nooo, ten budynek naprawdę musiał być taki wielki?!
#38 18-08-2014 o 20h01
Mike Benfield
W końcu dotarli d celu podróży. Wysiadł z pojazdu i ruszył przed siebie. Nie wiedział co dokładnie będzie tu robił, ale jakoś nie szczególnie podobało mu się to miejsce.
Wszędzie kobiety, a jak facei to jacyś tacy, cóż pod pantoflem.
~ gdzie nas prowadzicie? - zapytał jednej ze strażniczek.
Zaciągnęły go do jakiegoś pomieszczenia i jedna burknęła że ma się przygotować, by godnie asystować ich paniom. Westchnął. Wszedł pod prysznic, gdy wyszedł miał już przygotowany zestaw garnitur, eleganckie buty. Może to założyć, ale się nie ogoli. Nie ma mowy. Zarost zostaje. Po chwili był całkiem gotowy, odziany w czarny garnitur, elegancko zaczesane włosy. Szczerze czół się jak cóż ofiara zmowy tych feministek.
#39 19-08-2014 o 18h41
Uwaga!
Kolejna osoba wypisuję się z tego RPG.
I jak sami widzicie nie idzie ono za dobrze.
Dlatego moje sumienie podpowiada mi aby usunąć ten wątek.
Proszę o usunięcie tego wątku.
Strony : 1 2