PROLOG
16-letnia pół dziewczyna pół kot czeka na adopcję w schronisku takich właśnie typów jak wilkołaki i inne stwory, które można uznać za pół zwierzątka domowe i można je przygarnąć. Szczerze za bardzo się tam nie nudziła. W tej chwili siedziała wysoko na kartonowym pudle na jakieś szafie w holu. Długie, rude włosy opadały miękko na dach szafy, a przestraszony wyraz jej zielonych oczu mówił chyba wszystko co w tej chwili odczuwała. Pod szafą stała mniej więcej w jej wieku wilkołaczka imieniem Shelby i warczała na nią groźnie. Jej brązowe oczy błyszczały w wyniku rozbawienia strachem koteczka.
- No złaź tu do mnie - powiedziała z atrakcyjnym uśmiechem. - Zabawimy się trochę... A może masz stracha koteczku?
- A-a-a żebyś wiedziała, że m-m-mam - Catrine cofnęła się na szafie kuląc kocie uszy i ogon pod siebie (wilkołaki i kotołaki mogły przybierać trzy formy: psa-kota, człowieka z detalami psa-kota takimi jak uszy i ogon i normalnego człowieka). - Jak chcesz c-c-coś mi z-zrobić to sama tutaj w-w-w-w-wejdź jak jesteś taka mądra!
Shelby w wyniku tej docinki obnażyła białe i ostre zęby w ostrzegawczym geście dla Catrine.
W tym momencie do schroniska weszła opalona dziewczyna z długimi blond włosami spiętymi w wysoki koński ogon i ciemne wąskie i uwodzicielskie zielone oczy w kształcie migdałów. Ubrana była w obcisły niebieski top i neonowo-zielone krótkie spodenki, a za nią się wlókł długowłosy chłopak ubrany w zielony T-shirt i jeansy. "Pewnie kolejna zakochana parka chcąca zaadoptować miłego pieseczka..." pomyślała ze zgryzotą Catrine. Dziewczyna zdjęła okulary przeciwsłoneczne tworzące opaskę i pozwoliła grzywce delikatnie opaść na jej delikatną skórę. Lecz po chwili przestała być taka piękna gdyż wykrzywiła usta w grymas i powiedziała jadowicie do chłopaka
- Kyo nie może sobie sam przyjść po kolejnego pchlarza?! - gdyby mogła zabijać wzrokiem chłopak był by już nieżywy. - Nie mam zamiaru się cackać z kolejnym sierściuchem!
- Przecież dobrze wiesz co by było gdyby wyszedł na ulicę - chłopaka widocznie bawiła uwaga dziewczyny. - Po za tym chyba nie jesteś zazdrosna Lyzyu?
Lyzyu prychnęła i podeszła do recepcji, a w tym momencie Catrine zamieniła się w rudego kota i usiadła bacznie obserwując czającego się na dole wilkołaka. Po chwili chłopak staną obok Shelby i sięgną by dotknąć dziewczynę.
- Weźmiemy tego - uśmiechną się pobłażliwie do Catrine. - Kyo się ucieszy.
Lyzyu nie wykazała zbytniego zadowolenia, ale po godzinie Caterine siedziała wygodnie w koszyku dla kota na tylnym siedzeniu czarnej limuzyny.
Dobra wiem, że krótko, ale chcę was trochę potrzymać w niepewności, ale mogę obiecać, że 1 rozdział albo dzisiaj albo dopiero w 2014 roku. Weno przyjdź! ^^
Forum - Missfashion.pl, gra o modzie dla dziewczyn!
Strony : 1
#1 23-12-2013 o 13h29
#2 10-01-2014 o 16h59
Minionka napisał
16-letnia ( w opowiadaniach piszemy liczby słownie) pół dziewczyna pół kot (...) Szczerze( tu powinnaś skończyć zdanie znakiem zapytania) za bardzo się tam nie nudziła. W tej chwili siedziała wysoko na kartonowym pudle ( przecinek) na jakieś szafie w holu. Długie, rude włosy opadały miękko na dach szafy, a przestraszony wyraz jej zielonych oczu mówił chyba wszystko ( przecinek) co w tej chwili odczuwała. Pod szafą stała ( przecinek)mniej więcej w jej wieku ( przecinek) wilkołaczka imieniem Shelby i warczała na nią groźnie. Jej brązowe oczy błyszczały w wyniku rozbawienia strachem koteczka.
(...)
W tym momencie do schroniska weszła opalona dziewczyna z długimi blond włosami spiętymi w wysoki koński ogon i ciemne wąskie i uwodzicielskie zielone oczy w kształcie migdałów ( przeczytaj sobie to zdanie jeszcze raz i spróbuj zbudować je sensowniej). (...) Dziewczyna zdjęła okulary przeciwsłoneczne tworzące opaskę i pozwoliła grzywce delikatnie opaść na jej delikatną skórę. Lecz po chwili przestała być taka piękna gdyż wykrzywiła usta w grymas i powiedziała jadowicie do chłopaka( dwukropek)
- Kyo nie może sobie sam przyjść po kolejnego pchlarza?! (...)
- Przecież dobrze wiesz co by było gdyby wyszedł na ulicę - chłopaka widocznie bawiła uwaga dziewczyny. - Po za tym chyba nie jesteś zazdrosna ( przecinek) Lyzyu?
(...)
- Weźmiemy tego - uśmiechną(ł) się pobłażliwie do Catrine. (...)
Poza błędami (choć nie ma ortograficznych i chwała Ci za to) opowiadanie samo w sobie zapowiada się nieciekawie, jak każdy romans, opisy są dość ubogie. Radzę Ci wprowadzić opisy przeżyć i jakieś ciekawe wątki poboczne, ale rozumiem, że to dopiero prolog.
Może wpadnę jeszcze, żeby sprawdzić Ci błędy, ale nie będę czekać niecierpliwie.
Niemniej - weny i chęci do pisania!
#3 11-01-2014 o 10h15
Błędy to koleżanka u góry
Faktycznie mało opisów, ale będę zaglądać, żeby zobaczyć jak poprawisz rozdziały.
Więcej weny!
PS. Już jest 2014r. wiec czekam
Strony : 1